caterpillar napisał(a):Bianko ja mysle ,ze teraz z Toba jest jak z tykajaca bomba zegarowa, nie chce bagatelizowac absolutnie ale mysle ,ze hormony tez robia swoje i wez na to poprawke.
Finanse rzecz wazna
Przeciez macie jakis bliskich ,ktorzy moga Wam pomoc troche...
Tak obnizyl mi sie znacznie próg tolerancji na złe traktowanie, przyznaje, mam wyjatkowo szybko dosc, kiedy ktos mi robi przykrosci, atakuje itp, mimo ze to sie dzieje od lat, akurat teraz przestalam to tolerowac, a kazdy kto szkodzi w ten sposob mojemu dziecko, denerwujac mnie, doprowadzajac do placzu jest moim wrogiem, nie sa to wcale blahe sprawy a la gruszka, to zaszlosci z przeszlosci, ich nawyk, ogromny zatęchly, zakorzeniony problem, nadajacy sie do rozwiazywania tylko na terapii:(
No i wlasnie Ci bliscy finansowo owszem nie raz nam pomogli, ale ja sie czuje z tym zle, bo wolalabym sie od nich odciac, a czesto nie ma innego wyjscia, to jedyne co dla nas robia, a mysla ze to juz wszystko...nie chce ich potrzebowac, wczoraj ojciec mial nam zrobic zakupy, oczywiscie po tej awanturze o ktorej pisalam na forum rodzice, wolalam wbic zeby w sciane z glodu niz wziac od niego zlotowke:(