agik napisał(a):Widze, że trudno Ci mowić o emocjach, ale moze spróbuj, bo ciężko się odnieść do Twojej sytuacji.
Jeśli nie masz komu powiedzieć- pisz tutaj tym bardziej.
Bardzo trudno, nawet nie przypuszczałem, że to będzie takie trudne.
Ja tę kobietę ciągle kocham i zdałem sobie sprawę jak bardzo, dopiero teraz.
Poza tym nasza ostatnia pożegnalna rozmowa wprowadziła w mojej głowie straszne zamieszanie. Dowiedziałem się jakim to wspaniałym facetem jestem, że zostałem skrzywdzony, że nie walczyła o mnie tylko wybrała prostsze rozwiązanie, że wyprowadza się ( notabene do rodziców) by to wszystko przemyśleć na spokojnie bez emocji i nerwów i że nic mi nie obiecuje ale nie wszystko jeszcze stracone, że ona jeszcze decyzji nie podjęła i nie wie co ma zrobić, przecież przeżyliśmy ze sobą szmat czasu, mamy dwie wspaniałe córki i tego nie da sie tak przekreślić.
I z tego też powodu (córki) będziemy zmuszeni utrzymywać cały czas kontakt ze sobą, i obiecała mi daleko idącą pomoc ze swojej strony.
Nie wiem już co o tym sądzić, może to wszystko za świeże, może za miesiąc, dwa, pół roku, będę silniejszy w swoich postanowieniach, na razie to chciałbym ją zatrzymać przy sobie i myślę że jestem w stanie wybaczyć. Zapomnienie mam nadzieję przyjdzie z czasem.
Na razie muszę żyć sam i to sobie poukładać.
T.