Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez agik » 14 lis 2009, o 22:23

Marza
Jestem
Trzymam- nie bój się już. Moze to zabrzmi jakims patosem, ale pamiętasz, co powiedział Papież? Kiedy zniknie ta jedna bariera...
Ja robię tak- wyobrażam sobie najgorszy scenariusz- najgorsze upokorzenie, najgorsze sankcje- czuje się trochę bardziej gotowa- i głową w dół- woda ZAWSZE JEST GŁĘBOKA!!!
Trzymam.

Przytulam całymi ramionami.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez marza » 14 lis 2009, o 22:55

Szięki Agik
Jeśli wyobraże sobie najgorszy scenariusz to jutro w ogóle z domu nie wyjdę. Chciałabym ,żeby ktoś poszedł ze mną, ale to niemożliwe.
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Postprzez wuweiki » 14 lis 2009, o 22:57

Chciałabym ,żeby ktoś poszedł ze mną, ale to niemożliwe.

Dlaczego to niemożliwe?
wuweiki
 

Postprzez marza » 14 lis 2009, o 23:14

Bo jedynej osoby, która przychodzi mi do głowy, nie moge dalej obarczać swoimi sprawami. Nie chcę nikogo prosić o pomoc.
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Postprzez agik » 14 lis 2009, o 23:18

A ja spytam- dlaczego nie wyjdziesz z domu????

I to ma byc ten najgorszy scenariusz???
Przecież, jeśli nie wyjdziesz zdomu- to będzie, jak jest?
Realizujesz najgorszy scenariusz???

Jak sie z tym czujesz?

Przytulam nieodmiennie
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez marza » 14 lis 2009, o 23:25

Chodziło mi o to,że jeśli założę najgorszy scenariusz spotkania AA, to na pewno na nie nie pójdę. Najgorszy scenariusz w ogóle to siegnięcie po leki. Ale dziś dałam radę.
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Postprzez agik » 14 lis 2009, o 23:29

No to mnie w takim razie chodziło o coś innego- o takie zmierzenie się z lękiem: co mnie ( najgorszego) spotka, jelsi pójdę?
Boisz się pójścia?, tak?

Nie pójście- nie jest najgorszym scenariuszem, bo jest ustaleniem tego co i tak jest.

czego się najbardziej boisz- kiedy tam juz pójdziesz? nieznanego? znanego?
wstydu?

Baaardzo przytulam
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez marza » 14 lis 2009, o 23:33

Boję sie wejścia do grupy. Tego ,że wszyscy sie w grupie pewno znają , a ja jestem nowa. I nie wiem jak sie zachować, co powiedzieć.
Wstyd mam już za sobą. I nie chodzi o problem z wejściem do takiej grupy, ale w ogóle do grupy.
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Postprzez wuweiki » 14 lis 2009, o 23:40

---------- 22:39 14.11.2009 ----------

marza napisał(a):Nie chcę nikogo prosić o pomoc.

A co Ciebie przed tym powstrzymuje? Co takiego jest w proszeniu o pomoc gdy jest potrzebna?

---------- 22:40 ----------

marza napisał(a):Boję sie wejścia do grupy. Tego ,że wszyscy sie w grupie pewno znają , a ja jestem nowa. I nie wiem jak sie zachować, co powiedzieć.

Nic nie musisz mówić.... możesz po prostu przyjść i być
wuweiki
 

Postprzez marza » 14 lis 2009, o 23:42

Od kilku lat ciągle prosze o pomoc. Tylko biorę. Boje sie odmowy. Muszę, tzn chcę byc samodzielna i niezalezna.
marza
 
Posty: 205
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 22:36

Postprzez wuweiki » 14 lis 2009, o 23:50

Aby być niezależną i samodzielną trzeba mieć środki {duchowe} ku temu i siłę aby ruszyć w drogę... każdy podróżnik czasem potrzebuje pomocy, wsparcia i doskonale wie, że jeśli z tego wsparcie nie skorzysta - zginie.... nawet, jeśli o tę pomoc prosi raz za razem... rozmawiałam ostatnio z pewnym podróznikiem.... podziękowałam mu za jego słowa-wskazówkę dla mnie i powiedział coś takiego - że bez innych ludzi nie dało by się rady osiągnąć naszego celu.... zgadzam się z nim w 100%... żyjemy razem {choc z pozoru osobno}... to żaden wstyd ani żadna ujma, ze ci co mają więcej siły podnoszą tych, co mają jej aktualnie mniej.... na wsparcie czy pomoc nie ma miary "tyle i tyle więcej nie".... po prostu gdy jest potrzeba jest wsparcie i tyle...
wybieram się jutro na otwarty mityng w gdańsku.... możemy pójśc razem jeśli chcesz... po prostu pójść i już.
Ostatnio edytowano 14 lis 2009, o 23:52 przez wuweiki, łącznie edytowano 1 raz
wuweiki
 

Postprzez agik » 14 lis 2009, o 23:50

Hmmm
Jak to nazwałaś to nie wyglada tak strasznie, prawda? Pomoże, jak pomyślisz, ze kaza jedna osoba, która tam będzie- miała to samo????

Jakoś pójdzie!!!
Trzymam kciuki

I przytulam
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 14 lis 2009, o 23:58

chce do domku :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez oliwia » 15 lis 2009, o 10:58

a ja chcę już wyjechać z domu.
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez sikorkaa » 15 lis 2009, o 16:16

ja chcialabym wreszcie znalezc swoj dom :cry:

:!: :!: gdzie jestes wieszaku na moj kapelusz? gdzie jestes? :!: :!:
sikorkaa
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości

cron