Zostawil mnie...

Problemy z partnerami.

Zostawil mnie...

Postprzez caille » 14 wrz 2007, o 18:13

Nie widzielismy sie ponad 2 miesiace. Klocilismy sie w mailach. Postawilam warunek, ze albo rozmawiamy o zwiazku, podejmujemy jakies dzialania albo sie rozstajemy. Napisal maila, ze to koniec a w mailu cala litania moich bledow w zwiazku.


Chyba jeszcze nie dotarlo do mnie, ze nie jestesmy juz razem.
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez agik » 14 wrz 2007, o 18:18

Trzymasz się jakoś?
Trzymaj się kochana, może jeszcze da się coś uratować. Chyba, że też juz nie chcesz...
Brzydko to troche rozstawać się za pomocą meila- tak swoją drogą.

Przytulam Cię :pocieszacz:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez caille » 14 wrz 2007, o 18:39

Dzieki Agik. Rok temu, gdy bylo bardzo zle powiedzialam, ze wole sie rozstac przez maila. Nie chce sie rozklejac przy facecie, ktory mnie zostawil a pewnie tak by sie to skonczylo.

Gdy nie ma milosci, nie ma co ratowac. A blagac o powrot go nie bede.

4 lata bez milosci z jego strony, bez wspolnych planow...ostatnio czulam sie bardzo samotna z zwiazku, on chyba tez.

Pare razy w ciagu ostatniego roku myslelismy o rozstaniu. 30 sierpnia w rocznice mialam nadzieje, ze przyjdzie i powie "kocham cie", zamieszkaj ze mna. Nawet sie nie widzielismy. Wina lezy po obu stronach. Szkoda tylko, ze moja jest w jego mniemaniu taka duza.

Te dwa miesiace byly dla nas takim testem od losu. Po prostu jest nam chyba lepiej osobno niz razem.
Boli, tym bardziej, ze na plaszczyznie przyjazni bylismy bratnimi duszami.
Na "tylko przyjazn" mnie nie stac.

A moze rzeczywiscie to ze mna cos nie tak. Moze mnie po prostu nie mozna kochac.
Wczoraj jeszcze pisal, ze chce ze mna byc...po dzisiejszych mailach juz nie. A to samo pisze mu od roku...on smie mi mowic, ze moje uczucia sa niestabilne....

Chcialam sie wygadac. W realu nie mam komu. Tylko mojej mamie przez telefon.
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez agik » 14 wrz 2007, o 18:44

Mały smuteczek, że w końcu stało się to, na co od dawna i tak się zanosiło?
Rozpacz?

Prosze, bardzo, bardzo proszę, żebyś nie mowiła, ze coś zToba nie tak.
Po prostu - czasem się nie udaje!

Jakie masz plany na dzisiejszy wieczor?

Pytam, bo nie chcę, żebyś miała poczucie, że jesteś sama.
Widze, ze najbardziej bola zawiedzione nadzieje...

Przytulka jeszcze raz
Ostatnio edytowano 14 wrz 2007, o 18:47 przez agik, łącznie edytowano 1 raz
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 14 wrz 2007, o 18:46

Nie smuc sie......jesli nie moze byc inaczej to trzeba zamknac rozdzial i patrzyc w przyszlosc a nie za siebie.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez caille » 14 wrz 2007, o 19:07

Dzieki dziewczyny na wsparcie. Heh..dalej piszemy maile do siebie...trzeba sie rozliczyc z pozyczonych rzeczy...
zalosne to troche ale coz...

on pisze dalej czy mi wyslac kwitek od mp3-player ktory byl prezentem i sie popsul a mi plyna lzy po policzkach...napisalam mu, ze nie chce zadnego kontaktu.. istna parodia...

czuje sie wewnetrznie wypalona. mialam nie brac wiecej antydepresantow ale chyba wybiore sie do lekarza.

Wczoraj czy przedwczoraj pisalam "swiat nie kreci sie wokol facetow" a dzisiaj sama jestem przykladem, ze latwo dawac rady innym, gorzej je samemu wprowadzic w zycie.
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez bunia » 14 wrz 2007, o 19:22

Na pewno jest to przezycie ale nie wpadaj w dolek.....zycie toczy sie dalej i jeszcze tyle przed Toba....a teraz usmiechnij sie....pozdrawiam cieplo :cmok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 14 wrz 2007, o 19:59

Przytulam Cie mocno, faceci są stuknięci, a nie my.
Masz rację, ze łatwo dawać rady innym.....
Mi już chyba nic nie pomoże.
Nie odzywam sie, nie będę Ci doradzać, bo znowu mnie dopada.
Wpadam z euforii w nieziemskie przygnębienie, więc porucz tego że trzymam kciuki za Ciebie, żebyś Ty sie trzymała nie napiszę nic.
:( :( :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caille » 14 wrz 2007, o 20:21

Dzieki Mahika...ladny masz avatarek...
przytulam Ciebie tez..chyba Ci sie przyda :pocieszacz:
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez KATKA » 14 wrz 2007, o 20:30

:pocieszacz: Caille kochanie.... nawet nie wiem co Ci napisać.....poprostu nie wiem.... trzymaj sie Myszko...będzie dobrze musi byc prawda???!!!!!!!!
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez caille » 14 wrz 2007, o 20:33

Dzieki Katka...smutno mi jest ale wierze, ze tak musialo byc....cos ta 14 dla mnie pechowa....juz drugi raz..
:(
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez Loki86 » 14 wrz 2007, o 20:57

Czasami "miłość" psuje przyjaźń. Na pewno i nad twoją głową zaświeci słońce ;) nie łam się kobieto <tekstem odrobinę nagrobkowy chce się rzec Bóg tak chciał)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez caille » 14 wrz 2007, o 22:44

Loki..przezyje...bywalo gorsze...
nie pierwszy raz mnie ktos zranil....
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez KATKA » 14 wrz 2007, o 22:55

:kwiatek: Caille Ty zawsze byłaś dzielna......ściskam Cię mocno.....ciekawe co będzie dalej...na pewno będzie lepiej i inaczej prawda......musi być :*
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez ewka » 14 wrz 2007, o 22:58

caille napisał(a):Gdy nie ma milosci, nie ma co ratowac. A blagac o powrot go nie bede.

4 lata bez milosci z jego strony, bez wspolnych planow...ostatnio czulam sie bardzo samotna z zwiazku, on chyba tez.

Pare razy w ciagu ostatniego roku myslelismy o rozstaniu.

To może dobrze się stało?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 190 gości

cron