czy jestem DDA?

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

czy jestem DDA?

Postprzez Lotta22 » 24 sty 2010, o 22:28

Bardzo proszę o pomoc. To moje pierwsze forum tego typu.Swój problem opisałam w temacie Ojciec-moja zmora. Mam wiele cech DDA: lęk przed zmianami, wieczne poczucie winy, problemy emocjonalne, problemy w związkach. Zastanawiam się jednak, bo mój ojciec nie był pijany codziennie, ale w każdą sobotę (ten stan utrzymuje się do dziś). Będę wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam
Lotta22
 
Posty: 16
Dołączył(a): 24 sty 2010, o 00:20
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sansevieria » 24 sty 2010, o 22:42

Nie szufladkuj się :) Ja przed terapią miałam większość cech DDA, a jako żywo ten akurat problem mój rodzinny dom ominął. Jesteś człowiekiem z domu z przemocą psychiczną, to na pewno. I to zupełnie wystarczy, żebyś miała te problemy, o których piszesz.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Lotta22 » 24 sty 2010, o 22:49

Napisałam ten post dlatego, że po feriach mam zamiar zacząć terapię, nie mam w tej kwestii doświadczenia i nie wiem do jakiej poradni się udać. Czy do poradni dla DDA? Czy może jakiejś bardziej ogólnej? Będę wdzięczna za rady osób bardziej w to wtajemniczonych.
Lotta22
 
Posty: 16
Dołączył(a): 24 sty 2010, o 00:20
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sansevieria » 24 sty 2010, o 23:01

Jesli się udasz do poradni ogólnej to jak sądzę w pierwszej rozmowie możesz poruszyć również kwestię używania/ nadużywania alkoholu przez Twojego ojca. I co dalej to się okaże. Albo ten psycholog będzie się czuł kompetentny żeby Ci pomóc, albo nie i wtedy Cię skieruje do innej terapii czy poradni.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Lotta22 » 24 sty 2010, o 23:22

Dziękuję bardzo za odpowiedź. A czy znasz może jakąś godną polecenia poradnię w Warszawie? Pozdrawiam
Lotta22
 
Posty: 16
Dołączył(a): 24 sty 2010, o 00:20
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Adelaide » 26 sty 2010, o 02:20

Lotta22 a jaka dzielnica Cię interesuje? Jest kilka ośrodków/poradni bezpłatnych w Warszawie:

Olbrachta118A m 12 tel 022/ 665-77-17 lub 665-77-49
Jagiellonska34 (8-15) 022/ 619--60-65 lub 679-21-45
Belgijska 4 022/ 845-46-49
Geslarska3 (Włochy) 022/ 863-90-97 lub 863-87-38
Zamiany 13 022/ 648-66-57
Bellotiego 1 022/ 838-86-30
Sobieskiego112 022/ 841-26-13
Wileńska 18 Vitamed 022/473-89-37 lub 473-79-07

Nie pytaj, która najlepsza bo ja dopiero na początku drogi w bezpłatnych poradniach. Pozdrawiam Cię ciepło i powodzenia w dokonywaniu zmian w swoim życiu.
Avatar użytkownika
Adelaide
 
Posty: 82
Dołączył(a): 16 gru 2007, o 02:31
Lokalizacja: prawie Warszawa

Postprzez Lotta22 » 26 sty 2010, o 02:42

Adelaide bardzo Ci dziękuję za namiary<przytul> Postanowiłam w środę zadzwonić i umówić się na wizytę, oczywiście mam obawy, jak każdy z nas podejrzewam. Dużo czasu zajęło mi przyznanie się przed samą, że sama nie dam sobie i potrzebuję pomocy specjalisty. Wydaje się, że to takie nic a jednak. Kolejnym krokiem jest wykręcenie numeru poradni, nie wiem jak to brzmi, ale to dla mnie naprawdę trudne. Wiem jednak, że mi się uda. Musi!

Jeżeli chodzi o dzielnicę, to najlepiej Śródmieście lub Mokotów, ale podzwonię i zobaczę gdzie mają miejsce.
:)
Lotta22
 
Posty: 16
Dołączył(a): 24 sty 2010, o 00:20
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Orm Embar » 27 sty 2010, o 00:24

---------- 23:23 26.01.2010 ----------

Siemanko,

Dumając nad problemem pójścia do specjalisty najlepiej pokierować się czasami bardzo suchą logiką.

Jeżeli boli mnie gardło, czuję, że to chyba rozwinięta angina, pędzę do lekarza po antybiotyki, bo gdzieś tam kiedyś ktoś mi powiedział, że silna angina to nie przelewki i nieleczona może np. powodować uszkodzenia serca. Gdybym miał podejście "trudno mi przyznać się przed samym sobą, że potrzebuję porady laryngologa" musiałbym uznać, że to chyba fobia. :-)

Skoro mi jednak bakterie po duszy hasają, a nie w gardle, to idę do specjalisty od pracy nad duszą, prawda? :-) Nie ma w tym nic złego ani nic głupiego - wręcz przeciwnie, jest to niezwykle ważna, ale i bardzo odpowiedzialna wobec samego siebie decyzja. :-)

To są reakcje nas samych na wizję wizyty u psychologa - reakcja społeczeństwa to coś całkiem innego. Dobrym i wspierającym bliskim warto powiedzieć, w pracy ... niekoniecznie ... chyba, że umiemy to dobrze sprzedać, co więcej - mamy już dość sił, żeby w taki sposób opakować taką pracę nad sobą.

Ja w każdym bądź razie nigdy swojej decyzji rozpoczęcia psychologicznych poszukiwań samego siebie nigdy nie żałowałem...

powodzenia!

Maks

---------- 23:24 ----------

Aha! Zgadzam się, że nie warto siebie szufladkować. Nie musisz zaraz pokować siebie do pudełka "DDA" - jak już ktoś tu napisał, skoro masz takie objawy, to nad nim pracuj, ale nie pakuj się w szufladkę, bo po prostu nie warto...

Ja np. dość długo byłem prawie na 100% pewien, że mam osobowość borderline (ba! prawie wszystkie objawy wykryłem!) by po jakimś czasie dojść do wniosku, że miałem po prostu bardzo realne, poważne kłopoty, i musiałbym być psychicznym Arnoldem Sch., żeby tego nie przeżywać...

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez wuweiki » 27 sty 2010, o 21:16

Orm Embar napisał(a):Skoro mi jednak bakterie po duszy hasają, a nie w gardle, to idę do specjalisty od pracy nad duszą


Sobie zapisałam w kominie ;-) ... ładnie powiedziane/napisane.
wuweiki
 


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 158 gości