"oryginalne" uzależnienie...

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez Strawberry » 26 lis 2009, o 20:29

Sporo napisaliście od kiedy tu zaglądałam, ale mam nadzieję, że uda mnie się wyjaśnić kilka rzeczy...

x-yam - wiesz, masz z tym rację, ale nie będę umiała tak szybko przestawić tok myślenia na ten temat. Mam nadzieję, ze z wiekiem jednak zrozumiem znaczenie tego. Może takie myślenie jest spowodowane tym, że w swoim otoczeniu mam wiele takich szczuplutkich dziewczyn. :?

Problemy z osobowością ma większość ludzi


Wiem, ale siebie wyobrażam, jako drzewo wyrosłe na szczerym polu, które gnie się w tę stronę, w którą wieje wiatr, nie ma takiego stałego kierunku.
Jestem takim kameleonem, taka nieokreślona, jakbym posiadała wiele osobowości, czasem czuję, że nie mam własnego zdania...

Salome - nie mówiłam, że każdy kłóci sie ze swoją siostrą... Mam stryjeczne rodzeństwo, jest ich troje, najstarszy jest kuzyn, potem są kolejno dwie kuzynki. Jak byliśmy mali i ja kłóciłam się z kuzynkami i pomimo, że wiele razy miałam rację, on ZAWSZE stawał w obronie sióstr. I tak jest do tej pory. Fakt faktem, nie okazują sobie zbyt wiele sympatii, ale jedno za drugim w ogień by skoczyło.

Tak ogólnie mam pytanie, są jakieś ćwiczenia, albo coś, które wyrabiają charakter? To znaczy chodzi mi o to, żeby móc się bardziej określić i mieć swoje zdanie, być sobą, nie dostosowywać się do innych pomimo wewnętrznego sprzeciwu?
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez hej » 7 gru 2009, o 18:53

Hej wybranko na moje oko to twoje jak to nazywasz uzależnienie jest swoista przez ciebie samą wypracowana medytacja jesli podczas tych stanów mysli twoje krążą wokół marzeń i są szczere i dobre to napewno sie spełnią .Twoim błedem zaś jest postrzeganie tego jako uzależnienia ,czegos złego być moze dlatego ze nigdy nie słyszałas lub nie widziałas takich zachowań gdzie indziej.Ja myśle ze pójście w strone jakiejs pomocy psychologicznej czy terapeutycznej to nie najlepsze posunięcie .Myśle tez ze powinnaś kontynuować te swoje "medytacje"tylko odgraniczyć je od rutynowych dziennych czynności np. poświecic temu godzine dziennie i rozwijać to w celu ośiągniecia wyciszenia,wewnetrznego spokoju.i błogiego stanu,jednocześnie wciąz marząc jeszcze intensywniej bo marzenia to siła stwórcza.Ja np.marzę sobie o różnych rzeczach przed zasnieciem gdybym była twoją koleżanka i usłyszałabym od ciebie o tym napewno nie byłoby to dla mnie nic jakiegoś dziwnego i nie wysyłałabym cie nz leczenie.Np.N.Tesla wycierał sztućce przed jedzeniem po kilkanaście ray identycznym ruchem dopracowanym przez siebie do perfekcji chodzi o to ze każdy ma jakiegos "bzika" co nie znaczy ze trzeba szufladkować ludzi bo maja takiego bzika to psychol innego to idealista,jak dla mnie taka twoja indywidualnosc naturalny odruch obronny twojego organizmu na zły stan jaki wokół ciebie ma miejsce.Myśle ze ten stan to taka twoja życiowa poprzeczka do której musisz wziąc mocny rozbieg i przeskoczyc ja z potrójnym tulupem i wyladować telemarkiem jak <Małysz :) .Marz jak najwiecej .napewno bedzie dobrze pozdrawiam>. :heyka:
hej
 

Postprzez caterpillar » 7 gru 2009, o 22:32

tylko ,ze marzenia wybranki w wiekszosci sa nie realne i raczej maja inne podloze niz wizualizacja skokow Malysza.

a przede wszystkim wplywaja na nia negatywnie-medytacja tak nie czyni.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości

cron