Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez marza » 28 lis 2009, o 21:37

Adelaide :pocieszacz:
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Postprzez melody » 28 lis 2009, o 22:42

Adelaide, bardzo mi przykro :pocieszacz: Czy można Ci w czymś pomóc?
melody
 

Postprzez kici » 29 lis 2009, o 02:20

znowu bezsennosc...
wewnetrzna walka o to w jakis sposob sobie ulzyc :( o to co jest "dobre" a co "zle".
smutno i zle :cry:
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez mahika » 30 lis 2009, o 09:38

Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 30 lis 2009, o 16:29

tęsknię, czuję brak, martwię się też... ech... :(
wszystko przez takiego jednego, któremu odbija ostro... - jedyne pocieszenie może takie, że mimo wszystko chyba mnie mniej niż jemu... chociaż nie jestem pewien do końca, czy to znowu takie pocieszające... :?
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Zoe » 30 lis 2009, o 22:41

:yyy:
niespokojna... :stres:
maksymalnie wściekła - ktoś mi leki 'zakosił' :nerwus: :zly:
miałam się uczyć od piętnastej, a cały ten czas szukam i szukam i się nie uspokoję dopóki nie znajdę i znowu zawalę noc na naukę, lub pójdę jutro nieprzygotowana..
nie daję już rady :help:
Avatar użytkownika
Zoe
 
Posty: 25
Dołączył(a): 21 paź 2009, o 20:54
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 1 gru 2009, o 12:22

Chora. Dorwało mnie jakieś przeziębienie (mam nadz., że nie wirus A/H1N1 :oops:).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez caterpillar » 1 gru 2009, o 13:10

a je nie wiem..od kilku dni jestem podirytowana zeby nie rzec wqrwiona :uoeee: :uoeee: albo czai sie wirus albo pozwole sobie zwalic na to co za oknem sie dzieje...innych pomyslow nie mam :roll:

Nienawidze deszczyska i zimnicy!!!!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pukapuk » 1 gru 2009, o 16:15

A ja się czuję o tak ... dupa dupa :nie:
pukapuk
 

Postprzez mahika » 1 gru 2009, o 17:29

głowa mi pęka od tygodnia, aż mi niedobrze,
jednak prowadzenie własnej działalności to nie zabawa :(
Na weekend był M, nawet był kochany. Nie pokłóciliśmy się ani razu :szok:
teraz zobaczymy się za 20 dni :yyy:
smutne to, nie przyzwyczaję się nigdy do tych rozłąk.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorkaa » 1 gru 2009, o 18:42

mahika napisał(a):smutne to, nie przyzwyczaję się nigdy do tych rozłąk.

a to chwilowe czy juz na dluzej taki tryb pracy?
sikorkaa
 

Postprzez mahika » 1 gru 2009, o 18:46

co jakiś czas, na jakiś czas, potem zależy gdzie. jak był w Austrii 2 miesiące bez przerwy to obiecał sobie i mi ze więcej nie przyjmie takiego długiego kontraktu. potem był niedaleko naszej miejscowości. widzieliśmy się co tydzień. teraz jest pod Wrocławiem, w Brzegu i co 3 tyg przyjeżdża, choć od stycznia co 2 tyg ma przyjeżdżać. ale i tak się nie przyzwyczaję i wcale mi się to nie podoba :( Od lutego - marca już będzie gdzie indziej na jakiś czas... a tam... zero stabilizacji....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Adelaide » 1 gru 2009, o 21:08

Dziękuję marza, melody.
Wiele dla mnie znaczą słowa wsparcia w tym momencie. Mimo, że nie miałam z Babcią najlepszego kontaktu to czuję się przybita całą tą tematyką około pogrzebową. Niestety takie jest życie - rodzimy się i umieramy.
Wszystko mnie boli i nie jest to ból fizyczny a psychiczny. Zastanawiam się, jak wyzwolić się z piętna współuzależnienia, dorastania w dysfunkcyjnej rodzinie. Jednak niestety to wciąż na mnie destrukcyjnie wpływa. Słyszałam, że powinnam zająć się przede wszystkim sobą a nie osobami pijącymi w moim otoczeniu, to prawda?
Adelaide.
Avatar użytkownika
Adelaide
 
Posty: 82
Dołączył(a): 16 gru 2007, o 02:31
Lokalizacja: prawie Warszawa

Postprzez Strawberry » 1 gru 2009, o 21:21

Widzę, że nie każdy w świetnym humorze, a ja akurat rozśpiewana i roztańczona, nie przejmuję się tym, że zawalam szkołę, tylko żyję dalej i staram się na bieżąco teraz działać :)
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 2 gru 2009, o 15:23

Morowo :).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 90 gości

cron