---------- 00:05 13.10.2009 ----------
" Niestety stwierdziłam, że nie kocham już tego faceta. To tylko przywiązanie. To nie może być miłośc. " miłosc dzielimy na 2 etapy pierwszy to faza pozadania trwajaca max do 4 lat. Faza w której wytwarzana prez przysadke jest narkotyczna substancja fenyloetyloamina(PEA). Budowa podobna do amfetaminy ma take podobne działanie, brak apetytu, euforia itd. mysli skoncentrowane na "obiekcie" który to pobudza. Ostatecznie mozg pryzwyczaja sie do niej i jej wydielanie jako ze ma ujemny wplyw na organizm bo destabilizuje gospodarke organizmu podobnie jak narkotyki. Po tym okresie pojawia sie włąsnie druga faza- przywiazanie u kobiet zwiazane z wydzielaniem sie oksytocyn. Pojawia sie potrzeba bliskosci i owego ciepła. A wiec przywiazanie jest faza miłosci...
"Następną rzeczą jest moja praca której nie znoszę i tego cholernego kraju. Chciałabym wrócić do Polski na studia. Uwielbiam się uczyć zawsze to lubiłam. Daje mi to spokój, pewność siebie. Nawet myśląc o tym czuje się lepiej."
Co Cie powstrzymuje przed powrotem? Przed robieniem tego co lubisz?
"Czasem mam wrażenie, że wciąż go kocham, że chciałabym żeby wrócił, ale wiem że nigdy to nie nastąpi. Wczoraj zrobiłam coś niepotrzebnego, bo próbowałam go znaleść przez znajomych internet itd. Nie znalazłam. Nie wiem po co to robię, bo dziś wydaje mi się to trochę śmieszne. Ale wiem, że będzie to wracac latami - pytanie "dlaczego". To jest coś czego nie mogę zapomnieć, coś co za mną "idzie" przez moje życie. Coś co mnie męczy i dręczy w dniach samutnych i radosnych. Możę gdybym znała odpowiedź byłoby łatwiej, gdybym usłyszała to "nie kocham" pogodziłabym się."
- to co tak naprawde kochasz to wyobrazenie tej osoby. Idealizujemy kogos gdy juz go nie ma a w dodatku niedostepnosc tej osoby jeszcze bardziej to podkreca. Nie mozesz przekonac sie jakby bylo teraz wiec wzbudza to tak wielkie zainteresowanie. Brak mozliwosci powrotu tak samo. Gdyby Twoj obecny partner postapil w sposob podobny Ty czulabys sie identycznie. Mimo iz teraz postregasz go inaczej to jednak brak jego i tych dobrych chwil utkwiłby Ci bardziej niz to ze nic go nie interesuje. Idzie za Toba byc moze dlatego ze owa chemia o której pisalem uzaleznila Cie od tamtego faceta. Natura bywa bezlitosna. Jakbym mial ta sytuacje porownac to cos jakby nagle narkomanowi odciac działki, tylko tutaj narkotyk jest w słabszych ilosciach i dotyczy innej osoby. Nagle odciecie tego "dobrobytu" moze skutkowac wałsnie w powrocie do wspomnien by naklonic organizm do poszukiwan, do powrotu by znow PEA mogla sie wytwarzac. Na szczescie to tylko wspomnienia i mozna zmienic ich tresc. Wrzuc tam co chcesz, zamien postac tamtego chłopaka na kogos innego lub prypomnij sobie jakies złe chwile i wyekstrapoluj je. Po jakims czasie zobacysz ze nagle nie wracasz juz do tamtych chwil. Mozesz takze zastapic tamte wspomnienia czyms z obecnych chwil. Wracac tam gdzie czulas sie dobrze, do chwil z tym facetem. To pozwoliłoby Ci odbudowac wizje dobrego zwiazku.
"Nie odpowiedział nic... Mało kiedy rozmawiamy bez huku telewizora i bez jego piwa. Dawniej mi to nie przeszkadzało, a teraz nie moge tego znieść. Mówię mu co mnie tak naprawdę boli, czego nie lubię, ale mówiąc to czuje się jakbym rozmawiała ze ścianą. Tylko echo moich słów."
Chociaz jesli on jest "głuchy" na to co mowisz to nie Ty powinnas odbudowac wizje dobrego zwiazku:) Nie reaguje to wciaz mozna go jeszcze nauczyc. Mezczyzna jest takim wynalazkiem ktory wbrew pozorom reaguje na proste instrukcje
bywa ze faktycznie wbije sobie cos do głowy i stwierdzi ze tak musi byc wiec juz ma inna rzeczywistosc co własnie charakteryzuje sie tym ze kobieta czuje sie jakby mowila do sciany. Mozna wtedy poszerzyc mu te perspektywy. Zadawanie konkretnych pytan w tym niezmiernie pomaga. Nie pisze tutaj o pytaniach w stylu Czy ty mnie jeszcze kochasz gdzie siegnei do swego słownika po najblizsza odpowiedz i cos odbąknie. najbardizej wnikliwe dlaczego potrafi czasem zdzialac cuda. Gdy zyjemy sobie w naszym szarym swiecie i nagle wejdzie jakis rewolucjonista z takim pytaniem zdarza sie ze ruszymy na wspaniała wyprawe po nowe zycie. A bywa i tak ze trzeba samemu kogos nauczyc opcji i wtedy musisz mu pokazac perspektywy. Co chcesz aby zmienił bo inaczej moze sie skonczyc. Jesli mu zalezy na pewno zareaguje.
---------- 00:07 ----------
" Niestety stwierdziłam, że nie kocham już tego faceta. To tylko przywiązanie. To nie może być miłośc. " miłosc dzielimy na 2 etapy pierwszy to faza pozadania trwajaca max do 4 lat. Faza w której wytwarzana prez przysadke jest narkotyczna substancja fenyloetyloamina(PEA). Budowa podobna do amfetaminy ma take podobne działanie, brak apetytu, euforia itd. mysli skoncentrowane na "obiekcie" który to pobudza. Ostatecznie mozg pryzwyczaja sie do niej i jej wydielanie jako ze ma ujemny wplyw na organizm bo destabilizuje gospodarke organizmu podobnie jak narkotyki. Po tym okresie pojawia sie włąsnie druga faza- przywiazanie u kobiet zwiazane z wydzielaniem sie oksytocyn. Pojawia sie potrzeba bliskosci i owego ciepła. A wiec przywiazanie jest faza miłosci...
"Następną rzeczą jest moja praca której nie znoszę i tego cholernego kraju. Chciałabym wrócić do Polski na studia. Uwielbiam się uczyć zawsze to lubiłam. Daje mi to spokój, pewność siebie. Nawet myśląc o tym czuje się lepiej."
Co Cie powstrzymuje przed powrotem? Przed robieniem tego co lubisz?
"Czasem mam wrażenie, że wciąż go kocham, że chciałabym żeby wrócił, ale wiem że nigdy to nie nastąpi. Wczoraj zrobiłam coś niepotrzebnego, bo próbowałam go znaleść przez znajomych internet itd. Nie znalazłam. Nie wiem po co to robię, bo dziś wydaje mi się to trochę śmieszne. Ale wiem, że będzie to wracac latami - pytanie "dlaczego". To jest coś czego nie mogę zapomnieć, coś co za mną "idzie" przez moje życie. Coś co mnie męczy i dręczy w dniach samutnych i radosnych. Możę gdybym znała odpowiedź byłoby łatwiej, gdybym usłyszała to "nie kocham" pogodziłabym się."
- to co tak naprawde kochasz to wyobrazenie tej osoby. Idealizujemy kogos gdy juz go nie ma a w dodatku niedostepnosc tej osoby jeszcze bardziej to podkreca. Nie mozesz przekonac sie jakby bylo teraz wiec wzbudza to tak wielkie zainteresowanie. Brak mozliwosci powrotu tak samo. Gdyby Twoj obecny partner postapil w sposob podobny Ty czulabys sie identycznie. Mimo iz teraz postregasz go inaczej to jednak brak jego i tych dobrych chwil utkwiłby Ci bardziej niz to ze nic go nie interesuje. Idzie za Toba byc moze dlatego ze owa chemia o której pisalem uzaleznila Cie od tamtego faceta. Natura bywa bezlitosna. Jakbym mial ta sytuacje porownac to cos jakby nagle narkomanowi odciac działki, tylko tutaj narkotyk jest w słabszych ilosciach i dotyczy innej osoby. Nagle odciecie tego "dobrobytu" moze skutkowac wałsnie w powrocie do wspomnien by naklonic organizm do poszukiwan, do powrotu by znow PEA mogla sie wytwarzac. Na szczescie to tylko wspomnienia i mozna zmienic ich tresc. Wrzuc tam co chcesz, zamien postac tamtego chłopaka na kogos innego lub prypomnij sobie jakies złe chwile i wyekstrapoluj je. Po jakims czasie zobacysz ze nagle nie wracasz juz do tamtych chwil. Mozesz takze zastapic tamte wspomnienia czyms z obecnych chwil. Wracac tam gdzie czulas sie dobrze, do chwil z tym facetem. To pozwoliłoby Ci odbudowac wizje dobrego zwiazku.
"Nie odpowiedział nic... Mało kiedy rozmawiamy bez huku telewizora i bez jego piwa. Dawniej mi to nie przeszkadzało, a teraz nie moge tego znieść. Mówię mu co mnie tak naprawdę boli, czego nie lubię, ale mówiąc to czuje się jakbym rozmawiała ze ścianą. Tylko echo moich słów."
Chociaz jesli on jest "głuchy" na to co mowisz to nie Ty powinnas odbudowac wizje dobrego zwiazku:) Nie reaguje to wciaz mozna go jeszcze nauczyc. Mezczyzna jest takim wynalazkiem ktory wbrew pozorom reaguje na proste instrukcje
bywa ze faktycznie wbije sobie cos do głowy i stwierdzi ze tak musi byc wiec juz ma inna rzeczywistosc co własnie charakteryzuje sie tym ze kobieta czuje sie jakby mowila do sciany. Mozna wtedy poszerzyc mu te perspektywy. Zadawanie konkretnych pytan w tym niezmiernie pomaga. Nie pisze tutaj o pytaniach w stylu Czy ty mnie jeszcze kochasz gdzie siegnei do swego słownika po najblizsza odpowiedz i cos odbąknie. najbardizej wnikliwe dlaczego potrafi czasem zdzialac cuda. Gdy zyjemy sobie w naszym szarym swiecie i nagle wejdzie jakis rewolucjonista z takim pytaniem zdarza sie ze ruszymy na wspaniała wyprawe po nowe zycie. A bywa i tak ze trzeba samemu kogos nauczyc opcji i wtedy musisz mu pokazac perspektywy. Co chcesz aby zmienił bo inaczej moze sie skonczyc. Jesli mu zalezy na pewno zareaguje.