Mahika, obejrzałam zaproponowany przez Ciebie materiał (nie do końca bo się poryczałam) i ja widzę to tak - problem, który poruszasz dotyczy bardzo dla mnie istotnej sprawy, jaką jest niehumanitarne traktowania zwierząt i kropka.
To nie jest wątek o dzieciach, o przemocy wobec nich..., to nawet nie jest wątek o zachęcaniu do wegetarianizmu, czy weganizmu (proszę, trzymajmy się tematu)
Ten temat dotyczy naszych (nie)ludzkich konsumpcyjnych rozrywek;
ten temat dotyczy kwestii zarzynania czujących istot w taki sposób, aby przedłużyć ich cierpienie... Czy to jest potrzebne?
To temat o męczeniu zwierząt... Ktoś ma ochotę na rybkę? To czemu jej nie zarżnąć raz, a porządnie, (jeśli już takie jest przeznaczenie ryby) choć brzmi to koszmarnie głupio? (U nie w domu nigdy nie było karpia ani w wannie, ani na stole.)
To co się dzieje przed świętami kojarzy mi się z karuzelą, na której świetnie bawiły się polskie dzieci, a za murem toczyło się getto...
mel.