Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez flinka » 21 gru 2009, o 14:39

Goszko złości Cię to, że nie pomaga Ci, nie wspiera w tym co byś chciała, tak?

Czy nie możesz zrobić Wigilii pomimo tego, że on się wycofał? Rozumiem, że spadnie na Ciebie więcej obowiązków, ale możesz np. zrobić mniej potraw czy z czegoś jeszcze tam zrezygnować, a pomimo ten spędzić ten czas ze swoim tatą.
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez Goszka » 21 gru 2009, o 15:43

Tak,to mnie w tym wszystkim najbardziej złości :(
Nie wiem jak zrobić Wigilię w obecnej sytuacji,w kawalerce,gdzie nieuniknione będzie przebywanie z Nim.
Mam udawać przed tatą?
Przecież wszystko będzie widać :(
ps.ten temat przekleiłam do problemów w związkach,nie chcę tu śmiecić wpisami nie na temat...
Goszka
 

Postprzez Sanna » 21 gru 2009, o 19:16

W rozterce.
Gdy byłam małą dziewczynką, jedynym możliwym i właściwym modelem wydawał mi się model życia mojej świętej mamy tzn. bycie samotną, rozwiedzioną matką żyjącą nadzwyczaj skromnie, od 1-go do 1-go, skrzywdzoną przez podłego faceta.

Od kilku lat marzyłam, żeby pojechać na narty w Alpy. I wreszcie pojechałam. Ot tak, po prostu. I czuję się .... zakłopotana.
A teraz myślę, mocno myslę - jakie są moje kolejne marzenia, moje prawdziwe marzenia? Może one też się spełnią? Czy to możliwe? Czy to może zdarzyć się mnie? :shock:
Logika podpowiada- a czemu nie? Jeśli spełniło się marzenie o nartach w Alpach, to równie dobrze mogą spełnić się i inne. Logicznie muszę się z tym tokiem rozumowania zgodzić i czuję ..... przestrach, zakłopotowanie, chęć ukrycia się i wypłakania .
Jakie śmieszne mogą być strachy 36-letnich dziewczynek :). Strach przed szczęściem.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez melody » 21 gru 2009, o 22:32

Cieszę się bo wyleczyłam zapalenie krtani, które mnie męczyło okropnie przez kilka ostatnich dni :) Cieszę się tym mocniej, że jutro mam sporo spraw do załatwienia i chora nie byłabym w stanie nic załatwić, a teraz mogę :)

Sanna, bardzo to ładne, co napisałaś :kwiatek2:

mel.
melody
 

Postprzez lili » 22 gru 2009, o 00:30

trochę nabroiłam ale naprawiłam co zepsułam. Więc czuję się dobrze, jest mi lżej na sercu. Fajnie jest się pogodzić.

Tenia, Goszka, jak u Was?
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez sikorkaa » 22 gru 2009, o 00:30

przezylam kolejny romantyczny weekend z Miloscia Mojego Zycia - ja, On, czerwone wino i setka swiec wokol Nas :serce2: :zawstydzony: przez cala noc wspominalismy wazniejsze chwile Naszego wspolnego zycia. bylo uroczo :)

czuje sie zaszczycona, ze moge doswiadczac czegos takiego :kwiatek:
sikorkaa
 

Postprzez gosia_gru » 22 gru 2009, o 10:08

zmeczona, niewyspana, rozgoryczona
Przezylam kolejna noc troche roztrzęsiona. On do mnie zagadal na komunikatorze, chcial wymusic jakies wyznania, wysylal linki do wspolnych zdjec.. beznadzieja, ale dzisiaj bede troche silniejsza.. obiecuje tak sobie.
gosia_gru
 
Posty: 43
Dołączył(a): 11 gru 2009, o 13:14

Postprzez caterpillar » 22 gru 2009, o 12:35

:hura: przemeblowanko swiateczne zakonczone! :hura: teraz mam tyle miejsca ze w noc sylwestrowa moge se tanczyc catwalk, moonwalk i inne wygibasy heheee :marchewka:

a ogolnie to mam jeszcze duzo roboty i mam nadzieje spedzic te swieta w milej atmosferze i chce wreszcie odpoczac, bo czuje sie zmeczona :?

no to do roboty :szczotka: :szczotka: :szczotka:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 22 gru 2009, o 18:08

My też robimy tegorocznego Sylwka u siebie na nowym mieszkanku :). Zaopatrzyłam się już nawet w kolorowe bibułki, baloniki i podgrzewacze.

A tak poza tym... z wolna czuję magię tych świąt.
Jutro zaczynamy z mamcią pieczenie ciast :hura:.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez kici » 22 gru 2009, o 23:43

:cry: :cry: :cry:
a ja nie chce czuc magii Swiat...
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez melody » 23 gru 2009, o 00:35

Szczęśliwa, bo dotarłam do domu... po prostu :) Miałam okropnie długi i okropnie zabiegany dzień :zmeczony: (a póki jem kolację, to chciałam zobaczyć, co u Was dzisiaj)

mel.
melody
 

Postprzez anna maria » 23 gru 2009, o 19:59

:smutny:
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez mahika » 23 gru 2009, o 21:11

to moje pierwsze święta od niepamiętnych czasów kiedy się nie boję, nie martwię, nie czuję smutku, żalu i po prostu się cieszę. To pierwsze święta od wilu lat kiedy wcale nie mam ochoty zasnąć i się nie obudzić...
Czy ja mam prawo w ogóle tak się czuć?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorkaa » 23 gru 2009, o 21:29

mahika napisał(a):Czy ja mam prawo w ogóle tak się czuć?

a czy ktos ma prawo by zabrac Ci to co czujesz?

pewnie mahika, ze masz prawo. pelne prawo. gratuluje Ci ze dotrwalas do tych lepszych dla siebie czasow. jest sie z czego cieszyc, ja ciesze sie razem z Toba :kwiatek: :buziaki:
sikorkaa
 

Postprzez mahika » 23 gru 2009, o 21:37

:oops: raczej to tylko chwilowy stan, ale cieszę się ze się cieszę ze Świąt ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron