o co chodzi facetowi, który pisze smsy o weekendzie

Problemy z partnerami.

o co chodzi facetowi, który pisze smsy o weekendzie

Postprzez milla » 6 gru 2009, o 23:14

poznałam niedawno faceta, który wziął ode mnie numer. Bardzo, barrrrrdzo mi się podoba!! a rzadko się zdarza u mnie niestety...
Napisał następnego dnia smsa w stylu: "odpoczywamy po niedzieli?"
odpisałam mu, więc odpisał, więc odpisałam... i cisza.
Nie odzywał się przez ponad tydzień. W końcu w weekend to ja zaprosiłam go na domówkę u moich znajomych, spędziliśmy na imprezie fajny wieczór, rozstaliśmy się z decyzją, że się jeszcze zobaczymy.

ale nie pisał dwa tygodnie. W końcu nie wytrzymałam i zaproponowałam wypad na miasto. Myślałam, że jednak nie jestem w jego typie i że jak odpisze, że mu nie pasuje czy coś, to będę na pewno wiedziała. Ale jego sms zawierał treść: "tu i tu o 20 czy o 21?"
no to zdębiałam - i poszłam. Gdy tylko mnie zobaczył, zaczął przepraszać że się nie odzywał. Ja nie wiedziałam co odpowiedzieć, bo nie sądziłam, ze będzie się tłumaczył... Byliśmy tym razem sami, w kinie i knajpie, byliśmy ostatnimi klientami. przy rozstaniu powiedział że się odezwie.

i nie odzywał się dwa tygodnie. Już stwierdziłam, że więcej nie napiszę do niego, kiedy dziś dostałam smsa: "jak tam weekend? ja się rozchorowałem a więc imprezowanie mam z głowy"

i jak to rozszyfrować?
- dlaczego pisze do mnie raz na dwa tygodnie a jak mu odpowiem to już nie odpisuje
- jeśli pisze że się rozchorował jest to asekuracja żebym nie zaproponowała mu przypadkiem spotkania
- jeśli nie chce się ze mną widywać to po co do mnie pisze
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez Sansevieria » 6 gru 2009, o 23:18

Najprościej chyba jemu zadać te pytania :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez milla » 6 gru 2009, o 23:20

mi nie jest najprościej :wink: a i zdaje mi się, że jakbym go tak zaatakowała, to by się przestraszył i tyle bym go widziala. może on nie wie, czego chce.
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez bunia » 6 gru 2009, o 23:21

.....lub nie pisac i nie zapraszac.....przeczekaj ....jak bedzie chcial sam Cie znajdzie :wink: .....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Useless » 6 gru 2009, o 23:24

No czy ktoś widział, żeby pulapka goniła myszy :)
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Postprzez Sansevieria » 6 gru 2009, o 23:37

Owszem, całe stada pułapek ganiają za myszami mijając się z powołaniem :)
Może nie wie czego chce, może nie jest szybki, można to mnozyć w nieskończoność. Pomysł z niedzwonieniem i niepisaniem, niech się sam postara wydaje mi się dobry jeśli pytać wprost nie chcesz.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez edie » 7 gru 2009, o 00:04

poprostu koles ma inną laske i tyle. a z toba utrzymuje kontak od czasu do czasu ze wrazie czego jak mu niewyjdzie to ma w zanadrzu koło zapasowe;))

pozdro dla wszytskich naiwnych lasek
edie
 
Posty: 7
Dołączył(a): 7 lis 2009, o 18:52

Postprzez KMN » 7 gru 2009, o 00:09

" a i zdaje mi się, że jakbym go tak zaatakowała, to by się przestraszył i tyle bym go widziala. może on nie wie, czego chce."

Zaatakowała? Moze tez ma jakas taktyke? Po co gdybac jak mozna sie tego od razu dowiedziec. Spojrz, nie napiszesz, on nie napisze, przestaniecie sie oddzywac i nic nie bedzie wyjasnione. Napiszesz te pytania ktore chcesz, on odpowie. W najgorszym razei skonczy sie tak jak w przypadku gdy nic nie robicie, w przeciwnym karty beda otwarte i juz bedizecie wiedziec na czym stoicie:)
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez milla » 7 gru 2009, o 00:15

---------- 23:10 06.12.2009 ----------

Edie, daruj sobie proszę te naiwne laski.

---------- 23:15 ----------

zamierzam poczekać na jego następny ruch.
Mam też w pamięci niedawną sytuację, jak moja współlokatorka spotykała się z facetem który wywijał jej numery, nie chciał za bardzo się wiązać i ciągle zmieniał zdanie, ale w końcu od półtorej roku są razem i szaleją za sobą. to się działo na moich oczach.

miałam też koleżankę którą chłopak olewał ale ona się na niego zawzięła i jakoś dopięła swego.
Zastanawia mnie mechanizm jak się to dzieje...
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez edie » 7 gru 2009, o 00:15

prawda zawsze koli w oczy;)


poprostu jak nam cos sie nieukłada tak jakbysmy tego chcieli to neima sensu sie w to pakowac bo potem tylko cierpimy i tyle.

tego kwaitu jest pół swiatu wiec lepiej neizarwacac sobie d... i poczekac co zycie nam przynisie :)
edie
 
Posty: 7
Dołączył(a): 7 lis 2009, o 18:52

Postprzez milla » 7 gru 2009, o 00:26

twoja prawda edie jest tylko jedną z możliwości. może ma dziewczynę, a może nie ma. ja się właśnie zastanawiam nad tą sytuacją i nie sądzę, żebym przez to była naiwną laską.
tego kwiatu też nie jest pół światu, bo ja lubię tylko niektóre rodzaje, a poza tym większość to chwasty.
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez KMN » 7 gru 2009, o 00:52

mysle ze warto napisac szczerze. A czego Ty milla oczekujesz w tej całej sytuacji?
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez milla » 7 gru 2009, o 03:26

... nie wiem, czego. Tego, żeby się okazało że nie ma dziewczyny. I że nie jest zbyt zgrabny w kontakcie z dziewczynami. Chciałabym żeby pisał. Czy o to Ci chodzi, KMN?
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez lili » 7 gru 2009, o 11:48

szczerze mówiąc zgadzam się z edie...
jakby z autopsji znam identyczną historię
ja wiem, że tak być nie musi oczywiście, ale spójrz na to obiektywnie i racjonalnie
jeśli tobie ktoś się podoba i chcesz się z nim jak najczęściej spotykać, to atakujesz go esemesami i telefonami na okrągło albo kiedy tylko czas pozwala a przynajmniej w miarę często co nie? Albo jeśli nie da się spotkać to właśnie wtedy jest telefon. Tak zazwyczaj chyba wygląda zdrowy flirt, telefonik, esemesik przed snem, wiesz, żeby laska o facecie nie zapomniała i żeby jej się przyśnił w nocy 8)
Wiesz co bym zrobiła na Twoim miejscu?
Ponieważ raz chciałam być taktowna i zachować się czujnie i nie wyskakiwać z wielkim działem typu "czy Ty to może masz dziewczynę skoro dzwonisz do mnie jak po ogień raz na dwa tygodnie?" to skończyło się tak, że pewnego dnia obudziłam się z ręką w nocniku... Głębokim i bruuuuudnym.
Po prostu zapytaj go, wprost. Zobaczysz jak się zachowa. Czy będzie zaskoczony czy totalnie nie.

pozdrawiam

li
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez mahika » 7 gru 2009, o 11:57

spróbuj się dowiedzieć o nim czegoś więcej, jak sam Ci nie chce powiedzieć to powęsz troszkę, może odzyskasz spokój ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 190 gości

cron