Ta pogoda mnie wykańcza psychicznie! Nie znoszę wiatru, tego okrutnego szumu i przeszywającego chłodu... Nie znoszę deszczu i błota (we Wrocławiu śniegu nie było)... Dosyć mam... 
mel.
Jak się czujesz?
przez PodniebnaSpacerowiczka » 14 paź 2009, o 16:51
Mam optymistycznego doła 
.
Pięknie tu, gdzie przebywam... wiosna wybucha pełnią... jednak tęskni mi się za Polską.
.Pięknie tu, gdzie przebywam... wiosna wybucha pełnią... jednak tęskni mi się za Polską.
-
PodniebnaSpacerowiczka - Posty: 2415
- Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
- Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).
przez mahika » 14 paź 2009, o 17:07
może ktoś mi powie jak czuje sie ja 
po 8 godzinach stania na targu.... a potem zacznie narzekac na to ze musi przemieścic sie z jednego miejsca na drugie. z rana nie było jeszcze źle... ale co potem sie działo... brak mi słów...
po 8 godzinach stania na targu.... a potem zacznie narzekac na to ze musi przemieścic sie z jednego miejsca na drugie. z rana nie było jeszcze źle... ale co potem sie działo... brak mi słów...
-
mahika - Posty: 13346
- Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07
przez anna maria » 15 paź 2009, o 08:12
TO DLA TYCH , KTÓRYM SMUTNO.
Ja czuję się dobrze pomimo kłopotów finansowych.
- anna maria
- Posty: 554
- Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00
przez sikorkaa » 15 paź 2009, o 11:16
czuje sie zmeczona, fizycznie zmeczona, niewyspana, bola mnie oczy, ktore powoli zaczynaja mi odmawiac posluszenstwa. slepne ... wokol tylko mgla ....
to moje ostatnie dni w pracy wiec dodatkowo czuje zal i smutek po konczacym sie fajnym badz co badz okresie.
wyprowadzam sie na pare dni zeby zmienic otoczenie i zblizyc sie do Kogos. bedzie nieco inaczej niz dotychczas, ale chcemy tego.
wokol tylko mgla ....
to moje ostatnie dni w pracy wiec dodatkowo czuje zal i smutek po konczacym sie fajnym badz co badz okresie.
wyprowadzam sie na pare dni zeby zmienic otoczenie i zblizyc sie do Kogos. bedzie nieco inaczej niz dotychczas, ale chcemy tego.
- sikorkaa
przez PodniebnaSpacerowiczka » 15 paź 2009, o 15:44
U mnie pada deszcz.
TRZEBA SŁOŃCA SZUKAĆ W SOBIE, BO NA POGODĘ NIE MA CO LICZYĆ...
-------------------------------------------------------------------------------------
http://www.youtube.com/watch?v=APc9dvvwprc
TRZEBA SŁOŃCA SZUKAĆ W SOBIE, BO NA POGODĘ NIE MA CO LICZYĆ...
-------------------------------------------------------------------------------------
http://www.youtube.com/watch?v=APc9dvvwprc
-
PodniebnaSpacerowiczka - Posty: 2415
- Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
- Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).
przez melody » 15 paź 2009, o 22:30
zmęczona i załamana 
... boli mnie głowa
nie dawałam rady dzisiaj zapanować nad dziećmi w świetlicy środowiskowej... z resztą zmusiłam się dziś do tego, aby tam pójść,... i aby pójść gdziekolwiek
poranne zajęcia na uczelni właściwie przespałam, co by się nie kompromitować nieznajomością literatury... później postanowiłam poszukać dużego, fajnego beretu... znalazłam niebieski i kupiłam, a teraz nie wiem, czy go chcę (już go nie oddam bo poodcinałam ceny)... i w końcu dotarłam na świetlicę, gdzie tylko się dobiłam
właściwie, to jeszcze nie wszystko... w ciągu dnia raz zgubiłam parasol i raz go znalazłam... i wysiąść zapomniałam z autobusu tam, gdzie powinnam i krążyłam po zmroku w nieznanych mi rejonach miasta (przestraszyłam się) ...
mel.
... boli mnie głowa
nie dawałam rady dzisiaj zapanować nad dziećmi w świetlicy środowiskowej... z resztą zmusiłam się dziś do tego, aby tam pójść,... i aby pójść gdziekolwiek
poranne zajęcia na uczelni właściwie przespałam, co by się nie kompromitować nieznajomością literatury... później postanowiłam poszukać dużego, fajnego beretu... znalazłam niebieski i kupiłam, a teraz nie wiem, czy go chcę (już go nie oddam bo poodcinałam ceny)... i w końcu dotarłam na świetlicę, gdzie tylko się dobiłam
właściwie, to jeszcze nie wszystko... w ciągu dnia raz zgubiłam parasol i raz go znalazłam... i wysiąść zapomniałam z autobusu tam, gdzie powinnam i krążyłam po zmroku w nieznanych mi rejonach miasta (przestraszyłam się)
...
mel.
- melody
przez Goszka » 16 paź 2009, o 15:41
---------- 11:57 16.10.2009 ----------
Mel,nie przejmuj się,to chyba był taki dziwny dzień bo ja też miałam podobnie.
Najpierw rano obudziłam się z bólem w klatce piersiowej i miałam dylemat czy iść na uczelnię-nie poszłam,bo też nie chciałam się kompromitować,poza tym niewyraźnie się czułam.
Umówiłam się na mieście ale przyłożyłam na chwilę głowę do poduszki i zaspałam.
Potem sprzed nosa uciekł mi tramwaj.Zapomnialam parasola i zmokłam.I pomyliłam numery na ulicy,którą najpierw przeszłam na całej długości kiedy zobaczyłam na wizytówce że kamienica ma inny numer.
W ogóle gdy wróciłam do domu czułam się beznadziejnie,nic nie warta i w ogóle do dupy.
Egzystencjalny paw.
W sumie miało Cię to pocieszyć...ale nie wiem czy odniosło taki skutek
Inni też mieli wczoraj niefajnie
A teraz siedzę i przejmuję się że nic w życiu nie osiągnęłam....ech.Czy ja naprawdę mam taki problem czy tylko go sobie stworzyłam w głowie?Bo już nie wiem....
---------- 15:41 ----------
a teraz to już mi w ogóle tak jakoś niefajnie
Boli mnie w środku
Mel,nie przejmuj się,to chyba był taki dziwny dzień bo ja też miałam podobnie.
Najpierw rano obudziłam się z bólem w klatce piersiowej i miałam dylemat czy iść na uczelnię-nie poszłam,bo też nie chciałam się kompromitować,poza tym niewyraźnie się czułam.
Umówiłam się na mieście ale przyłożyłam na chwilę głowę do poduszki i zaspałam.
Potem sprzed nosa uciekł mi tramwaj.Zapomnialam parasola i zmokłam.I pomyliłam numery na ulicy,którą najpierw przeszłam na całej długości kiedy zobaczyłam na wizytówce że kamienica ma inny numer.
W ogóle gdy wróciłam do domu czułam się beznadziejnie,nic nie warta i w ogóle do dupy.
Egzystencjalny paw.
W sumie miało Cię to pocieszyć...ale nie wiem czy odniosło taki skutek
Inni też mieli wczoraj niefajnie
A teraz siedzę i przejmuję się że nic w życiu nie osiągnęłam....ech.Czy ja naprawdę mam taki problem czy tylko go sobie stworzyłam w głowie?Bo już nie wiem....
---------- 15:41 ----------
a teraz to już mi w ogóle tak jakoś niefajnie
Boli mnie w środku
- Goszka
przez April » 16 paź 2009, o 15:49
czuję ze zaniedbałam swoje zycie, cały tydzien nie byłam na uczelni, doszło duzo problemów i zaniedban i kłopotów w domu, ale to wszystko moja WINA.
nie wiem jak rozwiaze to wszystko, zycie to taki głupi schemat juz jestes na szczycie i nagle spadasz i znów musisz zaczynac małymi krokami...
nie mam czasu na nic, nawet na to by ugotowac obiad...z domownikami mijam się w drzwiach dosłownie pada tylko "czesc"..
nie wiem jak rozwiaze to wszystko, zycie to taki głupi schemat juz jestes na szczycie i nagle spadasz i znów musisz zaczynac małymi krokami...
nie mam czasu na nic, nawet na to by ugotowac obiad...z domownikami mijam się w drzwiach dosłownie pada tylko "czesc"..
- April
przez PodniebnaSpacerowiczka » 16 paź 2009, o 16:51
To i ja dołączę do kółka psioczenia:
na rozpoczęcie poniedziałku mój W. przepadł przez maskę pędzącego samochodu, a wczora z wieczora poważnie rozciął głowę w czołowym zderzeniu ze znakiem drogowym. Dzięki Bogu, ŻYJTA.
Z kolei ja dowiedziałam się, że nie dopuszczą mnie do listopadowego egzaminu z języka, bo przelew na urzędowe konto przyszedł za późno o 1 dzień. Następny termin po Nowym Roku.
Nie ma jak polska biurokracja !
Duuużooo ciepła wszystkim !!!
na rozpoczęcie poniedziałku mój W. przepadł przez maskę pędzącego samochodu, a wczora z wieczora poważnie rozciął głowę w czołowym zderzeniu ze znakiem drogowym. Dzięki Bogu, ŻYJTA.
Z kolei ja dowiedziałam się, że nie dopuszczą mnie do listopadowego egzaminu z języka, bo przelew na urzędowe konto przyszedł za późno o 1 dzień. Następny termin po Nowym Roku.
Nie ma jak polska biurokracja !
Duuużooo ciepła wszystkim !!!
-
PodniebnaSpacerowiczka - Posty: 2415
- Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
- Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości