upodobania...

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Goszka » 25 paź 2009, o 23:09

Znam to dzieło bo czytałam je na studiach.
Szczerze nie rozumiem po co tyle pisać o Bogu i wierze w tematach czysto życiowych.
Gdzie Bóg a gdzie życie?
Dla mnie pomiędzy tymi dwoma pojęciami rozpościera się ogromna przepaść.
Dobrze że jesteś oczytany ale fajnie byłoby zobaczyć Twoje czysto ludzkie podejście a nie jakieś pseudonaukowe i filozoficzne treści.
Najpierw żyć,potem filozofować jak mówi jedna z sentencji łacińskich :)
pozdrawiam :)
Goszka
 

Postprzez 1KOR13 » 25 paź 2009, o 23:27

Moge wiedzieć jakie studia ? Ja studiowałem teologie i zaledwie zerknołem na tą książkę.
To nie są pseudonaukowe a w pełni naukowe wywody . Skoro nie chcesz żeby dużo mówić o Bogu to powiem tylko że Bóg ma dużo wspólnego z życiem.
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Goszka » 25 paź 2009, o 23:44

---------- 22:38 25.10.2009 ----------

ja myślę że to czysto subiektywna sprawa.Dla Ciebie ma dużo wspólnego a dla mnie nie.
Kierunek studiów będący w pewnym sensie blisko teologii ;]
Ale dlaczego naukowe wywody w życiowych tematach?Mnie się wydaje że z założenia mamy dzielić się tu WŁASNYM doświadczeniem i poglądami.
ps.to już ostatni offtop :)

---------- 22:44 ----------

Chciałabym w którymś tamacie zobaczyć prawdziwego Ciebie ideale :)
Na razie mam wrażenie że zasłaniasz się tą "naukowością".
Goszka
 

Postprzez Amir » 26 paź 2009, o 04:03

pomyslec, ze kierunki studiow i teges dialogi arystotelejskie dają czadu w kontexcie problemów seksualnych

zako... hujący się kolejni we własnej przyszlej magisterce? ...pls.... ou... pls...
Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez Abssinth » 26 paź 2009, o 09:31

Abssinth napisał/a:
---------- 17:31 19.10.2009 ----------

hmmmm


to na ile lat sie mam z moim kochaniem zapakowac do wiezienia? czy oddzial zamkniety nam wystarczy?

prosze o uscislenie, juz jestem spakowana....tylko nie wiem, gdzie sie mamy na te wakacje wybrac Razz

i rowniez prosze o uscislenie , chyba manuelke, w jaki dokladnie sposob te znane kobiety lubiace niestandardowy seks prezentuja 'odchylone' w normalnym zyciu poglady?

pozdrawiam,
a.

---------- 17:33 ----------

Cytat:
Właściwie to znam takie kobiety osobiście i musze przyznac że na codzien wbrew pozorom wcale nie są do końca "normalne". Mają bardzo dziwne wyobrażenie o życiu.


o ten wlasnie cytat mi chodzi.....


Widzę, że humor dopisuje.

Odpowiadac nie bede, gdyż Twoja ironia była zupełnie niepotrzebna.

Potwierdza tylko to, że niektórym patrzenie przez mgłę odpowiada, a z kimś takim ciężko mi się rozmawia.

Widzę, że parę osób włączyło się do rozmowy.

Poczytaj między wierszami (i nie tylko), a odpowiedz na pytanie znajdziesz Smile

Muszę przyzac, że kiedyś myslałam podobnie jak pewne tutaj wypowiadające się uparte kobiety Smile

Czasem niestety sama logika, tolerancja, obojętnosc ma się nijak do tego co może byc głęboko ukryte


Manuelko, wypowiadasz sie miedzy innymi o mnie.
Slysze glosy (nie pamietam juz, czyje dokladnie) nawolujace do zdelegalizowania tego, co mnie sprawia przyjemnosc, do leczenia psychiatrycznego dla 'takich, jak ja'. Taka jest moja reakcja. Jaka reakcje wolalabys? (uprzedzam, ze blaganie na kolanach i obietnice poprawy nie wchodza w gre)

Nie podajesz konkretow, nawet zapytana o nie. Rzucasz ogolnikami. Z kims takim zdecydowanie ciezko sie rozmawia - gdyz nie ma konkretnych argumentow, na ktore mozna odpowiedziec.

Topik zmienil sie w rozmowe na temat koprofilii i zooofilli - przy czym pierwsze z nich jest parafilia kompletnie nie skorelowana z bdsm (mam na mysli to, ze wystepuje rowniez w 'normalnych', nie bdsm'owych zwiazkach), drugie natomiast jest czyms calkowicie odrebnym - jako, ze w dojrzalym bdsm najwazniejsze jest to, by obie strony sie zgadzaly na cala sytuacje, a zwierzak takowej zgody wyrazic nie moze. A mieszanie zoofili z sm jest na takim samym poziomie glupoty, jak mowienie, ze kazdy homoseksualista to pedofill.

Zamiast rzeczowej dyskusji mamy tutaj sensacje i mieszanie pojec. Nie mam pojecia, co moge wyczytac pomiedzy wierszami dyskusji, ktora przez wiekszosc czasu nie ma zadnego polaczenia z oryginalnym tematem - wolalabym jasne, proste odpowiedzi - na moje jasne pytania.

Rozumiem, ze dla Ciebie moje pytania nie sa godne odpowiedzi - czyzbym stawiala sie ponizej ludzkiego gatunku w Twoich oczach, 'przyznajac' sie do tego, kim jestem seksualnie? Czy tez po prostu wolisz patrzec przez swoja mgle i boisz sie, ze Twoja opinia zostanie podwazona?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 26 paź 2009, o 15:03

Echże, to między innymi ja zaczęłam schodzić z tematu za co aż mi głupio przed autorką :oops:
(bo jak to się kolokwialnie mówi - ona86 o słupie, a ja o dupie).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez manuelka » 26 paź 2009, o 15:15

Abssinth to nie tak. Przecież w moich wypowiedziach wiadac o co mi chodzi. To aby nie sprowadzac pojec podanych przez autorkę tegoż tematu do śmiesznej bułki z śledziem ( czy jakoś tak hehe). I mnie naprawdę nie obchodzi czy Ty i Twój partner lubicie "wyuzdany seks" (Naprawdę ciężko używa się w tym temacie jakichkolwiek słów bo różnie można interpretowac) czy to czy lubisz miec zawiązane oczęta, czy lubisz byc przywiązana do łóżka podczas igraszek z facetem- Bo osobiście nie uważam, że jest w tym coś złego i nie mnie to oceniac, według mnie może to byc jakaś przyprawa do sexu tak jak do potrawy sól itp. Sama miałam różne pomysły podczas namiętnych chwil z ex :D Czytałam tutaj czym dla ludzi jest sex, a raczej dla określonej wypowiadającej się tutaj osoby (wypowiedz jednego pana chyba) - Ze to chęc zbliżenia itp itd że nie powinno miec nic wspólnego z egoizmem i przedmiotowym traktowaniem wybranki/wybranka. Ja nie widzę nic egoistycznego w takich zabawach jeżeli obydwie strony chcą i sprawia im to przyjemnosc i nie sądzę iż sex to schemat - baba i facet, łożko, jedna klasyczna pozycja, parę pocałunków, 10 minut i po sprawie. Kto powiedział jak ma wyglądac intymna sytuacja pomiędzy facetem i kobietą? Nikt. Tak ja wiem o co wam chodzi, ale wy nie wiecie o co mi chodzi. Bo ja nie mam kompletnie nic do sytuacji przedstawionych (mało opisanych) powyzej przeze mnie. Ja tez miałam "dziwne" pomysły z byłym, ciekawe miejsca i dziwne momenty na stosunek płciowy z kochanym przeze mnie wówczas chłopakiem. Dziś wspominam to z przyjemnością, gdyż nie było w tym żadnego egoizmu, brutalności, przedmiotowego traktowania itp. To wszystko było z uczuciem. Zatem mam nadzieję, że chociaż mniej więcej wytłumaczyłam jaki mam stosunek do tego. Ja się uczepiłam tej ciemnej strony tematu i co się kryje pod pojęciami lub co często się kryje. A nawet jakie są ich typy, o dziwo chyba do jednego należe i choc nikomu to nie szkodzi i nic z tym nie robie tzn nie praktykuję ale za to wiem jakie są korzenie tego (i to jest odpowiedz na pytanie Pani S). I niestety bardzo przykre i bardzo wstydliwe. Ale nie o to mi chodzi, choc między innymi też.
Do tego tematu nawet prawo bezczelnie włączyłam, gdyż znam jakie są metody, zabaw ludzi mających takie "zaburzenia". Jakie są ale nie każdy to praktykuje, a nawet rzadko. Znam cały afabet takich zabaw i byłam w szoku. Właściwie nie same zabawy mnie zaszokowały tylko to jaki wpływ mają na zdrowie, a nawet życie ludzkie. Ale jeszcze bardziej to w jaki sposób osoby te komunikują się podczas ich uprawiania i to kiedy mówią stop itp i jakie pomyłki mogą wystąpic. Ale coś co już mnie zdenerwowało wręcz to chociażby te bezprawne umowy zawierane między sobą na wypadek okaleczenia drugiej osoby. Chciałoby się zapytac czy to jest normalne? Ale jesteście uczulone na to słowo więc zapytam czy to jest w porządku? I czy aby na pewno prawo nie ma z tym nic wspólnego? Oosoby które interesują i znają się na prawie polskim i nie tylko polskim ma wiele na ten temat do powiedzenia. Ale nie bede tutaj rzucac artykulami czy orzeczeniami sądu bo to nie na tym polega.
Ten temat najwięcej ma wspólnego z psychiką i tu się muszę zgodzic z psychologami stety bądz niestety.
Wiem po sobie bo wiem co we mnie śpi i wiem skąd to się bierze. Rozpoznałam drzemiący w środku mnie problem i wiem że nie dam, aby wyszedł na zewnątrz. Nie bede się na ten temat rozpisywac bo po co...
Patrzymy na problem z dwóch różnych stron i chyba nie spojrzymy w tym samym kierunku, ale przepraszam jeżeli kogoś uraziłam, obraziłam lub niepotrzebnie oceniłam. Rzeczywiście nie powinnam, a byc może zrobiłam to nieumyślnie.
Pytasz o "tamte" kobiety. Temat bardzo trudny i nie wiem czy dobrze zrobiłabym gdybym zaczęła opisywac. Hm i tak się zastanawiając to ja nie wiem czy ich problem tkwi w psychice. To są kobiety złe. I tu raczej chyba ich fascynacje łóżkowe mają najmniejsze znaczenie. Zbłądziły, że tak powiem. Całe ich życie jest "dziwne". To co robią w łózku...nie obchodzi mnie. WIem wiem...nie wiecie o czym gadam i niech tak zostanie.

Ja się boję tego co we mnie śpi, boje się własnych myśli. Myślę, że osoby które zaszły za daleko wiedzą jak jest naprawdę. Każdy sam chyba powinien sobie zadac pytanie - jak to naprawdę z nami jest i skąd to wszystko się bierze? Ja siebie zapytałam i odpowiedz nie była satysfakcjonująca. Ale przynajmniej umiałam dojrzec i wiem ku jakim kierunkom zmierzac.

Męczy mnie natomiast myśl i wątpliwośc czy aby bierna postawa wobec tego tematu nie byłby lepsza? Czasem mam wrażenie, że jeszcze trochę i każdy z nas nie bedzie wiedział o czym gada i pisze.

Ideał nawiązał nawet do Boga i myśle, że nawet on ma z tym dużo wspólnego..Ale wywody na temat religii, Boga chyba nie są potrzebne.
manuelka
 
Posty: 65
Dołączył(a): 11 maja 2008, o 17:47

Postprzez ona86 » 26 paź 2009, o 21:14

manuelka napisał(a):Ale wywody na temat religii, Boga chyba nie są potrzebne.


i ja tak myślę :wink:

też mi się wydaje, że ten temat ma dużo wspólnego z psychiką, ale z tego, co się orientowałam, to nawet psycholodzy mają zdania podzielone...
ona86
 
Posty: 24
Dołączył(a): 6 paź 2009, o 15:56

Postprzez Salome » 27 paź 2009, o 17:41

Jak to zrobiła, ze pies w nią wszedł to nie wiem. Jakas psychiczna.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 117 gości