Dziwne

Problemy związane z uzależnieniami.

Dziwne

Postprzez anna maria » 24 paź 2009, o 15:34

Jeśli pamiętacie mój problem ,to dobrze ale trochę przypomnę.
Myślałam ze mam męża alkoholika i jestem osobą współuzależnioną a tu okazuje się ,że d...a.
Mój mąż nie jest alkoholikiem czyli ja nie jestem współuzależniona.
Komisja do rozwiązywania problemów alkoholowych skierowała go na badania biegłowskie,które wykazały brak uzależnienia ,tylko po prostu on dużo spożywa alkoholu.
JESTEM W SZOKU.
To znaczy jeśli ktoś pije codziennie przez tydzień ,albo miesiąc to jest w porządku?
I oczywiście teraz rodzina męża wmawia synom że to matka jest niedobra,a ojca mają dobrego.
Ja chyba zwariuje, nie potrafię się z tym pogodzić.
Co mam robić ,gdzie dalej iść?
Wiem jedno ,to straszna niesprawiedliwość.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez caterpillar » 24 paź 2009, o 16:10

wiesz anno mnie malo juz dziwi :? niestety komisja to LUDZIE wiec wszystko zalezy od ich kompetencji itp.
mojej kumpeli mama tez wniosla sprawe o przymusowe leczenie meza,miala wszystko z policji(zgloszenia,zalozona kartoteke itp) jednak sedzina stwierdzial ,ze ona nie widzi problemu :roll: a on pije jakie 15 lat heh

nie poddawaj sie anno,przeciez nie chodzi o to zeby komus wmowic chorobe.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez anna maria » 25 paź 2009, o 15:34

I tak to wygląda.
Jak mają rosnąć młodzi ludzie w takim państwie i w takiej rodzinie? Przecież to oni oceniają nas. I co ma mój syn powiedzieć ,gdy usłyszy taką opinię?
I do tego ojciec ostatnio po prostu nie wraca na noce /bo kogoś może ma/.
Młody nic nie mówi ale na pewno cierpi.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez caterpillar » 25 paź 2009, o 22:11

Anno ja mysle ,ze Mlody sam w przyszlosci wyciagnie wnioski z tej sytuacji..mozesz tez z nim o tym porozmawiac.Ja mysle ze w tym wszystkim i tak najwazniejsza jest Twoja postawa sedzia moze byc zwyklym palantem ale wane zebys ty pokazala ,ze nie akceptujesz takiego stanu rzeczy.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Aksamitny » 30 paź 2009, o 00:31

Rozpocząłem czytanie wątku Anny Marii
Powiem wam dziewczyny tylko się nie obraźcie tak.
My mężczyźni jesteśmy poddawani coraz to większemu ciśnieniu w pracy w domu w środowisku.
Tak w domu.
Jeśli wy niczego na mężczyźnie nie eskalujecie to on sam to robi.
( bo kolega żonie kupił ........................ a ja nie )
W robocie i na podwórku toczy się nadymanie muskułów ( ekonomicznych, podbojowo miłosnych, anatomicznych, itd. ) i licytacja, kto ma większe.
Jeśli jeszcze ktoś kiedyś w takim mężczyźnie zaszczepił kiedyś niską samoocenę no to mamy alkoholika.
Ci, którzy nie wyrabiają muszą znaleźć sobie jakąś ucieczkę, bo inaczej wylądują w głupjejówku.
Alkohol zamracza i wyłącza myślenie, poczucie winy, potrzebę odrzucenia, niską samoocenę, chroni przed konfrontacjami z innymi samcami, usprawiedliwia.
Czego chcieć więcej skoro musimy salwować się ucieczką skoro nie wytrzymujemy trudu boju?
Jeśli on nie jest alkoholikiem tylko pije to super wiadomość dla ciebie!!!
Do wyciągnięcia go z tego stanu tylko jeden krok.
ROZMAWJAJ Z NIM I WSPIERAJ.
WSPIERAJ NIE NA ZASADZIE „ GŁOWA DO GÓRY”,”BĘDZIE DOBŻE”.
POWIEDZ MU, CZEMU BĘDZIE DOBŻE.
WPIERW NAPISZ TO NAM NA FORUM
CZEMU BĘDZIE Z NIM DOBŻE?
ŻROZUM GO
Aksamitny
 
Posty: 62
Dołączył(a): 28 paź 2009, o 02:51
Lokalizacja: Zgierz

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 09:57

Aksamitny bardzo Ci współczuję tego nacisku z każdej strony.Ale również muszę Ci powiedzieć,że kobieta mka coraz bardziej super życie.Kiedyś mężczyzna był głową rodziny,pracował na utrzymanie rodziny.Był twardy,zaradny,wytrzymały i posiadał jeszcze wiele zalet.Dzisiaj to człowiek wykorzystywany przez wszystkich,opuszczony i pozostawiony na łaskę losu.Żona go nie rozumie,w pracy za dużo wymagają i wogóle ,wogóle.A w dodatku nie pozwala się napić,gdy go stres zrzera.Współczuję,naprawdę współczyję.A życie toczy się nadal.Żona musi też pracować,bo za mało pieniędzy.Zadbać o dzieci,dom ,oczywiście o męża który ma najgorzej ,o rachunki,zakupy,naprawić światło,zepsuty kran.O ironio,nie dajmy się zwaryjować,ale nie traktujcie kobiet jak armię zbawienia lecz dorośnijcie i zacznijcie zachowywać się jak mężczyżni,bo nimi jesteście.Odpowiadacie za swoje rodziny ,żonę,dzieci i ich byt.Halo tu ziemia.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Abssinth » 30 paź 2009, o 10:02

Tenia - SZACUN za to co piszesz :)

jestem kobieta. jestem dorosla osoba i traktuje mojego mezczyzne jak dorosla osobe....gdybym chciala byc matka, to bym sobie urodzila....
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 30 paź 2009, o 10:58

Bo mężczyźni są z gruntu słabsi... wbrew pozorom i obiegowym opiniom. Jak wszystko jest ok - zdrowie, praca, potencja i harmonia domowa, to po prostu maczo i już. Ale nie daj Boże, jak coś idzie nie tak jak trzeba - rozłażą się jak dżdżownice na deszczu.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 30 paź 2009, o 11:26

Ewka hihih dobre:) co racja to racja...

Anno ja kiedyś byłam z 5 lat temu diagnozowana i wyszło że jestem uzależniona, wysłana do ośrodka, natomiast mój chłopak wtedy pił raczej więcej i częściej niż ja i powiedzieli mu że nadużywa alkoholu ale nie jest uzależniony :shock: lekki zonk prawda? miałam wtedy taki okres załamania i faktycznie piłam juz trochę niebezpiecznie, ale mi przeszło, w tej chwili oczywiscie wcale nie piję bo jestem w ciąży:) ale wcześniej też nie mogłam zmęczyć nawet jednego piwa, alkohol nie jest mi do niczego potrzebny...także widać mylą się wszędzie i często niestety:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez bunia » 30 paź 2009, o 11:28

Czy nie lepiej sie uzupelniac zamiast wytykac sobie "kto w czym i dlaczego".......?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 11:29

Więc należy im to uświadamiać,bo inaczej pozostanie po staremu Piotruś Pan i cała reszta.To płeć słaba będzie musiała wziąść wszystko na swoją głowę i ręce,a mężczyzna wymagał będzie szczególnej troski i opieki.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez bunia » 30 paź 2009, o 11:32

....a moze ten mezczyzna zaczyna byc przytloczony fenomenalnoscia nowonarodzonego zjawiska "kobieta"........ :bezradny:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 11:33

Buniu,tylko uzupełniać trzeba mieć się z kim.Bo nie da się w połowie dbać o potrzeby dzieci,dom i całą resztę.Gdyby można było, tematu by nie było.Problem w tym gdy kobieta skazana jest wyłącznie na siebie,a mężczyzna ma stresa i musi zapijać.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez bunia » 30 paź 2009, o 11:36

....no to moze mamy na szkolenie jak wychowac synow........takich Ich mamy jakie same "tworzymy" :D .....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez tenia554 » 30 paź 2009, o 11:37

---------- 10:36 30.10.2009 ----------

Czy ktoś ma jakieś wątpliwości,że już od dawna mężczyżni nie są głową rodziny,bo świat się zmienił.Kobiety potrafiły się dostosować,a nasi siłacze pozostali w miejscu.

---------- 10:37 ----------

Nie trzeba szkolić,trzeba wymagać.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Następna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości