Wracam - gdy tylko mam problem :)

Problemy z partnerami.

Postprzez mahika » 8 wrz 2007, o 21:58

Jeśli pod tym kontem patrzec to tak, ewka, masz rację. Tylko zawsze wydawało mi sie ze jak raz przeszłam daną sytuację to na drugi raz będzie bułka z masłem a było gorzej.

Czmiggler, gratulacje, a jesli chodzi o nas to my są tacy jak Ty, coś tam, gdzieś tam, nam dolega.

A siostra mi napisała ładny wiersz Stachury i skojażył mi sie z Toba.

"Kocham za siebie, kocham za ciebie,
Kocham jeden za dwoje.
Słońce po niebie, księżyc po niebie,
Gwiazdy po niebie, chmury po niebie -
Wszystko spoczywa na mojej głowie!

Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoją miłością musisz mi pomóc;
Musisz pokochać mnie więcej,
Bliżej wyciągać kochane ręce
Musisz!

Sam nie podołam, sam nie dam rady
Unieść tyle miłości.
Księżyc i gwiazdy, chmury i słońce,
Lody wciąż łamać, ciągle i ciągle,
Sił mi brakuje, o pomoc proszę!"
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 8 wrz 2007, o 22:02

Miło słyszeć, że coś się udało.

Myśle, ze WSZYSTKO SIĘ UDA.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Goszka » 8 wrz 2007, o 22:07

wybacz ale dla mnie coś takiego nie przechodzi...takie sprawdzanie z kim będzie lepiej,to jest takie pogrywanie ludzkimi uczuciami...nie mam pytań.Wydaje mi się że gdybym była w podobnej sytuacji to na pewno nie pozwoliłabym na takie spotkania z kimś spoza związku,w końcu ktoś będzie musiał postawić ultimatum.
I nie zgadzam się że kochać trzeba za dwoje-nie można,to nie jest możliwe,bo albo się kocha albo nie i to że kochasz za nią nie rozpali w niej miłości.
Wierzyć można za dwoje,ale nie kochać.
Na Twoim miejscu zrobiłabym porządek z tamtym gostkiem :evil:
Jestem bardzo cięta na zdradę a to nie jest nic innego jak zdrada :evil:
Jeśli raz się przejdzie tą barierę,to kto zagwarantuje że częściej tak nie będzie?
Rozumiem gdyby w waszym związku był jakiś konflikt-wtedy można to naprawić,ale jeśli ktoś zdradza to albo jest zepsuty do szpiku,albo perfidny albo po prostu nie kocha i z reguły w takich przypadkach trudno jest cokolwiek zmienić.
Życzę Ci jednak powodzenia,mam nadzieję że nigdy nie będziesz żałował że postąpiłeś tak a nie inaczej.
No i przepraszam za moje czarnowidztwo kiedy wszyscy widzą sprawę bardziej pozytywnie...po prostu coś mi tu bardzo nie pasuje...nie wiem co.Mam nadzieję że mylę się.
Cały czas jednak będę trzymać kciuki :)
Goszka
 

Postprzez mahika » 8 wrz 2007, o 22:11

Goszka, a przeszłaś kiedys przez piekło zdrady?
Ja tak. I wróciłam. A kiedyś zarzekałam sie ze nigdzy bym nie wróciła. Uczucie było o weeeele silniejsze niż zasady, akurat w tym wypadku, bo w poprzrednim związku, po zdradzie powiedziała adios.
A czmigglera pozostaje nam wspierać w jego decyzjach bo i tak zrobi co uzna za słuszne i załoze sie ze nie posłucha Ciebie, ani mnie, tylko swojego serca :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 8 wrz 2007, o 22:12

Goszka, a jak widzisz "zrobienie porządku z tym gostkiem"?
Ma go zabic? naubliżac mu? albo może jeszcze prosic, zeby zostawił jego laskę?
Ja tak nie myśle- to jest sprawa miedzy czmigglerem, a jego dziewczyna...
Tamten bruździ trochę, ale tak to już jest- zyjemy wśrod ludzi.

Czekać i trzymac kciuki- tyle.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 8 wrz 2007, o 22:15

agik napisał(a):Goszka, a jak widzisz "zrobienie porządku z tym gostkiem"?
Ma go zabic? naubliżac mu? albo może jeszcze prosic, zeby zostawił jego laskę?
Ja tak nie myśle- to jest sprawa miedzy czmigglerem, a jego dziewczyna...
Tamten bruździ trochę, ale tak to już jest- zyjemy wśrod ludzi.

Czekać i trzymac kciuki- tyle.


:D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :D :lol:

Niezła jesteś agik
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Goszka » 8 wrz 2007, o 22:19

Mahika przeszłam przez zdradę i skończyło się to-rzucił mnie pisząc mi smsa.Mnóstwo kłamstw naopowiadał żeby się wybielić a prawda była taka że kogoś miał ,no i teraz tamta kobieta jest jego szczęśliwą żoną.A mi od zerwania popieprzyło się w psychice,złapałam depresję na którą obecnie się leczę.
Tak,wiem czym jest zdrada i stąd moje poglądy.Nie wybaczyłabym nigdy.Niestety.Lecz ludzie są różni i nikomu nie zabraniam stać przy swoim stanowisku.
A jak można zrobić porządek?Prosić?O nieee,na pewno nie :twisted:
Wiem że agresja nie jest dobra,ale dopadłabym gdzieś go i zmusiła do rozmowy i powiedziała że jak jej nie zostawi to...(no i tu można coś sobie wstawić)
No przepraszam,ale zdrada to jedyna sprawa na myśl której gotuje się we mnie.Aż do dziś :oops:
Mam nadzieję Czmiggler że nie będziesz miał za złe moich wypowiedzi?Naprawdę dobrze Tobie życzę...
Goszka
 

Postprzez mahika » 8 wrz 2007, o 22:27

No ja po tamtym też zachorowałam na depresję i w tym samym czasie moja mama bardzo zachorowała i tak ta depresja trzyma mnie juz.... rok i 3 miesiące, ale ten czas leci... Ja wróciłam, dlatego wiem że nie da się przetłumaczyć bo każdy jeden mi odradzał a ja i tak po swojemu. Rozumiesz? To miałam na myśli, nie napadam Cie i nie fukam :D na Ciebie tylko to miałam na mysli, naprawde :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez czmiggler » 8 wrz 2007, o 22:28

Nie mam za złe waszych wypowiedzi...każda z nich jest cenna i każda z nich wpływa na mnie...tylko tak naprawdę to ja wiem jaka sytuacja jest naprawdę, tego nie da się opisać - moge opisywać Wam "jakieś fakty" nie odzwierciedlę Wam uczuć, zachowania w konkretnej sytuacji...spojrzenia na to z"uczuciem" a przecież życie to nie same fakty - to uczucia i odczucia, których opisać się nie da...
Bardzo dziękuję za wiersz...
i jestem dobrej myśłi...
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez Goszka » 8 wrz 2007, o 22:30

hehe Mahika,ja rozumiem doskonale :D
Głupio mi że jestem tak radykalna,ale być może masz rację...nie wiadomo za którym razem człowiek się nie złamie i nie zrobi odstępstwa od swoich poglądów.
Jedno wiem-drugi raz już bym czegoś takiego nie przeżyła...
Kurcze,widzicie,zawsze musi być ten jeden głos wątpliwości...
Goszka
 

Postprzez agik » 8 wrz 2007, o 22:35

Też jestem dobrej myśli.
Choć nie wiem, czy to coś znaczy, bo ja zawsze jestem dobrej myśli... :D
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 8 wrz 2007, o 22:36

Jesteś bardzo madrym i wrażliwym facetem. Będzie dobrze
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Goszka » 8 wrz 2007, o 22:37

I bardzo dzielnym i silnym psychicznie-tyle bym jeszcze dodała :)
Goszka
 

Postprzez mahika » 8 wrz 2007, o 22:40

:pocieszacz:
To cię kobiety polubiły, widzisz? Masz fanklub :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 8 wrz 2007, o 22:40

czmiggler napisał(a):moge opisywać Wam "jakieś fakty" nie odzwierciedlę Wam uczuć, zachowania w konkretnej sytuacji...spojrzenia na to z"uczuciem" a przecież życie to nie same fakty - to uczucia i odczucia, których opisać się nie da...

Dokładnie, Czmigglerku! Dokładnie tak to jest!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar i 113 gości