Dziękuję za miłe przywitanie
Niestety dziś czuję się [b]fatalnie[/b], choć to słowo nie ujmuję w pełni mego samopoczucia :/ Trafiłam, urywając się z lekcji do lekarza, bo nie mogłam złapać oddechu... Trafiłam tam z ciśnieniem 170/100 i dostałąm zastrzyk w d_._._
Wyjątkowo, jak to pielęgniarka ujęła 'szczypiący do granic możliwości' zastrzyk
Usłyszałam od lekarki, że ze mną to są "trzy światy"...
Zepsuł mi się telefon,
okazało się, że już drugi miesiąc najprawdopodobniej nie zobaczę się z moim lubym, bo dzieli nas ta cholerna odległość <wrrr>
I zaczynam wnioskować, że zastrzyk nie pomógł :/
aaa... i okazało się właśnie przed chwilą, że odwiedzi mnie za chwilę mój ojciec, którego widziałam z góra 20 razy w całym moim osiemnastoletnim życiu. [b]<wrr>[/b]