przez agik » 10 wrz 2007, o 20:04
Nie nie podchodzę Cię. Teraz zauważyłam, ze napisałeś, że nie chcesz o tym mówić. Sorki, masz rację, nie zapeszajmy.
Dobrze, ze to zaczynasz zauważać.
Wiesz, albo wydoroślałeś przez te parę dni, albo... no nie wiem.
jesteś teraz jakiś bardziej skupiony, mniej zadziorny, mniej chojrakowaty.
Albo bardziej się otwierasz....
Wiesz, ten Tw ój temat jest taki "gorący", dzieje się tu i teraz.
Wpuszczasz nas (forumowiczów) do siebie coraz bardziej.
Powiedz mi, jak juz będzie cudownie- w Twoim związku- bedziesz chciał tu jeszcze być?
EEe, głupie pytanie, skąd masz wiedzieć...
Ciesze się, ze Cię poznałam, wiesz? I nadal trzymam kciuki...