Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez april » 10 sty 2010, o 11:53

od wczoraj nie czuje nic oprocz bolu...z rozpaczy pogryzłam wargi, wygladaja fatanie.
dawno tez nie czułam sie tak bezradna jakby ktos powiazał mi rece i nogi zawiazał oczy i zakleił usta...boze...
musze wstac wyjsc z domu po papierosy...nie mam odwagi wyksztusic słowa "poprosze papierosy"...chyba wskaże je palcem...
musze isc dzis do pracy..poszukac autobusu...auta nie odpale to pewne...
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Postprzez melody » 10 sty 2010, o 12:08

Hehe, Podniebna - :kwiatek2: Ten tekst jest bardzo trafiony (ja tam go sobie chętnie zapamiętam), sama kilka dni temu pisząc esej o pomocy w sieci pisałam uparcie: pomoc oneline... niestety nie połapałam się w odpowiednim czasie i oddałam go w takiej pokaleczonej formie :wink:
melody
 

Postprzez caterpillar » 10 sty 2010, o 12:52

hahahahaha umarlam :wysmiewacz:

podniebna daj linka do tego zdjecia..to chyba z demotywatorow tak??
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 10 sty 2010, o 20:15

wróciłam ze szkoły. wszystko korzystnie, mój pociąg nie miał na szczeście 360 minut opóźnienia :twisted: i jestem zadowolona. pozostało mi trzy zjazdy do obrony :hura:

Kolejny weekend bez M. zleciał, choć tęsknie i nie wiem jak daję radę, jakby kiedyś mi ktoś powiedział ze będziemy żyć na odległość i nie umrę od tego to bym nie uwierzyła, chociaż jest mi bardzo ciężko :(

Po ostatnim kryzysie powoli wydostaję się z pajęczyny( jak to określiła Agik), wczoraj wydostałam nóżki i rączki, dziś wydostałam głowę. Pozostało serce i dusza splątana w lepką sieć....

Ale wie ze inni mają jeszcze gorzej, prawdziwe problemy i wstyd mi czasem za chwilę słabości...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez april » 10 sty 2010, o 20:29

prosze o jakas modlitwe do boga by uchronił mnie przed złem...
prosze tez by pozwolił mi zasnac spokojnie bez tego dudnienia serducha,
a was pytam jakie znacie dobre srodki na uspokojnie które nie uśpią i nie zamulą człowieka. bez recepty oczywiscie
z góry dziekuje
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Postprzez sikorkaa » 10 sty 2010, o 20:33

april, a czy Ty masz jakies problemy zdrowowtne? chodzi mi narazie o somatyke? moze warto sie przejsc do lekarza po prostu i powiedziec co i jak.

ja sie czuje spokojna - kolejna mila niedziela z wiara, ze ja jestem i bede szczesliwa :)
sikorkaa
 

Postprzez marza » 10 sty 2010, o 22:19

Wystraszona. Jutro znowu idę do szpitala, na wielotygodniową terapie.
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Postprzez mahika » 10 sty 2010, o 22:58

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez melody » 10 sty 2010, o 23:31

Właśnie po raz kolejny obejrzałam "Słodki listopad" :cry: ... jestem chorobliwie sentymentalna :cry:
melody
 

Postprzez mahika » 11 sty 2010, o 00:06

Ja specjalnie nie oglądała, żeby się nie rozkleić :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez april » 11 sty 2010, o 16:31

umieram tym razem z bolu głowy.
dość
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Postprzez melody » 11 sty 2010, o 17:20

Dziękuję Mahiczko ( :cmok: ), ja się czasem lubię rozkleić, heh...

A dziś jestem szczęśliwa bo kolejny etap mojej pracy magisterskiej za mną (od dziś oficjalnie), tzn. metodologia i pilotażowy wywiad (jestem taka wdzięczna człowiekowi, który zechciał w zeszłym tygodniu posiedzieć ze mną godzinkę i pogadać o sobie, że aż trudno mi to wyrazić :usmiech: )

Teraz przede mną pozostałe wywiady do zrobienia (trochę mnie to stresuje, pewnie zajmie mi to miesiąc, dwa, mam drobne kłopoty ze sprzętem nagrywającym. ..) i zostanie rzecz przyjemna, czyli opisanie badanego zjawiska (robię studium indywidualnych przypadków, więc naprawdę jest to przyjemne i bardzo ciekawe) i wyciągniecie wniosków :D

Serdeczności! :)
PS. Moje wewnętrzne dziecko jest wprost wniebowzięte tą ilością śniegu, która napadała, nie ma to jak wskakiwać z tramwaju prosto w zaspę, hehe :) Wiem, że mniej radośnie jest osobom starszym i ja to wszystko rozumiem, no ale mój wewnętrzny dzieciak się cieszy :)
melody
 

Postprzez april » 11 sty 2010, o 17:37

mel nawet nie wiesz jak zazdroszcze Ci optymizmu i radosci z zimy...
ja ją przeklinam w każdy mozliwy sposób
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Postprzez melody » 11 sty 2010, o 17:48

Rozumiem, różne mamy momenty życia teraz, różnie doświadczamy i czujemy, prawda? Ściskam Cię :pocieszacz:
melody
 

Postprzez april » 11 sty 2010, o 17:53

swieta prawda...tylko dlaczego akurat teraz...
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości