OJ... ile odpowiedzi. Dzięki.
Lili ... on nie powiedział "nie kocham" powiedział, że to nie jest tak silne uczucie... Kiedyś powiedział, że kocha... pod wpływem silnych emocji.
Jeżeli chodzi o jego rozwój umiejętności kamerkowych... złapałam go jeszcze raz na tym, że kłamie i włazi na skype z pokazem dla dorosłych
..od tego czasu spokój. Powiedział, że nie chce abym przez niego cierpiała. I w sumie mogę powiedzieć, że nie dał mi powodów abym mogła przypuszczać, że coś kręci. A jestem dobrym obserwatorem i takie rzeczy szybko wychwytuję.
Cały czas myślę o tym aby odejść, dla sprawdzenia jego i siebie, bo wiem, ze on pierwszy tego nie uczyni.. Mam wrażenie, że bada moje granice... coś na zasadzie..."ilę muszę z siebie dać aby ze mną była" a wiadomo, że faceci są leniwi i nie będą dawać więcej niż muszą.
Spróbuję przez kilka dni więcej wymagać i brać od niego niż dawać. Jeżeli to nie przyniesie pozytywnych skutków wyprowadzę się. To takie moje dzisiejsze postanowienia.
A pytanie czy chce być wymagającą kobietą lub stać się taką.. Początkowo wydawało mi się to dziwne i nienaturalne, nie taki wzorzec wyniosłam z domu. Teraz jednak myślę, że to nie jest takie złe, kwestia przestawienia sposobu myślenia.
Jeszcze tego tak dobrze nie umiem..ale spróbuję przez te kilka dni zmobilizować się jak najbardziej do tego...zobaczymy. Przecież tak jest, że mężczyźni muszą słyszeć od nas jasne komunikaty..chcę tego, pragnę tego, oczekuję tego, zrób to... ciężko im idzie z domyślaniem się... No cóż...mogę tu jeszcze gdybać. Zobaczymy...
A co do nowo powstałej dyskusji na temat DDA... dla mnie to określenie w ogóle nie było wcześniej znane. Dopiero gdy poznałam mojego teraźniejszego towarzysza życia zrozumiałam, że to jest bardzo wyczuwalne i ma znaczenie, szczególnie gdy w grę wchodzą głębokie uczucia.