"oryginalne" uzależnienie...

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez Strawberry » 24 lis 2009, o 17:16

Salome - ostatnio zaczęłam zapuszczać włosy, mama robi mi maseczki na wzmocnienie i poprawę struktury włosa, podcinam regularnie końcówki, nie farbuję włosów, nie suszę suszarką(tylko w niektórych przypadkach, ale to raz na miesiąc się zdarza) - ogólnie dostałam jobla na punkcie dbania o swoje włosy. Być może dlatego, że kiedyś miałam włosy za pośladki, tak ok. do 1/4 uda, a potem ściełam, bo chciałam mieć fryzurę na "chłopaka", do tego były gęste, mocne, jedyna rzecz, której byłam pewna, że mi zazdroszczą, coś, co było (i nadal jest) mi najdroższe. Jak widzę ile mi teraz włosów wypada z nerwów, jakie są słabe, cienkie, to aż płakać mi się chce...
Jeśli chodzi o tuszę, to do 5 klasy podstawówki byłam takim szczypiorkiem, potem przez leki przytyłam. W 2kl gimnazjum byłam strasznie gruba, potem zaczęłam chudnąć. Teraz niby też chudnę, ale boję się przytyć i stąd ta moja obsesja. Boję się nawet brać leki na astmę, pomimo, iż lekarka mnie zapewniała, że leki XXI nie zawierają substancji powodujących zwiększanie masy.

A tak ogólnie, to mam straszną obcecję na punkcie idealizmu. Szlag mnie jednym słowem trafia, kiedy nie moge mieć w wyglądzie czegoś idealnego. Ciągle mi nie pasuje, że mam to za małe, to za duże, tu nie jest dobrze, tam nie jest tak, jak powinno. To jest chyba choroba. o.O

Szafirowa, prince - problemów ze snem jako takich nie mam. Kiedy czuję się senna, idę spać, czyli zwykle około 22-23 już się kładę, bo o 5 wstaję. Jedyny wyjątek jest wtedy, kiedy się czymś zdenerwuję przed snem, dlatego zwykle wieczorami unikam rozmów. Schizofrenia, myślę, że raczej nie mam. Wszystkie te objawy podciągam pod nerwicę, którą lekarze tylko stwierdzają, a nie dostaję nic na uspokojenie, a te całe ziołowe herbatki i tabletki nie działają na mnie....

Ogólnie jestem dziwna, a raczej tak mi się zdaje i mam cholerny problem ze swoją osobowością. :roll:
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez Salome » 24 lis 2009, o 17:36

Tez cierpiałam na bezzsennosc - 3 tyg nie spania. Nie slyszałam głosów...to chyba nie reguła...
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez caterpillar » 25 lis 2009, o 16:21

Bracia- po co Ci akurat bracia? Bo ktos naopowiadał bredni, ze jak sie ma brata to sprowadzi do domu fajnych kolegów????
I się bedzie zaraz miało Bóg wie jakie powodzenie?


oj salome :roll:

starszy brat,to ktos taki,kto obroni Cie np. przed rwoiesnikami,nikt ci nie podskoczy jak masz starszego brata takie hmm nazwijmy to "podworkowe"
poczucie bezpieczenstwa i nie tylko.

brat tez moze byc autorytetem.

ja tez jako nastolatka marzylam o silnym,wysportowanym bracie (i nie powiem kto nim byl w moich marzeniach :oops: ) mysle ,ze dlatego marzylam bo tak naprawde nie miala "wzoru" meskiego w domu..takiego ktory bym akceptowala,nie mialam ojca natomiast, dziadek..to byl dziadek.

juz ci to kiedys pisalam i salome (chyba ona) tez o tym wspomniala...moze postaraj sie wizualizowac takie rzeczy, ktore faktycznie mogla bys wprowadzac w zycie.

I zgadzam sie z reszta..musisz poszukac jeszcze raz kogos kto Cie nie
"zleje"..dobrego psychologa.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Salome » 25 lis 2009, o 17:04

caterpillar napisał(a):
Bracia- po co Ci akurat bracia? Bo ktos naopowiadał bredni, ze jak sie ma brata to sprowadzi do domu fajnych kolegów????
I się bedzie zaraz miało Bóg wie jakie powodzenie?


oj salome :roll:

starszy brat,to ktos taki,kto obroni Cie np. przed rwoiesnikami,nikt ci nie podskoczy jak masz starszego brata takie hmm nazwijmy to "podworkowe"
poczucie bezpieczenstwa i nie tylko.



No ja akurat słyszałam, ze dziewczyny marzą o starszym bracie, ktory ma duzoooooo kolegów...
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Strawberry » 25 lis 2009, o 18:14

No ja chyba jestem wyjątkiem... Chciałabym mieć starszego brata, tak najlepiej o 3-5 lat, który mógłby być takim wsparciem dla mnie, żebym mogła czuć się pewniej, mieć kogoś, z kim mogłabym siedzieć w domu, żartować, droczyć się... Z siostrą raczej więcej kłótni by było, a ich mam dość...
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez wuweiki » 25 lis 2009, o 19:47

---------- 18:41 25.11.2009 ----------

wybranka.smierci napisał(a):A tak ogólnie, to mam straszną obcecję na punkcie idealizmu. Szlag mnie jednym słowem trafia, kiedy nie moge mieć w wyglądzie czegoś idealnego. Ciągle mi nie pasuje, że mam to za małe, to za duże, tu nie jest dobrze, tam nie jest tak, jak powinno. To jest chyba choroba. o.O
[..]
Ogólnie jestem dziwna, a raczej tak mi się zdaje i mam cholerny problem ze swoją osobowością.

Mam propozycję - abyś zrobiła taki zestaw porównawczy ;-)... po jednej stronie to,co wg Ciebie jest idealne.... obok to,co idealne wg Ciebie nie jest...
a później na spokojnie zastanów się,co to właściwie znaczy "idealny".... "idea" to jest pewna myśl... pomysł,wyobrażenie.... idalny to taki, który tę myśl {jakąś}, to wyobrażenie {jakieś} spełnia.... więc jeśli dla mnie idealna przykładowo figura kobieca, to taka:

Obrazek

a dla Ciebie taka:
Obrazek

no to KTO MA RACJĘ? która z nich jest idealna?

chodzi o to że:
Obrazek

Problemy z osobowością ma większość ludzi.... rozejrzyj się dookoła... znasz kogoś RZECZYWIŚCIE "idealnie normalnego" i bez problemów?... co to znaczy "normalny"?
Po mojemu jest tak,że całe życie dojrzewamy.... każdy z nas uczy się i kształtuje ducha cały czas... do końca swych dni.... celem tej wędrówki jest sama droga... samo życie :-) ...czy to nie wspaniałe :-) jak Ty myślisz Wybranko?

jeśli sama nie znajduję rozwiązań dla moich problemów zwracam się o wsparcie do innych ludzi, którzy mają doświadczenie... np. do terapeuty... bo np. jeśli zachoruję na zapalenie płuc,to ja się na leczeniu tego nie znam... więc idę do lekarza internisty... a gdy złamię rękę to też nie czekam, aż mi odpadnie tylko biegusiem do chirurga ... dlaczego więc zwlekać, gdy boli mnie dusza i uwiera i nie umiem z tej matni samodzielnie wyjść?

---------- 18:47 ----------

tak sobie myślę biorąc pod uwagę siebie... że to poczucie dziwności....inności...to coś daje ...daje to poczucie pewnego rodzaju wyjątkowości....po mojemu to taka ucieczka przed tym,że sobie nie radzę z zastaną rzeczywistością albo po prostu się z nią nie zgadzam... więc uciekam w myślenie,że jestem inna... dziwna.... w tym odnajdując azyl...samotny,ale mój własny swojski i znajomy :-) a przez to w pewnym sensie bezpieczny..... pozostawienie tego i pójście inną, nieznaną drogą wzbudza lęk i niechęć... jak wszystko co nowe :-)
ale zawsze mam wybór..... siedzieć w tym własnym, jakże męczącym sosie....albo otworzyć nowe drzwi, zaczerpnąć świeżego powietrza i ruszyć w nieznane .... hm?
wuweiki
 

Postprzez Salome » 25 lis 2009, o 20:14

---------- 19:04 25.11.2009 ----------

wybranka.smierci napisał(a):Z siostrą raczej więcej kłótni by było, a ich mam dość...


Ja sie ze swoja siostrą nie kłóciłam. Co to za różnica siostra czy brat? Ważne, żeby było dobrze! Siostra to nie wspiera? Ja jednak mysle, ze to stereotyp - Brat obroni, wpierniczy komu trzeba...a no i ma kolegów ;)

---------- 19:11 ----------

Poczułam sie dotknięta tym, że z siostra to kłótnie... tak jakby miec brata bylolepsze niż siostrę :( ja mam bardzo dobre relacje. Nie chciałabym zamienic na brata...

---------- 19:14 ----------

Dlaczego wydaje Ci się, że z siostrą byś się kłóciła, a z bratem nie? o co byś się miała kłócić?
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez mahika » 25 lis 2009, o 20:21

Kłócic się można i z siostrą i z bratem. mam w tej materii doświadczenie takie że mam (młodsze) jedno i drugie. ale między kłótniami (które z wiekiem zanikają) bardzo się kochamy i wspieramy chociaż los rozrzucił nas daleko od siebie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 25 lis 2009, o 22:39

a nie pomyslalas salome ,ze siostra to tez w jakis sposob konkurencja??

to dziewczyna i to dziewczyna

co by bylo gdyby "nieidealna" Dominika miala "idealna" siostre??

zreszta napisala jasno brat to dla niej poczucie bezpieczenstwa..i ja tez tak to rozumialam i mialam podobnie.

chodzi o zupelnie inna materie.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 25 lis 2009, o 22:47

a to o siostrze można myśleć jako o konkurencji? Ja nie umiem i nie umiałam, mimo że młodsza i bardzo ładna... ale to siostra, te ploteczki z siostrą wieczorne na gg i babskie wieczory jak przyjeżdża :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 25 lis 2009, o 23:13

ja nie wiem bo ja jedynka ale gdybym teraz sobie wyobrazala to penie by bylo jak piszesz plotki,pierdy eh :D

ale wydaje mi sie ,ze Wybranka ma konkretne potrzeby ..pisze o poczuciu bezpieczenstwa

a wracjajac do tematu siostr zanam takie co sie wlasnie niecierpia strasznie
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 25 lis 2009, o 23:36

ja w sumie też, ale to bardziej wynika z faworyzowania przez rodziców niż urody.
mój brat jes młodszy, ale za to ma 2 metry. nie wiem czy daje mi poczucie bezpieczeństwa. zdarza się że zachowuje się jakby był starszy i mądrzejszy często mnie poucza, ale nie jest dla mnie autorytetem :) na pewno jak rodzina jest większa to i poczucie bezpieczeństwa wzrasta, ale czy to brat czy siostra to dobra komunikacja jest podstawą.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Amir » 26 lis 2009, o 02:57

Salome napisał(a):dziewczyny marzą o starszym bracie, ktory ma duzoooooo kolegów...

lome, no moze i tak

ale pomysl sobie, ze jak nie jestes dziewczyna

i twoj brat ma duzo kolegow
i twoja siostra ma duzo kolegow
i twoja mama ma duzo kolegow
i twoj tato ma duzo kolegow
i twoj ksiadz
i twoja nauczycielka
i wszystkie twoje kolezanki :-)
i znajome

to naprawde zaczynasz marzyc o kimkolwiek, kto ma choc jedna kolezanke

jak harry potter
Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez Salome » 26 lis 2009, o 12:47

Tez myślę, ze może dziewczyna mysli, ze siostra to potencjalne konkurentka... warto jednak byłoby przełamać ten model myślenia, bo nigdy nie zazna szczęścia jesli bedzie odbierała kobiety w kategorii konkurentek.

Ja czasem tak myslę i to jest niszczące. Zaślepia bardzo.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez caterpillar » 26 lis 2009, o 18:33

tak tak tak z siostrami i bracmi roznie bywa.

ale u Wybranki funkcjonuje stereotyp "brat -ktos silny,ktos kto ma bronic i wspierac"

ona nie doswiadczyla nigdy jak to jest miec siostre czy brata,wiec wizualizuje sobie brata jako kogos, kto jej w zyciu ma pomoc,zrozumiec,obronic, ma byc ostoja,ktos kto nigdy nie odejdzie ..jak facet.

i nie o to chodzi ,zeby naklaniac ja do myslenia o siostrze (gdyz i tak z tego co pamietam fizycznie nie ma takiej opcji..miec nigdy nie bedzie)
chodzi o to ,ze to oczym marzy nie ma szans na spelnienie i,ze tego bezpieczenstwa i oparcia(sily)musi niestety poszukac w samej sobie..moze w innej osobie.


i przykre jest to ,ze kogos takiego nie moze znalezc w mamie czy tacie(wydaje mi sie ,ze ten brat jest wlasnie po to aby branic ja przed nimi)


przepraszam ,ze tak za Dominike...

no ja tak to interpretuje.

:wink: pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości

cron