Wracam - gdy tylko mam problem :)

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 7 wrz 2007, o 17:42

Bo to naprawde dziwne, wiesz?

Półtora tygodnia? to miała dwa dni wcześniej zanim się zaczęło, tak?
to chyba jakś ściema...
Albo naprawdę nie wie
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez czmiggler » 7 wrz 2007, o 17:45

Kurwewwwwwdeeeee- ja naprawdę nie wiem co mam o ty myśleć - chcę dac jej trochę czasu - ale muszę wiedzieć na czym stoję!!!!!!!!!!
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez Goszka » 7 wrz 2007, o 17:47

Tylko czmiggler-jak się już spotkacie to pomimo zdenerwowania spróbujcie na spokojnie ale stanowczo,dobrze?Melisa jakaś,nie wiem...na pewno trudno panować nad sobą gdy człowiek jest już blisko granic wytrzymałości,ale to ważne.Bo w złości może źle się skończyć.
Goszka
 

Postprzez czmiggler » 7 wrz 2007, o 17:49

staram się jak moe ale aż mną telepie !!!!!!!!!
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez Goszka » 7 wrz 2007, o 17:56

pamiętam sytuację kiedy dowiedziałam się że do mojego chłopaka chciała wrócić jego była dziewczyna-strasznie się wściekłam.Zadzwoniłam do niej i powiedziałam jej co o tym myślę.No i przestała.Potem dostał tylko maila od niej że nie życzy sobie takich telefonów i lepiej jak nie będą utrzymywali już ze sobą kontaktów.Życzyła nam jeszcze szczęścia,ale wierz mi myślałam że oczy wydrapię.
Od tej pory jest spokój.Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.A to było w okresie naszych dość intensywnych konfliktów więc przez chwilę było niebezpiecznie.Na szczęście on wiedział czego chce.Choć przyznam że gdy kiedyś była między nami nieciekawa sytuacja,to ze złości przyparłam go do muru i powiedział mi że już nie chce ze mną być.Mało brakowało a byśmy się rozstali.Wszystko przez złość,więc widzisz,spokój-przynajmniej ten pokazywany na zewnątrz też jest ważny.
Goszka
 

Postprzez ewka » 7 wrz 2007, o 17:57

Ty się Chłopaku nie nakręcaj AŻ tak, bo przeginanie w tę czy tamtą stronę nie jest dobre... trzeba złapać pion i załatwiać sprawy na spokojnie. No tak czy nie?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czmiggler » 7 wrz 2007, o 20:29

---------- 18:07 07.09.2007 ----------

Postaram się być miły, spokojny uśmiechnięty - dyplomatyczny....mam nadzieję, że mi się uda - jak nie bedzie chciała to i tak pojadę - na siłę - ja musze mieć dzisiaj tą sytuację rozwiązaną bo inaczej się skończę trafi mnie szlag i będzie po mnie...

---------- 20:29 ----------

jestem....
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez ewka » 7 wrz 2007, o 20:31

I co tam?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czmiggler » 7 wrz 2007, o 20:34

żyję z nadzieją,że będzie dobrze - musi być dobrze. Związek powinien opierać się na rozmowie i zrozumieniu- tylko te dwie rzeczy są lekiem na wszystko...Dobrze się stało ,że się odważyłem pojechać...
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez ewka » 7 wrz 2007, o 20:36

No ale jak ona? Co ona? Co dalej?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czmiggler » 7 wrz 2007, o 20:38

dziękuję wam wszystkim, że mi pomagacie - dziękuję Wam
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez mahika » 7 wrz 2007, o 20:43

I to mi się podoba. Męska postawa. Trzymam kciuki, za udany powrót, szczęśliwe zakończennie i przyjemne godzenie!!!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez czmiggler » 7 wrz 2007, o 20:43

wszystko to źle odczytywałem - to takie...skomplikowane..ale się nie poddam...łączy nas coś więcej...będzie dobrze - musi być...
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez agik » 7 wrz 2007, o 20:45

a Powiesz cos więcej?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez czmiggler » 7 wrz 2007, o 20:50

wolałbym na razie nie...musze ochłonąć..to trochę potrwa...ale wiem, że ją Kocham i zawsze będę...życie musi płynąć dalej...jestem taki...spokojny...te motyle w środku mojego brzucha usiadły - nie wariują,są spokojne - myślę, że będzie dobrze - tylko to jeszcze troche może potrwać...sam nie wiem skąd ten spokój...
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

cron