Fora ach te Fora :)

Problemy z partnerami.

Postprzez Pytajaca » 5 wrz 2007, o 20:45

Goszka napisał(a):jejku,jakie koszatniczki są fajne....chcemy sobie kupić 2 samczyków albo samiczki,ale jeszcze nie zdecydowaliśmy,ale naprawdę pocieszne zwierzaczki :)


Przeparaszam, ze glupie pytanie...ale co to sa ...KOSZATNICZKI??
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 20:49

post wyżej wkleiłam zdjęcie-to są takie słodkie gryzonie,mające w sobie trochę ze świnki morskiej,trochę ze szczura i z myszoskoczka,z pędzelkiem na końcu ogona,który odrzucają w chwili zagrożenia dlatego też nie można ich za niego łapać,bo już nie odrośnie i zostanie na końcu łysy.Poza tym są bardzo towarzyskie,inteligentne i w ogóle takie psotniki :)
Godzinami można patrzeć jak się bawią :)
Ostatnio edytowano 5 wrz 2007, o 21:09 przez Goszka, łącznie edytowano 1 raz
Goszka
 

Postprzez Pytajaca » 5 wrz 2007, o 20:54

Faktycznie przemile! A jakie maja sliczne wegielki-oczka!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Orm Embar » 5 wrz 2007, o 22:43

Witam,

Bywam na tym forum od lata 2003 roku - bite cztery lata... Kawał czasu... Niesamowite jak przez ten czas się zmieniłem - trzy lata psychoterapii indywidualnej, zmiana "wiary", kupę spraw...

Powiem tak: to forum trzyma poziom. Jakimś cudem w automatyczny sposób elimiją się ludzie wprowadzający szum informacyjny. Czasami za bardzo się przytulamy, a czasami za bardzo drzemy koty (no bo na szczeście nie drzemy koszatniczek!) - jak w każdym, starym, dobrym małżeństwie - ale te "kryzysiki" mijają.

Bywa tu głupio i drętwo. Bywa fajnie. Ludzie czaami czegoś się uczą, choć bywa i tak, że nic nie zyskują...

Zauważcie, jak mało tu wulgaryzmów! Wszystko jest dla ludzi, ja też panienką rzucę - nawet tutaj, hehehe - ale zobaczcie jak się tutaj rozmawia i co się dzieje...

Internet ma potężną zaletę i wadę zarazem: anonimowość. Myślę, że jest tutaj paru ludzi, którzy pierwszy raz właśnie tutaj powiedzieli co ich boli, ponieważ było im ŁATWIEJ - a potem ruszyli dalej, zrobili krok naprzód...

Psychotekst nie jest panaceum na wszystkie bolączki - od ludzkich tragedii po nienapisany licencjat. Jest jednak na pewno bardzo przyzwoitym miejscem.

W obecnym świecie i w dobie zalewu sieci śmieciami - to i tak niewyobrażalnie dużo. :)

Dobranoc, bo ja idę spać :)

Maks (Orm)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Megie » 5 wrz 2007, o 23:32

---------- 23:30 05.09.2007 ----------

tak wlasnie po przeczytaniu tego co orm embar napisal przypomialo mi sie wszystko..
3 lata juz jestem z przerwami na tym forum, poczawszy od problemow w zwiazkach, przez DDA, depresje, i tak dalej..

robimy licytacje.. kto dluzej..?

---------- 23:31 ----------

to bylo lato 2004... :D

---------- 23:32 ----------

juz Orm'a nie przebije
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Pytajaca » 5 wrz 2007, o 23:56

Od 2003 z dluuuugiiimi przerwami.

Znam WIEKSZYCH staruszkow ;)
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Goszka » 6 wrz 2007, o 01:37

ja pierwszy raz przyszłam tu w 4 klasie liceum,więc na pewno jestem tu już ponad cztery lata,nie było przerw,ale kiedyś znaaacznie mniej się wypowiadałam i pisałam tylko o swoich problemach a nie miałam nawet siły nikomu poradzić w jego sprawie...od tamtego czasu na pewno mam więcej siły,więcej wiary i odwagi żeby zmieniać to,co mnie boli...może to właśnie dobroczynny wpływ psychotekstu?Nie mówię że w stu procentach,ale w pewnej części na pewno :)
Goszka
 

Postprzez Orm Embar » 6 wrz 2007, o 07:09

Goszka,

Nie ma przyczyn "wszystko albo nic". Nigdzie tak nie ma - nawet w związkach międzyludzkich, jeśli ukochana mówi ukochanemu "jesteś całym moim światem i nic poza Tobą nie mam, kochany" to ... jest na prostej drodze do współuzależnienia.

Na pewno jednak psychotekst uruchamia właściwe struny w fortepianie życia. Nie jest panaceum, i na uzależenie się od niego trza uważać (oj, wiem to, wiem!!!!), ale bywa jedną fajną maleńką przyczynką. ;-)

Aby upiec dobrą dorżdżówkę - ciepłą, pachnącą mlekiem, wanilią i Rodzinnym Domem - trzeba mieć jak sama nazwa wskazuje drożdże. Psychotekst to taki dajmy na to mały kawałek tych drożdży do pieczenia ciast. Cała reszta dzieje się już poza nim, ale to i tak bardzo dużo. :-)

Maks (Orm)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez caille » 7 wrz 2007, o 23:06

Ja protestuje przeciwko "rzucaniu panienkami" ;-).


:twisted:
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez agik » 7 wrz 2007, o 23:28

"rzucanie panienek" jest paskudne... Szczegolnie miłych mądrych, wartosciowych panienek...

Natomiast "rzucanie miesem", no nie wiem, mnie się czasem podoba.
I tak ucieka nam większa część komunikacji. No mamy emoty, nawet coraz więcej, ale to takie troszkę jest, no nie wiem... Ja tam wolę mięso niz emoty.
Zresztą, ktoś kto sie właśnie walnął w palec nie powie: "motyla noga! ale mnie boli!".
Ponoc przeklinanie świadczy o niewielkiej wyobraźni i malym zasobie slów...
A ja to mam gdzieś, hi
Lubię przeklinać ( w twórczy sposób) i jakoś do mnie nie przemawia argument- "że to brzydko".
Uprzedzam wszystkich wyczulonych na problem- w moich wpisach MOGĄ się znaleźć brzydkie słowa... aczkolwiek nie muszą, hi
A forum mi się bardzo podoba...
Najbardziej to, że nikt nikogo nie gnoi... tak tylko dla jaj
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez echo » 7 wrz 2007, o 23:37

ocho, i nasze Ormiszcze się pojawiło. Fantastyczny człowiek.
zdrówka ;)
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez bunia » 7 wrz 2007, o 23:49

Zawsze bylo tu fajnie chodz zdarzaly sie zgrzyty no ale jak to "w rodzince" :roll:
Pozdrowka.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Megie » 7 wrz 2007, o 23:56

odnosnie *rzucania miesem* :D

siostra ma kolezanke,, kobieta ok. 40 lat, ale super babka jak nie wiem co :D Bardzo ja lubie..
No i Ona sypie miesem
Ale powiem szczerze ze to jest takie fajne, super to brzmi z jej ust.. robi to w specyficzny sposob..

Jednak problem polega na tym, ze niestety *sypanie miesem* jest zarazliwe.. I ostanio zauwazylam, ze czasemi mi sie cos wyrwie, az mi facet zwraca uwage :oops:
Musze bardziej uwazac... :D
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 291 gości