---------- 17:09 12.09.2007 ----------
zasada niedostępności.
niektórzy sprzedawcy potrafią pocisnąć ludziom kit, że jakiś towar jest unikatowy, że mają tylko jedną sztukę na sklepie i że ktoś się już o to pytał i ma zamiar kupić. to działa w ten sposób, że każdy chce mieć coś wyjątkowego - każdy dzieciak chce mieć jakąś wyjątkową zabawkę, której nikt więcej nie ma - każdy chce mieć coś, czym może się pochwalić. zrobi wszystko, żeby takie coś zdobyć - jaki jest prosty sposób, żeby go przyciągnąć do czegoś? zrobić to coś mało dostępnym.
wiesz przecież, kiedy potrafimy coś docenić, prawda? kiedy wiemy, że coś możemy stracić.
takie rzeczy wykorzystuje się przeciwko ludziom. tak nie można, ale...
jeśli cały czas dajesz dużo, można się do tego przyzwyczaić i czasami po prostu chcieć więcej - nie dając nic w zamian. twój facet wie, że nie musi się wysilać, bo i tak dostanie obiad, i tak będzie miał posprzątane, wyprane itd. że tylko czekasz, aż przyjdzie i będziesz mogła go obsłużyć.
nie daj mu tego.
niech zauważy, że nie ma Ciebie na własność. że jak się będzie źle zachowywał, to możesz odejść - bo cenisz swoją wartość i (jak wyżej!) jesteś jedyną taką kobietą na świecie; ktoś inny będzie Cię kochał i doceniał tak, jak na to zasłużyłaś!
gość ma dwa wyjścia - albo zrozumie, co robi i będziecie dalej w związku albo odkrył w końcu prawdziwe swoje oblicze i radzę się od niego uwolnić, bo chyba nie chcesz do setki w ten sposób żyć?
poniekąd możesz mieć szczęście, że jego "oblicze męża" ujawniło się teraz, a nie jakiś czas po ślubie - jak to czasami bywa.
Ewcia ma rację, nic nie tracisz. mogłabyś się oddalić i część rzeczy się wyjaśni. albo się część naprawi albo uwolnisz się od nieciekawej przyszłości.
doceń siebie i zajmij się sobą.
powodzenia, pozdrawiam
PS. przepraszam, jeśli zamieszałem - ale nie mam siły składnie pisać
---------- 17:14 ----------
Aaa, hm, niech Twój tata tylko pójdzie po narzędzia, a Ty zajmij się znów sobą. niech w głowie Twojego faceta pojawi się trochę pytań
hm, hehe, musisz spróbować czegoś nowego, skoro stare rzeczy się nie sprawdzają
papa