ee co wy z tym pieknym umyslem
ja za ch..re nie moge sie doszukac w nim nieczego mege nadzwyczajnego film jak film ok.
natomiast w w "siedem dusz" Will smith mial caly czas mine srajacego psa i te nadmuchane sceny,w ktorych zamiast sie wzruszac parskalam z facetem smiechem... jak dla mnie moze byc ale takie hollywood
(jedynie ...piekna scena na lace)
natomiast zblizony klimatem film do "siedmiu dusz" (ale moim zdaniem duuzo lepszy
) to "things we lost in the fire"-
i jesli ktos lubi Clinta Estwooda polecam "Gran torino" nie wiem czy w PL bylo slychac o tym filmie ale uwazam ,ze jest wart zobaczenia.
troche mi poszlo w recenzja ale sobie pozwolilam ta bardzo wieczorowa pora
pozdrawiam!