Rozstałem sie z Dziewczyną

Problemy z partnerami.

Rozstałem sie z Dziewczyną

Postprzez eeddeekk » 28 paź 2009, o 01:10

Witam wszystkich

Jakis czas temu poznalem dziewczyne. Zaczolem sie z nia sptykac. Po pewnym czasie zakochalem sie z odwzajemnieniem.


Moja dziewczyna miala problemy ze soba. Czesto miala stany depresyjne, płakała. Myśle ze to wszystko pochodziło z jej domu. Miała niskie poczucie wąłsnej wartosci utwierdzone przez jej rodziców. Oprócz tych problemów miała jescze jeden-nadmiernie wypadały jej włosy na punkcie których miała obsesje. Jej rodzice neiakceptowali mnie, uwazali ze maja kseizniczke a to była zwykła szara myszka. Pomimo tych wszystkich problemow chialem z nia byc, przy niej i z nia bylem szczesliwy. Nasz związek enibyl usłany różami, czasmi ja tez zawiniałem, czesto sie sprzeczlismy, czasmi jej zachowanie było nie dos niesienia, niechla nigdzie wychodzic te obeseje i zalamnai....dotego jeszcze dochodzili jej rodzice któzy mieszali jej w głowie. Chizłem jej pomóc ale czasmi było to niedowytrzymania....wkoncu nadeszły moje urodzyny które chiałem spedzic z moja dziewczyną. Ona zadzwoniła do mnie i powiedziała ze neiprzyjdzie poczym rzuciła słuchawka. Puźniej wyjasniła ze złapała doła i niemogął sie przemoc aby sie zmusic do udwania zadowolonej i szczesliwej.w eufori nawrzucałem jej przekre rzeczy, zerwalismy z sobą..

Byłem z nia 4 miesiace.. bardzo kochałem i jet mi teraz bardzo źle..niewiem czy to ona czy jej choroba.. niewiem co mam robic dalej...
eeddeekk
 
Posty: 3
Dołączył(a): 27 paź 2009, o 22:47

Postprzez Goszka » 28 paź 2009, o 02:06

zaraz zaraz,nie wiem czy dobrze kojarzę ale temat wydaje mi się dziwnie znajomy.Historia którą opisujesz bardzo przypomina historię opisaną tu już przez inną osobę.
Nie wiem czy robisz to z premedytacją ale to jest bardzo niefajne... :?
Nie wiem co o tym myśleć.
Jeśli jednak się nie mylę to może lepiej znaleźć inne forum,lub wyjaśnić sprawę prywatnie a nie na forum publicznym.


ps.jeśli ją kochasz a ona Ciebie to masz przed sobą otwarte drzwi,tylko przez nie przejść a nie zastanawiać się.Obcy ludzie nie podejmą za Ciebie decyzji a z tego co wnioskuję Ty chciałbyś aby tak się stało.
Goszka
 

Postprzez zizi » 28 paź 2009, o 07:32

Goszka.....czemu tak piszesz???

czy to jednej osobie wypadają włosy??

On kochał...teraz cierpi.

Eeddeekk trzymaj się.
jak to prawdziwa miłośc,to przetrwa.
a niechęcią rodziców nie przejmuj się ....

jesteś dorosły....to Twoje,Jej życie..a nie jej rodziców.

nie piszesz dlaczego rozstaliście się??

na razie tyle......idę do pracy.
pa
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Re: Rozstałem sie z Dziewczyną

Postprzez ewka » 28 paź 2009, o 07:56

Cześć Eeddeekk,

a próbowałeś ją namówić na jakąś terapię? Bo wydaje się, że ma jakiś problem z sobą. Terapia może wcale nie sprawić, że znowu będziecie razem, ale chociaż będzie to wszystko bardziej klarowne... w tej chwili widać tylko górę tych gorszych emocji.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez eeddeekk » 28 paź 2009, o 10:06

Goszka

ja nieoczekuje ze ktos inny podejmie za mnie decyzję...
kazdy z nas (ja i ona) widzi ta sytuacje przez własny pryzmat
chce aby inne ososby podzieliły sie odczuciami i wrazeniami a nie podejmowały decyzję co ja mam zrobic...

zizi

wiem ze neicheciom rodziców niemam co sie przejmowa, wspomniałem o tym tylko bo to było kolejna przeciwnoś naszej znajomosci..a ona była bardzo podatna na swoich rodziców jakby niemiała włąsnego rozumu i wąłsnego zdania...

rozstalismy sie z powodu który juz opisałem wyzej...koacham ale niemogłem juz poprostu ywytrzymac-tylko ona i jej problemy były najwazniejsze, a ja swoje zycie podpozadkowałem jej, a gdy ja poptrzebowałem jej (moje urodziny) to najwyklej olała mnie i dala mi kopa- poczułem sie odrzucony i skrzywdzony..
piszesz o prawdziwej miłosci.. ja ja kochałem z całego serca, mysle ze gdyby ona mnie kochała szczerze to by tak sie neizachowała.. chiała tylko kogos meic przy sobie kto bedzie sie o nia troszczył i na kogo bedzie miała zrzucic swoje problemy....nawet nieusłyszalem "przepraszam ze zepsułam ci urodziny..." czy cos w tym stylu...

ewka

oczywiscie ze teraz widac góre tych gorszych emicji bo to poprostu wszystko sie uzbierało, nagromadziło i wybuchło...
wielokrotnie próbowałem pomoc, zaprowadzilem do Centrum Leczenia Nerwic, poszła moze z 2 razy na rozmowe do psychologa i to jeszcze na moja namowa z wielkła łacha, miala chodzic na terapie, po czym stwierdziła ze to nie dla niej. Jej rodzice uznali ze poco ona ma tam chodzic ja jej nic niejest po czym sami swierdzili ze jest nienormalna i w domu niemoga z nia juz wytrzymac...
z włosami było podobnie...miesiac ja prosiłem zeby poszła do dobrej poleconej lekarki, zrobiła badania z których wynikało ze wymaga lecznia u dalszego specjalisty-a ona co zrobiła? posłuchała swojej mamy i kolezanek z jej pracy które stwierdziły ze zamist leczenia stosowac zioła do picia i do płukania włosów na wypadnie...

pisze to wszystko bo mi jest bardzo źle, takie cierpienie spotkało mnie za dobre serce, mogłem odrazu niepakowac sie w te znajomosc jak zauwazyłem te wszystkie problemy, myslałem ze miłosc to wszytsko przezywciezy, przejchałem sie...
eeddeekk
 
Posty: 3
Dołączył(a): 27 paź 2009, o 22:47

Postprzez Szafirowa » 28 paź 2009, o 11:38

E kurde ... jakąś prowokacją mi to pachnie :?
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez caterpillar » 28 paź 2009, o 11:59

edek jesli jestes (moge sie mylic) facetem dziewczyny,ktora pisze o bardzo podobnych problemach tu na forum, to mysle,ze warto abyscie napisali..do siebie.

kazdy ma swoja prawde ale warto tez zobaczyc jak to przezywaja inni.Jesli kochasz ja i chcesz dla niej dobrze mysle ,ze jej to wszystko powinienes napisac..to jak ty sie czules w tej sytuaci i starac sie uslyszec co ona ma ci do powiedzenia.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez eeddeekk » 28 paź 2009, o 12:05

caterpilar

napisałem.....

i dostałem odpowiedz ze jestem hamem, gnojem, egoistą itd...i ze dla mnie najwazniejsze były moje urodziny i ze to wszystko moja wina itd...

bez komentarza...

chce własnie zobaczyc jak to przezywaja inni...
eeddeekk
 
Posty: 3
Dołączył(a): 27 paź 2009, o 22:47

Postprzez Goszka » 28 paź 2009, o 12:24

zizi,chciałabyś coś jeszcze powiedzieć a propos tego co pisałaś do mnie wyżej???Jak widać chodzi o jędną i tę samą osobę.
Goszka
 

Postprzez alutka_87 » 28 paź 2009, o 14:55

Ja jestem pewna, że chodzi o tą właśnie osobę o której myślicie... i też myślałam, że to może prowokacja, bo za duży zbieg okoliczności ale jednak widzę że to prawda...

eeddeekk trudna sytuacja jedyne wyjście to naprawdę z nią porozmawiać, wyjaśnić....

trzymaj się! :pocieszacz:
alutka_87
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 paź 2009, o 22:56
Lokalizacja: kraina czarów

Postprzez zizi » 28 paź 2009, o 18:13

Goszka....



i jak widać chodzi o tą osobę o której pomyślałaś....

ale...po co ten atak :cry:

ciężko jest jemu i jej.....

ale nic nie jest przesądzone....jeszcze może być między nimi dobrze.

zależy czego obydwoje chcą .....wiadomo nie łatwo jest rozmawiać ...ale warto....szczerze porozmawiać...
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Goszka » 28 paź 2009, o 19:12

atakowanie nie było moim celem...Po prostu chciałam zwrócić edkowi na coś uwagę co wydało mi się niezbyt fajne.
Goszka
 

Postprzez zizi » 28 paź 2009, o 19:36

:pocieszacz: no już dobrze...

wiem,że nie miałaś złych intencji :pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Goszka » 28 paź 2009, o 19:37

:) :kwiatek:
Goszka
 

Postprzez mahika » 28 paź 2009, o 21:55

edek, a jaki masz problem?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: iagihakaga i 256 gości

cron