Taak, standardowe działanie faceta, który chce zastraszyć i wykończyć. Mam jedną koleżankę po rozwodzie, dwie w trakcie i to samo
jedna się poddała i teraz kupuje telewizor, kuchenkę etc, nie wspominając, że musiała kupić nowe, dużo mniejsze mieszkanie. Ma jedno dziecko i pracuje, więc jakoś daje radę
ale dwie pozostałe walczą. W przypadku drugiej w grę wchodzą naprawdę duże pieniądze np. dom w Wawie wart 2 miliony, kupiony za kasę jej ojca, ale w trakcie związku, więc moralnie jej, ale prawnie ich. Trwa straszna wojna podjazdowa, włącznie z wykradaniem sobie aut - mają 3 etc. Adwokatka powiedziała jej, że walka o majątek będzie trwała latami, a przez ten czas dom jest jej i nie jej, bo nic nie może z nim zrobić
on jest silny, ale trafiła kosa na kamień, ona nagle, jak ją zostawił (po 22 latach!!!!!) stała się jak skała i na pewno mu nie odpuści. Musisz być silna Paskudo za siebie i za dzieci, przesyłam Ci dużo ciepełka
A jeśli chodzi o policje to może komenda wojewódzka mogłaby pomóc, bo albo on ma dobrych znajomych na policji, albo to jest zwykła męska, cholernie źle pojęta solidarność