Znów mnie nosi...

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez wuweiki » 22 lis 2009, o 20:53

I pewnie moim zwyczajem powiedziałabym, że na nie nie zasługuję.

bardzo fajnie to powiedziałaś :-).... to jest dokładnie to - zwyczaj,przyzwyczajenie do sposobu myślenia o sobie.... skoro to nawyk,to można go zmienić :-)
buziak!
wuweiki
 

Postprzez mahika » 22 lis 2009, o 20:55

Pewnej dziewczynie proponowano terapię, ona miała ciągle coś. córka, bo mieszka na wsi, nie ma jej z kim zostawić, nie ma pieniędzy, nie ma jak dojechać itd, dopiero kiedy chciała popełnić samobójstwo dotarło do niej że o mały włos byłoby za późno i dla niej i dla córeczki. poszła na terapię. znalazł sie czas, pieniądze i opieka nad dzieckiem na ten czas.
jeśli nie jesteś gotowa to powiedz. nie uciekaj i nie szukaj wymówek :bezradny:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez wuweiki » 22 lis 2009, o 20:59

Useless napisał(a):Przepraszam za irytację... Czasami czuję, że za dużo na moją głowę. Że nie dam rady. Że pęknę i rozsypie się na milion kawałków.

nie masz za co przepraszać ...ale masz prawo więc spoko :-)
ale chciałam coś powiedzieć na ten temat - pozwolę sobie ;-)
otóż to bardzo dobry objaw po mojemu... z mojego doświadczenia wynika,że taka irytacja i poczucie,że za dużo tego wszystkiego to znak,że zbyt wiele biorę do siebie i na siebie... nie jesteśmy zbawicielkami świata :-) ani ja ani Ty.... jedyny świat jaki możemy i mamy prawo zbawiać to nasz własny.... dla Ciebie Twój, dla mnie mój :-)
tak uważam... tak to widzę.... i nie ma innej drogi aby było dobrze.
wuweiki
 

Postprzez agik » 22 lis 2009, o 21:03

A ja sobie myślę tak:
Pamiętam, jak stawałaś okoniem na słowo "psycholog", "terapia"... "psychotekst" ;))
Pamiętam, jak mówiłaś- poradze sobie sama, mam swoją żelazną maskę.

Widzę różnice.

Poszłaś do psychologa.
Prosisz o pomoc.

Jaki bedzie kolejny krok?
Oswój się moze trochę? Poczytaj o zmaganiach z terapią na forum DDA, o szukaniu terapeuty, poczytaj ksiązki.
Dziewczyny podrzucą tytuły, a moze nawet e- booki.

Warto wiedzieć jaki to smok na Ciebie czyha.

Dla mnie w całej Tobie jest bardzo dużo nadziei.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Useless » 22 lis 2009, o 21:29

Oj Agik, Ty jak Anioł zwany Sumienie pilnujesz mnie ;)

Tak, zachowuję się jak dziewica i chce, i boję się. ;) Ale może jak zacznie to polubi, byle trafić na właściwego mężczyznę. :oops:
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Postprzez agik » 22 lis 2009, o 21:35

A może pomyśl o tym tak: każda jedna osoba, która tam będzie- ma tak samo- boi się. Wstydzi się.

Poobracaj to sobie w głowie.
Poczytaj.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mamamuminek » 22 lis 2009, o 23:00

Useless napisał(a):

że moge być osoba współuzależnioną. Cokolwiek to znaczy. Jestem teraz jak dziecko we mgle. Jak owo agikowe dziecko na skrzyżowaniu.

A obietnica złożona Jemu jest dla mnie ważniejsza niż złożona sobie. Przepraszam, wiem, że to niezrozumiałe, ale tak jest. Skomplikowane to ale o tym nie teraz.

Ja jestem osobą współuzależnioną śmiało mogę to powiedzieć Useless :*
wiem jak to jest
sama często łapałam się na tym , że może zacznę tak jak moja córka może wtedy jakoś ją zatrzymam , ale jakoś jeszcze mi się udaje , choć czasem czuję że już tego "napięcia" nie wytrzymam
to coś w rodzaju "ciśnienia " lub "parcia" jak to nazywa moja córka
choć nie nadużywam alkoholu i rzadko się pojawia nie wspomnę o narkotykach i całe reszcie mam objawy dokładnie takie same jakbym była na głodzie
powiedzmy że działa to tak
siedzę jakby w potrzasku , gonitwa myśli uczucie całkowitej niemocy i napięcia spowodowanego uczuciem zrobienia czegoś sensownego z sobą czegoś co pozwoli nie myśleć i nie czuć , zaczynam sama przed sobą się tłumaczyć wyszukując masę rzeczy na usprawiedliwienie się później załóżmy właśnie alkohol czyli chwilowa radość euforia szczęście "złudne" niestety bo chwilowe a potem kiedy wychodzi ze mnie ten alkohol przychodzi do mnie ze zdwojoną siłą to co czułam przed napiciem się i ten stan jest taki ciężki psychicznie że znów się nakręcam i znów zaczynam myśleć tylko o tym żeby te myśli zakłócić zagłuszyć żeby przestały być w mojej głowie i to już jest uzależnienie .
Osoba współuzależniona ma dokładnie takie same objawy jak osoba uzależniona
to tyczy się dokładnie wszystkich uzależnień
jesteś osobą bardzo wrażliwą i bardzo Ci brak pewności siebie trudno Ci uwierzyć w dobro ludzi i w ich szczere chęci być może nawet się boisz ludzi tyle jak na razie wywnioskowałam "czytając Cię" ale ja czuję że z Ciebie fajna babka jest , niby idziesz krok do przodu ale tak bardzo boisz się zranienia że zaraz się cofasz trzy kroki w tył aby schować się przed światem
Mi też jest trudno zaufać innym i cały czas dostaję w twarz , ale jeszcze walczę jeszcze czuję że chcę
mamamuminek
 
Posty: 67
Dołączył(a): 16 lis 2009, o 23:24

Postprzez Useless » 28 lis 2009, o 23:58

---------- 22:31 22.11.2009 ----------

Nie bój się chodzenia po morzu
nieudanego życia
wszystkiego najlepszego
dokładnej sumy niedokładnych danych
miłości nie dla ciebie
czekania na nikogo

Przytul w ten czas nieludzki
swe ucho do poduszki
bo to co nas spotyka
przychodzi spoza nas

http://www.youtube.com/watch?v=nBgE2jOgJYc

Czasami te proste słowa ks. Twardowskiego pomagają ukoić duszę. Trochę się uspokoiłam dzięki Wam. Ciężko jest żyć z obnażonymi nerwami, z tą całą wrażliwością na wierzchu.

---------- 22:58 28.11.2009 ----------

Tak własnie sobie siedzę i piję kolejnego drinka. Mam wszystko gdzieś. terapeutów, terapie. Mam ochotę rzucic to wszystko w diabły. Czujes ie wyprana z wszelkich uczuć. Pusta. nie chce barac lekow. Po co. bez sensu to wszystko useless
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Postprzez agik » 29 lis 2009, o 00:10

Przecież nikt Ci nie może zabronić ........:bezradny:

Ja tylko myslałam, ze już nie chcesz.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Useless » 29 lis 2009, o 00:47

Agik, mialas kiedys takie uczucie jakbys nie miala żadnych uczuc - nic pustaka. Nie mozesz krzyczec, plakac nic. Rozsadza Cie od wewnatrz, ale nie mozesz nic zrobić. Nie ma ujscia. Leki tak na mnie dizlaaja. Nie pomagaja uporac sie z niczym, spychaja wszystko w glab. Kiedy nie bralam lekow zylam, przezywalam dotykalam najglebszych warstw swojej duszy. Bolalo ale zycie boli wiem.

Nie zmienie woeli rzeczy, ani sprawy z Siostra, ani stalego zagrozenia zycia Ukochanego, ani obecnosci exa w moim zyciu nic. ale nie chce czuc sie jak maszyna. Co mi da terapia. Faktów nie zmieni!

Mnie zmieni? Jak? Tęsknoty pozbawi? Kocham wiec tesknie, do bólu, fizycznego bólu.

cholera...
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Postprzez bunia » 29 lis 2009, o 00:48

To Ty mieszasz leki z alkoholem ? :shock:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Useless » 29 lis 2009, o 00:49

Nie chcę...nie chcę...nie chcę...
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Postprzez wuweiki » 29 lis 2009, o 15:02

Use czego nie chcesz?.... a czego chcesz
wuweiki
 

Postprzez Useless » 29 lis 2009, o 15:45

Nie chce zostać sama. Nie jesem heroiczną Matka Polka niosaca swoj krzyż. Nie radzę sobie czasami. Jestem potwornie zmeczona. Mam być silna dla siebie i dla Tych ktorych kocham, a ja jestem slaba. Żałośnie słaba i daleka od ideału. Walczę sama w czterech ścianach. Zabrakło mi nawet psa...
Avatar użytkownika
Useless
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 lis 2009, o 21:53

Postprzez ewka » 29 lis 2009, o 17:00

---------- 15:59 29.11.2009 ----------

Useless napisał(a):A obietnica złożona Jemu jest dla mnie ważniejsza niż złożona sobie.

Jest więc ważniejszy od Ciebie... chyba. Nie wiem. Zaintrygowało mnie.

---------- 16:00 ----------

Useless napisał(a):Nie chce zostać sama. Nie jesem heroiczną Matka Polka niosaca swoj krzyż. Nie radzę sobie czasami. Jestem potwornie zmeczona. Mam być silna dla siebie i dla Tych ktorych kocham, a ja jestem slaba. Żałośnie słaba i daleka od ideału. Walczę sama w czterech ścianach. Zabrakło mi nawet psa...

Czasami jesteśmy słabi.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości

cron