---------- 08:19 10.01.2009 ----------
witam terapii nie chce bo nie dam rady i tyle nie potrafię się dostosować do zasad panujących w ośrodkach od kilku dni jestem w ciągu wszystko mi się wydaje takie hmm nie wiem absurdalne ze to to tak określę patrze sobie na świat z boku i nie mogę zrozumieć tego
kim są ludzie i kim ja w takim razie jestem skoro nie czuje się człowiekiem? dłonie mi drętwieją są zimne a twarz jest rozpalona paradoks ? hehe nie wiem cóż tu jeszcze wam napisać z moich złotych myśli ja nie wiem jak ktokolwiek może mi jeszcze odpowiedzieć ^^ skoro ja jestem "skomplikowany" w domu panuje jakaś nerwowa atmosfera mamusia nie może zrozumieć kim jest jej synek i gdzie popełniła błąd ? cóż nie mi tego oceniać
czym jest wogle mozg ? no właśnie nie wiadomo fakt jest jednak taki ze jestem w rozumowaniu ludzi już zerem a dlaczego? bo powinienem teraz się bawić do pracy iść poznać dziewczynę hehe blehh reprodukcja hehe nie interesuje mnie to zbytnio nie chce dalej przekazać swoich genów które jak można się domyśleć po moich wypowiedziach nie są "normalne" fajnie tak nie mieć pojęcia kim się jest
a ćpam takie rzeczy którymi narkomani by się nawet brzydzili xDD to kim ja jestem? nie zwracam już uwagi na glosy czy jakieś drobne halucynacje bo co mnie to interesuje hehe siedzę sobie i mam "w y j e.." nic nie robię no sorry jaram szlugi xD nie chce mi się już żyć naprawdę ci lekarze terapeuci wszyscy sa nic nie warci ja tez nie jestem wart ich czasu
ja jestem wszystkim i nikim nawet mam problemy z wysławianiem się hehe wmawiam sobie jakes chore teorie wyjaśniam swoje postępowanie
a efekt jest jedynie taki ze mają mnie za chorego a ja mam ich za chorych przeciętniaków bo ja jestem inny przecież ja jestem lepszy
hehe jestem tak znudzony tym wszystkim wszystko się powtarza czyli nagła zmiana decyzji nie ćpam itp potem zaćpam wypije i się kreci to jest żenujące czuje wokół siebie obecność nie wiem czego podejrzewam ze już jestem bardzo chory tzn mam już w dosyć znacznym stopniu zniszczony mozg o wątrobie nie wspominając ^^ pewnie jest już marskość tak se myślę po co ja się wyżalam kogo interesuje los jakiegoś tam człowieka sam sobie zapracował na to co teraz ma cóż żyj szybko umieraj młodo powiedznie sie sprawdza żyłem jakiś czas szybko było wspaniale ale gdybym miał teraz wybierać czy żyć jak żyłem czy żyć w miarę normalnie wybrałbym druga opcje bo te piękne chemiczne chwile nie były warte tego co dzieje się już od jakiegoś czasu cóż niech mój los będzie przestrogą dla 13-15latkow którzy tu może wejdą i przeczytają choć wiem po sobie ze oni będą wiedzieć lepiej i im ćpanie nie zaszkodzi
ale cóż chłopcy tak nie jest narkotyki eliminują wszystkich bez względu na pleć wiek środowisko
pozdrawiam
---------- 09:16 ----------
zapomniałbym dodać znalazłem chorobę której się najbardziej obawiałem ale wszystko jakby pasowało do mnie.... oto ona .
"Schizofrenia zdezorganizowana - to podtyp schizofrenii, który charakteryzuje się przede wszystkim niespójnością, absurdalnością zachowania oraz nieadekwatnością reakcji emocjonalnych lub ich całkowitym brakiem; ponadto obserwuje się wzmożoną wrażliwość na bodźce wewnętrzne, przy jednoczesnym osłabieniu wrażliwości na bodźce zewnętrzne. Mogą występować halucynacje oraz urojenia, ale nigdy nie tworzą one usystematyzowanej całości. Charakterystyczne dla chorych jest także zaniedbanie higieny osobistej, a niekiedy koprofagia).
Schizofrenia zdezorganizowana rozpoczyna się najczęściej wcześnie (pomiędzy 15 a 25 rokiem życia). Istotnym jej elementem jest uczucie pustki u chorego, pogorszenie funkcjonowania społecznego oraz dominacja objawów osiowych (rozszczepiennych). Z tego względu rokowanie w tej odmianie schizofrenii jest często niepomyślne[1].
Schizofrenię zdezorganizowaną uważa się za krańcową postać "zespołu dezorganizacji", który stawia się w hipotezie jako jeden z aspektów modelu trzech czynników objawowych w schizofrenii[2] Pozostałe czynniki to: "skrzywienie rzeczywistości" (w którego skład wchodza urojenia i omamy) i "zubożenie psychomotoryczne" (alogia, brak ruchów spontanicznych oraz różne aspekty stępienia afektu)."
;/
---------- 10:07 ----------
przeczytałem cały temat co napisałem no i "przepowiednie" użytkowników się sprawdziły jestem już nikim ale jedno się nie sprawdziło dalej nie chce trapi a czemu nie chce? bo jest GRA hehe gra komputerowa ważniejsza niż życie ale jak tylko pomyśle o trapi to obrazu w głowie a kto będzie grał? i odechciewa się trapi ok spadam pograć...... z moich wypowiedzi tu wynika jedno marnuje wasz czas.... przepraszam może złapie mnie jakiś zawal serca wylew krwi do mózgu co umrę i się skończy wszystko
---------- 10:10 ----------
a i z sylwetki którą się tak chwaliłem w chwili obecnej już wiele nie zostało hehe czasami mam myśli powrót na treningi zero ćpania ale wiem ze to nie działa albo działa na krotki okres czasu niema sensu próbować żeby się potem znowu rozczarować