Co w sobie mam takiego...?

[Vija]

Ciagle sie nad tym zastanawiam co jest we mnie takiego, ze zazwyczaj mezczyni widza we mnie jedynie kochanke, dziewczyne do rmansu? Naprawde nie wiem, przeciez ich specjalnie do tego nie zachecam, moze w moim wygladzei jest cos seksownego, namietnego...przeciez kiedy poznaje faceta starams ie go okdrywac, rozmawiamy dlugo, jest milo, a potem nagle znowu wyczuwam ze on ma ochote zaciagnac mnie tylko do lozka...nie wiem. Moze ja mam w sobie cos wynioslego?

[doduś]

zatrzymaj się, przyjrzyj się sobie. Mężczyźni są prości. Ci zdrowi. Może nie umiesz trzymać dystansu ? Choć piszesz, że jesteś wyniosła. Może jesteś głodna uczuć ? Może nie potrafisz kochać naprawdę? Może potrzebujesz pomocy ?

[the hooded man]

Moim zdaniem nie trafiłaś jeszcze na mężczyznę zainteresowanego poważnie związkiem, a jedynie seksem.
Sama zobacz:

Starasz się zainteresować daną osobę sprawami głębszymi, a nie widzisz żadnego odzewu. Wniosek:

dana osoba nie jest zainteresowana sprawami głębszymi.

A czy byłaś już w jakiś związkach? Jeżeli tak, to czy były one udane? Jeżeli się rozstawaliście, to z jakich przyczyn?

[Asik35]

Ja wierzę w to,że działamy nieświadomie,że swoim zachowaniem,tym co mówimy,jak się poruszamy wywołujemy w drugiej osobie takie a nie inne reakcje.....może Ci się wydawać,że nie robisz absolutnie nic prowokującego,a jednak mężczyzna może czuć się prowokowany.....może Twoja wyniosła poza powoduje,ze mężczyzna myśli sobie "ona nie chce niczego poważnego".....a może przyczyna tkwi zupełnie gdzie indziej.....
Inne kobiety raczej nie odpowiedzą Ci na to pytanie,polecam konfrontację z mężczyznami (chociażby terapeutą),albo też z innymi bliskimi Tobie facetami, zapytaj ich jak Ciebie odbierają.Możesz dowiedzieć się o sobie coś,o czym nie miałaś pojęcia....sprawdziłam to osobiście i było to wyjątkowe doświadczenie...