Spotkała mnie tragedia, nie chcę już życ!!!

Problemy związane z depresją.

Postprzez Arkadia » 6 paź 2009, o 19:37

no hormony codziennie to by było bez sensu. Ja niecierpie szpitali, jeszcze nigdy nie leżałam i mam nadzieję, że nie będę. Ech.....:(

Moje tętno to okolo 80ud/min w spoczynku. Po wysiłku nie mierzę. Wagę mam prawidłową, ani nie chuda, ani nie gruba jestem. Czasem mam kołatanie serca jak się zdenerwuję i po stresującym dniu jak się kładę spać, ale nie zawsze. Śpię za dużo, tzn spałabym ile się da. Skórę mam suchą z wyjątkiem skóry głowy. Mam łojotok, ale go leczę wszelkimi sposobami. Poza tym próbuję poznać przyczynę tego łojotoku na głowie. Środki zewnętrznie stosowane trochę łagodzą, ale nie leczą stanu zapalnego i wypadania włosów.

Ech..... mam podobno w organizmie jakiś stan zapalny i mi to wywala na głowę i na włosy. Przyczyną mogą być hormony albo jakaś ukryta choroba:(
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez Marcia » 7 paź 2009, o 00:20

Moim skromnym zdaniem to co opisjesz jest klasycznym przypadkiem grzybicy, masz ją w jelitach i uderzylo w cebulki. Grzybica strzygąca jest nieczęsto spotykanym schorzeniem, wielu lekarzy go nie zna, moja znajoma je przeszła i z pięknych lokow zostaly pamiątki na zdjęciach. Grzybice ogolnoustrojową leczy sie dlugo i zachodnia medycyna moim zdaniem zbyt malo poświęca uwagi diagnostyce i leczeniu candydozy jako przyczyny poważnych chorób. Leczenie jest trudne (wymago wytrwalosci i samozaparcia)`ale tanie, podstawą jest zmiana diety: ZERO cukru i słodyczy, ograniczenie wszystkich produktów z białej mąki, je sie możliwie codziennie ząbek czosnku, głowę smaruje propolisem ok 2 razy w tyg.(1 łyż. na poł szkl.wody) i 2 razy dziennie herbatka z 5 kroplami nalewki bursztynowej. Zeby zregenerować cebulki, niestety najskuteczniej stosować drogi ale wydajny kolagen naturalny. jeśli nie masz alergii na bialko ryb, wiem że robi go firma coolway, polska, poszperaj w necie. No tyle co wiem to napisałam. Haha babciowe rady Martusi Czy ktoś ma problemy z dysfunkcją jelit u dzieci? :lol: Ps. brak wlosow to maly problem, brak glowy znacznie większy :wink:
Marcia
 
Posty: 101
Dołączył(a): 13 wrz 2008, o 14:07

Postprzez dzony » 24 paź 2009, o 19:22

Arkadia czytam od samego poczatku twoje posty.
Moim zdaniem problem lezy w twoim organiźmie i musisz zrobic wszelkie badania zeby było wiadomo co jest nie tak.

Natomiast co do ciebie to wspołczuje tylko twojemu chłopakowi. Napewno bardzio Cie kocha a jego wytrzymałosc jest juz na skraju.
Sam miałem podobna sytuacje-moja dziewczyna miała wachania emocjonalne-raz płakała a raz sie smiała-to było niedowytrzymania.

pozdr.
dzony
 
Posty: 4
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 19:02

Postprzez Arkadia » 24 paź 2009, o 21:52

Dzony właśnie dzisiaj mój chłopak ze mną zerwał, okazał sie najgorszym nieczułym chamem. Pokazał, że mu na mnie nie zależy, obraził mnie i moich rodziców. Zachował sie jak ostatni dupek i żałuje że mu zaufałam, że z nim byłam. Juz od dawna sie psuło, był dla mnie delikatnie mówiac niemiły.
Nie bede opowiadac calej tej historii bo nie mam dziś na to siły.

Co do moich włosów, jestem w trakcie badań. Narazie wszystkie wychodzą dobrze, musze jeszcze parę badań zrobić i do lekarza. Ale myślę jednak, że są to jakieś problemy endokrynologiczne związane z psychicznymi.

Przez ten czas który się nie oddzywałam na forum to miałam zapieprz na uczelni, robiłam badania, miałam różne nastroje, czasem sie smialam, a czasami miałam myśli samobójcze i bylam w rozpaczy.

Teraz sie jakos trzymam bo zalezy mi na rodzicach, nie chce robic im przykrosci bo i tak juz dostali kopa od zycia.
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez dzony » 25 paź 2009, o 09:16

Jeśli wszystkie badania wychodza ok to swiadczy to o tym ze twój problem ma podłoze psychiczne.

Wspólczuje twoim bliskim. Sam jestem po przejsciach. Moja dziewczyna była chora psychicznie, kochałem ją, popełnila samobójstwo. Żeby dojśc do siebie po tym wszystkim sam musiałem przejśc leczenie. Na końcu jej rodzina uznała ze to ja jestem winny...ech niechce sie rozpisywac bo to dla mnie bolesny temat.

Jak juz wsponiałem od samego poczatku obserwuje twoje posty. Uważasz ze Ty i twój problem jest najwazniejszy na swiecie. Sama przynajesz w postach ze
"całymi dniami rycze i wiciagam włosy" .
Jak juz pisałem wspólczuje twoim bliskim
"ze dziś na uczelnie niepojechałam, kompletnie siadła mi psychika. I tak płaczę od 6 rano. Ojciec widząc to, że nie poszłam i w jakiej jestem rozpaczy zrobił mi awanturę i chciał dzwonić po pogotowie żeby mnie zabrali na oddział psychiatryczny."
A co do twojecgo chłoapaka to we wczesniejszych postach piszesz
"Dziękuję mojemu Kochanemu, że jest przy mnie, bo bez Niego nie wiem co by się ze mną stało. Póki co trzeba ratować to co jest, a jest niewiele." A teraz piszesz ze z toba zerwal i jest nieczułym chamem? chyba mu zalezy na tobie skoro dał ci 300zł na jakies tam badania...
Pamietasz co napisała abssinth
"sorry, ale jesli Cie chlopak rzuci to nie dlatego, ze Ci wlosy wypadaja, ale dlatego, ze sie zachowujesz jak rozwydrzona ksiezniczka - 'ja, ja, ja, ja jestem najwazniejsza, patrzcie na mnie, umre jak mi wlosy wypadna...nie denerwujcie mnie, ja, ja, ja i ja'."Sam tego wszystkiego doswiadczyłem a ty masz rózne nastroje i róne mysli-a to cechuje ludzi chorych psychicznie.
dzony
 
Posty: 4
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 19:02

Postprzez Arkadia » 25 paź 2009, o 09:34

Współczuje Ci z powodu samobójstwa dziewczyny.
Ale różnica jest taka, że jak bym ja to zrobiła to mój teraz już były by się tym wcale nie przejął.
Kocha... jego słowa........... miał ze mnie pewne korzyści i dlatego ze mną był. Nie byłam non stop w rozpaczy, cieszyłam się, że do mnie przyjeżdża.
Co do tych 300 zł to dał w końcu 200 i wypomniał mi to potem wiele razy, musiałam mu za to masować plecy godzinami. I dalej wypominał.

Mój chłopak zerwał ze mną wczoraj przez gg, po tym jak wpadłam w megadoła i stwierdzilam, że nie jestem w stanie iść na jego urodziny. Poczułam paniczny strach przed wyjściem gdzieś do obcych ludzi, wolałam zostać w domu. On tego nie zrozumiał, napisał mi mnóstwo przykrych rzeczy, m. in. że jestem nienormalna i mam się iść leczyć do psychiatryka, że zachowuję się jak dziecko i to koniec.

Tak nie pisze zakochany chłopak. Już nie mówie o jego konflikcie z moimi rodzicami i kompletny brak szacunku dla nich.

A teraz on chce zrzucić całą winę na mnie. Żałuje ze z nim byłam, żałuję ze zainwestowałam uczucie.............nie warto było.
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez 1KOR13 » 25 paź 2009, o 09:46

Arkadia ja uważam że Twój ojciec zachował się bardzo źle chcąc dzwoniąc po karetkę.
Żadne studia i w ogóle nic nie jest ważniejsze od Ciebie. Ja radze żucić wszystko i skupić się na leczeniu umysłu. Ciągniecie dalej normalnego życia tylko nawarstwi chorobę i neg. Emocje.
Ja powiem jedno wybacz wszystko wszystkim a zaznasz pokoju. Wybaczaj 77 razy dzienie. Ale nie daj się też krzywdzić. Twoje dolegliwości somatyczne są ewidentnie efektem problemów z umysłem.
Polecam następujące książki : Na drogach uzdrowienia wewnętrznego wyd AA, Ból krzywdy i radość przebaczenia aut. Józef Agustyn wyd. M . Warto też odwiedzić stronę www.nowaksvd.opoka.net.pl a także www.wdrodze.pl i tam kupić książkę Depresja nastolatka i pare innych książek z działu psychologia i wiara. Warto iść do psychiatry i powiedzieć o wszystkim. Do szpitala nikt Cię nie wsadzi bez Twojej zgody. Chyba że będziesz zagrażać życiu własnemu lub innych.
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Arkadia » 25 paź 2009, o 13:27

Nadzieja i wiara w to, że będzie lepiej pozwala mi żyć. Spróbuję zacząć wierzyć w siebie i będę starała się zaakceptować siebie i to jak wyglądam.
Zacznę doceniać małe rzeczy, małe szczęścia, to co mam i to co mogę jeszcze zrobić w swoim życiu. Nie poddam się tak łatwo.
Jeśli mi przyjdzie żyć bez włosów, to kupię perukę i i tak będę w niej ładnie wyglądać, nikt się nie domyśli. A pozostałości włosów będę ratować jak się tylko da.

Dalej muszę walczyć z przeciwnościami losu. Zrozumiałam, że tak naprawdę nikomu oprócz moich rodziców na mnie nie zależy. To jest dla mnie wstrząs bo myślałam, że mam w moim chłopaku przyjaciela. Wytrzymał ze mną 4 miesiące. To mało, okazał się chamem.
Ja starałam się być dla niego dobra, przyjeżdżałam do niego, wspólne rozmowy, też go wspierałam bo miał różne problemy, doradzałam, robiłam kolecje, zapraszałam na obiad, gotowałam dla niego jak rodzice byli na wczasach, on mimo to że pracuje nie kupił nic, nawet do żywności się nie dołożył jak mieszkał ze mną te parę dni.
Też nie jestem bez winy bo płakałam często, byłam smutna i pokazałam mu, że jestem słaba psychicznie.
Żałuję tego, że mu zaufałam, teraz mnie obsmarował do swojej rodziny, najgorsze rzeczy pewnie na mnie nawymyślał. Całą winę zwalił na mnie. A on też był słaby w jakimś sensie, w przeszłości też miał depresję, ale wyleczył się i teraz nazywa mnie nienormalną.
Do tego zabolało mnie to jak powiedział mi o swoim typie dziewczyny i że ja mam taka się stać. Kiedy miałam przyjść na te jego urodziny to powiedział mi jak ma mnie widzieć ubraną: „kozaczki, futerko, mini spódniczka, duży dekolt, w pełnym makijażu, zrób coś z włosami”. Wkurzyłam się i nie dałam rady przyjść, poczułam się jak jakaś pani do towarzystwa, jakbym to ja miała być jego prezentem urodzinowym, przedmiotem…..
Dobrze wie, że ja się tak nie ubieram, już od pewnego czasu chce wymusić na mnie to żebym zmieniła styl i ubierała się na lafiryndę, zaczęła chodzić na solarium, waliła tapetę na twarz i zrobiła kolczyk w pępku…….. A moje zdanie i moje uczucia go nie obchodzą.

Kilka postów wczesniej napisałam ze „mam kochanego chłopaka”. Widocznie pisałam to pod wpływem chwili, kiedy tylko mowil ze mnie kocha.
Pokazał jaki jest. Wylał mi kubeł zimnej wody na głowę.

Trochę chaotycznie to wszystko piszę, ale myśli mi się kłębią w głowie.
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez dariamonika » 25 paź 2009, o 18:50

Arkadia poczytałam sobie Twoje posty i wydaje mi się że przyczyną są nerwy.Cały czas jesteś zestresowana wypadającymi włosami.Może warto by było podleczyć nerwy.Ja jak miałam 35 lat też miałam problem z włosami i dermatolog powiedział że to leczy się bardzo długo i wiesz co jak się przestałam stresować problem sam się rozwiązał.Ja radziłabym Ci iść do psychiatry skoro nie masz czasu na terapię to może antydepresanty pomogą.A co do chłopaka to olej go niech sobie gada co chce,to tylko o nim źle świadczy.
dariamonika
 
Posty: 9
Dołączył(a): 17 paź 2009, o 21:21

Postprzez marzens » 25 paź 2009, o 20:03

Czesc Arkadia i wszyscy na forum.

Czy pomyslałaś, że przyczyną Twojego wypadania włosów jest sam stres???

Miałam to samo, włosy wypadaly mi garśćiami, patrzyłam na przedziałek i widziałam coraz wieksze przerwy między włosami.
Wreszcie po różnych konsultacjach doszłam do wniosku ze to musi byc stres.
Zaczełam dbać o swój psychiczny spokój, unikac nerwów i jednoczesnie przyjmowałam magnez i inny witaminowy suplement. Nie od razu ale zaczęło się polepszać. Włosy z powrotem zaczęły mi gestnieć i smieszne tylko bylo to że mialam takie krótkie odrosty - nowe włosy.

Teraz gdy tylko znów sie to wypadanie pojawia a na szczotce zostaje gąszcz to przyglądam się sobie i swojemu życiu, bo czyms musze sie denerwować skoro wypadają znów.
Pozdrawiam,
Marzena
Avatar użytkownika
marzens
 
Posty: 79
Dołączył(a): 30 maja 2007, o 18:56
Lokalizacja: Katowice

Postprzez dzony » 25 paź 2009, o 20:59

Droga Arkadio
Jeśli 2 ludzi się rozstaje to winne są obydwie osoby
piszesz o różnicy ze gdyby tobie się coś stało to jego by to nie zainteresowało-a gdyby jemu się coś stało to ciebie by to zainteresowało?
Wpadłaś w mega doła i nie poszłaś na urodziny-a czy powiedziałaś mu dlaczego? Zapewne po prostu nie poszłaś albo zakomunikowałaś ze nie idziesz i tyle
Jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia-a jak ty byś się poczuła na jego miejscu i jego rodzina? Piszesz ze on tez miał depresje i wie co to znaczy-a może chciał cie po prostu gdzie wyciąnac na swoje urodziny a ty co-wolałaś siedziec w domu i płakac
poza tym na pewno nie spotkałaś się z nim i nie wyjaśniłaś mu tego? tylko przelewanie emocji na gg
A ty uważasz ze my faceci jesteśmy z żelaza? Każdy ma swoja wytrzymałośc, wszyscy do okała maja cie już dosc-sama pisalas ze ojciec chial cie już wywiesc do psychiatryka.
„mam kochanego chłopaka” pisałaś pod wpływem chwili? A może to ze jest chamem pod wpływem chwili? Wszystko co piszesz w postach to chaos czyli to co masz w głowie

Moja dziewczyna powiesiła się. Też nieraz byłem już na skraju sil ale ciągłem to dalej chialem pomóc bo kochałem-ludzi chorych psychicznie cechuje jeszcze to ze odzucaja pomoc od innych, niedocieraja do nic rózne rzeczy. Jak czytam twoje posty to widze egoizm to co napisała abssinth tylko ty i twój problem jest najważniejszy. Wiem już ze moja dziewczyna była chora psychicznie i neizaleznie od tego czy z nia byłem czy nie i tak popełniła by samobójstwo. Mimi to mam ciega traume ze jednak moglem cos zrobic.. To nauczyło mnie tylko tego ze jak ktos ma problemy to niewarto się z nim wiazac bo potem cierpia 2 osoby a ludzie maja problemy bo sami sobie je stwarzaja.
Nie znam twojego chłopaka, może on nie chce popełnic tego bledu który ja popełniłem, gdybym rozstał się ze swoja dziewczyna byłbym zdrowszy.
dzony
 
Posty: 4
Dołączył(a): 24 paź 2009, o 19:02

Postprzez mahika » 25 paź 2009, o 21:12

dzony o co ci chodzi. daj jej spokój. też jest na skraju wyczerpania. po co te zarzuty i oceny :?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez 1KOR13 » 25 paź 2009, o 22:21

Dzony obwinianie, krytykowanie i ocenianie osób w kryzysie jest niemoralne i jest przemocą psychiczną.
Do autorki topicu : słusznie postąpiłaś zrywając z chłopakiem ponieważ nie szanował Twoich uczuć i wolności sumienia. To nie ty jesteś nienormalna lecz Twój stan zdrowia i niektóre zachowania. Pamiętaj przebacz całkowicie wszystkie krzywdy a zaznasz pokoju i radości. Ja radze wziąć urlop dziekański i pożądnie wypocząć i odwiedzić psychologa lub psychiatre i przegadać wszystkie problemy. Warto brać antydepresanty, to żaden wstyd i takie tam. One Ci poprawią nastrój.
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Arkadia » 25 paź 2009, o 22:43

Dzony jakos dziwnie zabrzmialo to co napisales.
Mahika i ideał mają rację, dlaczego chcesz mnie jeszcze dodatkowo niszczyć psychicznie? Dlaczego? Co ja ci zrobiłam, że tak mi piszesz?
Zarzuty i oceny.......... widać, że jesteś od niedawna na forum i widać też coś innego.
Prosze cie nie pisz juz wiecej na moim wątku, bo WIEM KIM JESTEŚ!
Nie spodziewałam się, że będziesz mi mieszał nawet na tym forum.

Nikomu na tym forum nie zależałoby mnie dodatkowo pogrążać!!!!!!!!! TEN STYL PISANIA I TE PRETENSJE WSZYSTKO WYJAŚNIAJĄ.
Myślisz że jestem głupia????
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez Goszka » 25 paź 2009, o 23:16

jejku nie mogę zrozumieć po co kopać leżącego.
Dzony daj se siana,ok?
Rozumiem że swoje przeszedłeś ale pomimo podobieństw przypuszczam była to jednak odmienna sytuacja.
Widać że sam się jeszcze nie pozbierałeś i wyżywasz się na osobie która przypomina Ci kogoś bliskiego,kogo już nie ma.
Po co?Lepiej Ci?
Goszka
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości

cron