Dziwne

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez bunia » 30 paź 2009, o 11:39

.....szkoda,ze zabrano Im to poczucie..... co w tym zlego ? .....a niby w czym ma pomoc ta "konkurencja".......?......
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 11:42

Zwyczajnie,zacząc wymagać,nie wyręczać i oczekiwać,wówczas poczują się ''potrzebni''.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez bunia » 30 paź 2009, o 11:46

.....czyli kobieta ma tyle zalet ile mezczyzna wad czyli wszystkie :D .....hmm.....ja bym tez zapijala taki stres :bezradny: ....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 12:00

Mężczyzna ma zalety i wady,a kobieta pracę i głowę na karku.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez bunia » 30 paź 2009, o 12:06

uff....no to jest jakas rownowaga :haha: .....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 12:10

.....czyli kobieta ma tyle zalet ile mezczyzna wad czyli wszystkie .....hmm.....ja bym tez zapijala taki stres ....

Myślę,że byś nie zapijała gdyby twój mąż dogorywał po trzy dni z kacem,a następne trzy dni pił.A twoje dzieci głodne,często chore bo niedojedzone wpłały mamusiu pomóż nam.Tak niestety bywa ,że za czyjąś nieporadnością kryje się czyjaś poradność.Buniu jeśli nie znasz tej drugiej strony życia,to nigdy nie chciej jej poznawać,ale nie mów nigdy żadnej kobiecie,że jej mąż słusznie pije.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez bunia » 30 paź 2009, o 12:23

Teniu....nie zrozumialas mojego toku myslenia ale okay i niech tak zostanie :) .

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 12:37

Buniu być może,ale mężczyznom niczego nie odebrano.Zmieniło się wiele na świecie,zmieniły się nasze rodziny.A to że mężczyżni nie potrafią odnależć się w nowej roli to nie znaczy że należy im współczuć i dowartościowywać.Bo życie toczy się dalej,dzieci rosną i zwiększają się potrzeby.Jak myślisz skąd tyle zmęczonych ,wyczerpanych i zawiedzionych kobiet.Czy dlatego,że są złe,czy dlatego że już nie dają rady.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez bunia » 30 paź 2009, o 13:03

Zmienilo,zmienily....nic z siebie samoczynnie nie wyplywa.....my sami zmieniamy w strone ktora uznajemy za sluszna......konsekwencje ?......dzis facet musi chodzic na silownie...do kosmetyczki...jezdzic volvo....byc swietnym tancerzem po kursach uwodzicielskich... bez kompleksow (min.ze ma za malego penisa-mozna przedluzyc :D ) byc glowa rodziny bo przeciez tego mu nie odebrano no i jeszcze pare drobnych rzeczy......wierny,posluszny i slepy na "piekno" otoczenia.....czy to stres ? chyba nie bo przeciez stres jest przywilejem kobiety.....Ona nie zapija tylko ciagnie wiec chlopaki bierzcie sie w garsc :D .
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 13:20

Stres jest przywilejem i mężczyzny i kobiety,dziecka,a nawet zwierząt.A odpowiedzialność to rzecz którą nie da się odłożyć na potem,gdy stres minie.Ale najgorsze jest użalanie się nad sobą,zwalanie obowiązków na kogoś bo mi jest żle.Ano jak ci żle to zrób coś ze sobą i ze swoją rodziną.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez e_wa » 30 paź 2009, o 14:11

Tenia 554 :oklaski: ja jestem taką zmęczoną i zawiedzioną kobietą,nie mam siły ani ochoty dalej ciągnąć sama tego wszystkiego i jeszcze brać odpowiedzialności za mojego męża i jego samopoczucie, jest uzależniony próbuje się leczyć albo normalnie wciska mi kit :? zobaczymy
Gdyby ktoś mi powiedział, że pije przeze mnie to normalnie wydrapie mu oczy, dlaczego? gdyby ktoś był zainteresowany to wyjaśnię :!:
e_wa
 
Posty: 25
Dołączył(a): 12 wrz 2009, o 10:36

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 14:28

Ewuniu myślę,że takich kobiet jest bardzo wiele.Dobrze by było gdybyś o tym tu pisała/ nowy post/,bo będzie Ci lepiej,gdy dowiesz się że nie jesteś sama.Kobiety zaczyna przerastać ich dojrzałość,odpowiedzialność,poczucie obowiązku.Do tego dochodzi praca zawodowa,''zajęcia domowe'',dzieci,lekcje,zebrania szkolne itd.I ile jeszcze dodatkowych zajęć może wziąść kobieta,aby jej mąż zauważył że jest zwyczajnie zmęczona.Naprawdę czegoś tu nie rozumiem ,a napewno nie godzę się na to,aby mój mężczyzna czuł się maczo ,bo nim nie jest.Za moją pracę oczekuję szacunku i uznania, a nie wymuszonego współczucia dla mężczyzny,aby się poczuł... .Można zadać pytanie ,dlaczego tyle robisz,ano dlatego aby było czyściutko, przyjemnie i aby ten związek nazywał się rodziną w której dzieci czują się bezpiecznie .I nie chcem myśleć co by było gdyby kobiety zastrajkowały.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez anna maria » 31 paź 2009, o 19:11

No,no,,,,
Nie było mnie tu dwa dni a tu proszę wątek sam się rozwija. Prawie sam bo Aksamitny spowodował burzę.
Rzeczywiście ,powiedz mi Aksamitny , w jakich kręgach ty bywasz że takie opinie tu wypisujesz.
Nie będę pisała tu na forum ,że będzie dobrze w moim małżeństwie , BO NIE BĘDZIE DOBRZE,
Jakbyś przeczytał dokładnie moje posty ,to może zrozumiałbyś.
Ja mam stres od dawna i co ? Też powinnam zapić . Może wtedy ktoś ulitowałby się,bo ona taka biedna,pijana.
Są i takie ,ale ja tak nie potrafię.
A poza tym życie w trzeźwości BARDZO mi się podoba.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez Aksamitny » 1 lis 2009, o 01:00

Moje drogie.
Każda z was ma rację.
Nie w tym jednak problem, kto ma rację.
Prawda?
Chcemy mięć rację czy żyć w lepszym świecie u boku kogoś, kto nas wspiera?
Jeśli pragniemy tego drugiego to było by dobrze jednak zrozumieć, w czym problem.
Zgadzam się z „tenią554”, że jesteśmy od was o wiele bardziej kruchymi istotami.
Zawsze tak było.
To tylko uwarunkowania zewnętrzne ( pozowanie przed innymi samcami sprawiało, że się napinaliśmy ).
Teraz wyłazi z nas wrażliwość, do której nie możemy się przyznać, bo nas wyśmieją.
Wyśmieją, że jesteśmy mięczakami.
Jednak czy chciałybyście nas znać gdybyśmy byli niewzruszeni i twardzi jak rzymscy gladiatorzy?
Jeśli któryś jest neandertalczykiem i nie okazuje ciepła swej kobiecie to od razu mówimy o nim „drań lub gorzej”.
Prawdą jest, że wy kobiety harujecie w pracy, w domu sprzątacie, opiekujecie się dziećmi i jeszcze potraficie wysmarkać nosek swemu miśkowi i przeżyć z nim orgazm.
Prawdą jest również, że można od miśka wymagać tylko czy z takiego położenia misiek będzie czuł do was bezgraniczną miłość czy takie uczucia jak więzień do klawisza.
Jestem facetem i jeśli się nie obrazicie to podzielę się z wami pewnym samczym sekretem.
Pewnie zostanę przez to wyklęty z samczego rodu.
Myślę jednak, że warto ku radości rodzin wszystkich tych z was, które chcą uzdrowić swe związki.
Uf sekret to może nic wielkiego i nic odkrywczego.
Kleopatra i jej współtowarzyszki z tamtych czasów chyba go znała i dla tego gladiatorzy tak dzielnie dawali się za was kobiety pokrajać.
Chodzi o nas wszystkich ludzi słabość.
Dokładniej o prurznośc.
Każdy czy kobieta czy mężczyzna uwielbia słyszeć coś dobrego na swój temat.
Wy dziewczyny oczekujecie dostrzegania i artykułowania naszego zachwytu, co do waszej urody.
My samce, mimo że serducho szybciej bije nam na widok was zatraciliśmy umiejętność artykułowania tego, czym się zachwycamy.
Może to przez to, że wy nie mówicie nam jak bardzo podziwiacie nas za nasz heroizm w walce z cieknącym kranem.
Każdy człowiek chce słyszeć, że jest wart więcej niż zero jak słusznie zauważyli kiedyś chłopcy z „Lady punk”.
Może jestem w błędzie, ale jeśli nawet ktoś kłami i opowiada rzeczy, których my w sobie nie dostrzegamy to, kiedy o nich usłyszymy to bacznie zaczynamy się sobie przyglądać doszukując się ich.
Jak je też zobaczymy to robi się nam dobrze , lepiej, cieplej, na serduchu.
Wytwarza się w nas endorfinka.
Jako że to hormon szczęścia to chcemy by była w nas zawsze.
Staramy się, więc osobie, która nas obdarowała tym komplementem przychyli nieba by, zasłużyc na następny komplement i następną porcję.
Endorfinki.
Uruchamia się samonapędzający się mechanizm.
Zamiast nieść swój krzyż przez rzycie zaczynamy frunąc na skrzydłach miłości i wzajemnego pożądania.
Nawet stare wytarte i wysłużone pary odkrywają się na nowo i cieszą sobą jak szczeniaki.
Otulają kołderkami czułości, wspierają.
Mężczyźni mężnieją i szarmanccy i rycerscy pieszczą uszka swych partnerek najdziwjęczniejszymi słowami.
One zaś niesione na skrzydłach tych pięknych komplementów rozkwitają najsoczystszą feerią barw.
Do tego by tak się zad ziało potrzebne jest tak banalnie niewiele.
Wystarczy zacząć.
Zacząć mówić dobre, że czy nawet gdyby miało się kłamać.
Kiedyś do mnie przyszła młoda kobieta i w trakcie rozmowy gdzieś pomiędzy wierszami opowiedziała mi, że rok po urodzeniu dziecka jest sama i bardzo nieszczęśliwa.
Mąż zasuwa całe dnie.
Jakaś prywatna działalność.
Ona docenia to, że on się dla nich stara o dobra doczesne, ale jest nie szczęśliwa.
Ja z doświadczenia wiem, iż wiele z was kochane kobietki uważa, że jak się urodziło dzieci to już nie macie prawa do niczego dobrego.
Że priorytetem jest dziecko i siebie musicie odłożyć ad akta.
Może i racja, ale ja się z tym nie zgadzam jesteście ludźmi jak każdy z nas i macie prawo do wszystkiego, co dobre, piękne, co daje wam dobry nastrój.
Tak też powiedziałem tej dziewczynie.
Ona na to, że interes podupada i coraz to częściej musi wysłuchiwać jeszcze miałków swego faceta.
Poradziłem jej by walnęła mu taki tekst.
„Facet słuchaj no”
„Czy wydaje ci się, że ja wybrałam ciebie przypadkowo”
„Wydaje ci się, że jestem taką cipą, co złapała pierwsze, co się nawinęło z brzega”?
„Jak tak myślisz to ci powiem, że głupio myślisz”
„Ja dokładnie bacznie ci się przyglądałam i wdziałam tę pasję w twych oczach i ten twardy tors gladiatora, wojownika”
,”Jeśli coś sprawiło, że dziś mi tu miauczysz, że nie potrafisz sprzedać tych śmiesznych pięciu tirów jakiejś tam śmiesznej przędzy to ja się pytam gdzie jest ten, który jeszcze nie tak dawno robił to pomiędzy śniadaniem a obiadem bez wysiłku”.
„Jestem twym delikatnym kwiatem pragnącym czułej dłoni ogrodnika”.
„Kochany proszę odszukaj tą moc w sobie, która drzemie w tobie”.
„Śpiesz się mój ogrodniku z tymi twymi tirami przędzy by jak najszybciej wrócić do mnie i by twa dłoń troszczyła się o mnie, bo usycham z tęsknoty za tobą mój mężny samcu”.
Powiem nie skromnie, że wsadziłem kij w mrowisko.
Facet, który był o krok od depresji dziś fruwa niesiony na skrzydłach miłości do swej ukochanej a ona promienieje takim blaskiem, że aż, za serducho chwyta.
Rozkwitnę li oboje.
Aksamitny
 
Posty: 62
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 02:51
Lokalizacja: Zgierz

Postprzez tenia554 » 1 lis 2009, o 10:41

Brawo.Ale czy masz pomysł gdy '' mężczyzna'' lub duże ''dziecko'' chce pozostawać w swoim stanie emocjonalnym,a nie dostrzega rzeczywistości,a obowiązek i odpowiedzialność ponosi jego żona.Oczywiście jest wówczas nie rozumiany i niedoceniany skoro od niego zaczyna się wymagać jak od dorosłego członka rodziny.

że jak się urodziło dzieci to już nie macie prawa do niczego dobrego.

- ależ właśnie dlatego że jesteśmy świadome naszych praw ,zapominamy o ciągłym dowartościowywaniu swojego mężczyzny,a zaczęłyśmy wymagać i co i klapa.
Jeśli mężczyzna ma mieć stare przywileje to powiedz mi jak chce funkcjonować w rodzinie.Kiedyś ograniczał się do przyniesienia odpowiedniej kasy,aby utrzymać rodzinę,dzisiaj już tego nie robi ,bo albo nie ma pracy,albo zarabia mniej niż żona,albo zarabia tyle samo i jest to jego jedyne poświęcenie dla rodziny.Wszystkie inne prace są mało męskie więc nie będzie plamił honoru.

Dlatego cieszę się,że młodzi ludzie inaczej zaczynają funkcjonować w rodzinie.Mężczyzna bardziej zajmuje się domem,a kobieta więcej czasu poświęca sobie.Ale nie mów mi Aksamitny,że mężczyzna potrzebuje wyłącznie pochwał,bo coraz mniej jest powodów do chwalenia.Kobiety opanowały już męskie prace,a mężczyżni mają dziwny opór,aby przed odpoczynkiem trochę się zmęczyć.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości