...a może wypowiemy małą wojne?

Problemy z partnerami.

Postprzez Marcia » 8 paź 2009, o 18:37

[size=18]Metoda? ano prosta:1) wyznaczenie sobie konkretnych zasad, ktorych sie bede trzymac 2) madrosc czyli korzystanie ze zdobytej przeze mnie i innych wiedzy 3) myslenie o konsekwencjach zanim cos zrobie 4) niezagluszanie w sobie sumienia, ktore czesto odroznia nas od zwierzaczkow :roll:
Marcia
 
Posty: 101
Dołączył(a): 13 wrz 2008, o 14:07

Postprzez ewka » 8 paź 2009, o 18:38

A człowiek to zasady, bo tak wybrał... i jak wtedy?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez cvbnm » 8 paź 2009, o 18:40

:)


he...
wyznaczanie zasad jest ok
tylko kto wyznacza i komu? czy ten co wyznacza zna mechanizm ktoremu to czy tamto wyznaczy? cze wie ze ten mechanizm sie mu podda? jak to sie stanie?
cvbnm
 

Postprzez agik » 8 paź 2009, o 18:47

Ale się zafyrlałam... :roll:

Pisze do osoby, która stwierdziła, że rezygnacja z bzykania na boku podwaja pule nieszczęścia ( sorry, zapomniałam kto o tym pisał)...
A to takie szczęście zbierać okruszki? Takie szczęście- zamiast iść ze swoim ukochanym za rękę przez środek miasta w biały dzień- kryć się po hotelach i sprowadzać swoje "szczęście" do małego dupczenia byle gdzie?
To takie wielkie szczęście pilnować swoich emocji, żeby broń Boże się nie zakochać?

Nie wiem, jak to jest ze strony mężczyzny, który jest tym "dodatkowym"... ze strony kobiety- to właściwie oprócz kilku ukradzionych chwil ( i możliwe, że zajebistego seksu)- płacz, rozterki, roztrzęsienie, czasem konfrontacja ze zrozpaczoną żoną, która dramatycznie lustruje i na twarzy ma wręcz wypisane- co masz takiego, czego ja nie mam, zastanawianie się- czemu nie chce być ze mną, przecież mówi, że kocha i cała gama innych przykrych uczuć.
To, co wyżej opisałam- to są chwile rozpaczy moich kolezanek, przyjaciółek.
To jest coś, co mnie powstrzymało. Dlatego cieszę się, ze taki temat powstał. Kto wie, czy jakas dziewczyna nie jest o pól kroku od tego, żeby akurat swoją "śmietankę" zebrać.


Szkoda, zę cała para poszła w gwizdek. I większość tematu kłebi się głupio, wokól zagadnienia- wojna, czy nie wojna....

I nie "nie cudzołóż" i nie "nie kradnij" - tylko Nie rób sobie dziewczyno, kobieto- krzywdy. SOBIE. Zasługujesz na dużo więcej niż pokątne dupczenie i gładkie słówka.

Ja tak zrozumiałam temat.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Marcia » 8 paź 2009, o 18:55

Agik : :ok: :oklaski: :kwiatek2:
Marcia
 
Posty: 101
Dołączył(a): 13 wrz 2008, o 14:07

Postprzez cvbnm » 8 paź 2009, o 19:13

nareszcie jakies zrozumiale slowa

tez jestem za tym zeby nie robic krzywdy sobie

chcialabym wiedziec jak. wynika z tego ze wystarczy nie umawiac sie w hotelach i nie sluchac komplementow. sex uprawiac "nie-pokatnie" (czyli oficjalnie?) i wiedziec jak nas ktos oszukuje, ze to klamca.
cvbnm
 

Postprzez ewka » 8 paź 2009, o 19:13

cvbnm napisał(a):tylko kto wyznacza i komu?

Np: ja - sobie. I będę się starała zapanować nad mechanizmami jak dobry mechanik. Taka opcja jest niemożliwa?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez cvbnm » 8 paź 2009, o 19:17

cha cha...
ja nie wiem. ale probuj :0)

o boze chyba ma dzis zly dzien
jestem bardzo niemila...

fajnie ze umiem byc rowniez niemila...:)

dla mnie fajnie, dla innych moze nie....


a moze ktos lubi niemile dziewczyny....... :/

przepraszam wszystkich za dociekliwosc...
dobranoc :)
cvbnm
 

Postprzez Marcia » 8 paź 2009, o 19:32

no każdy jest czasem wredziolkiem.
Marcia
 
Posty: 101
Dołączył(a): 13 wrz 2008, o 14:07

Postprzez ewka » 8 paź 2009, o 20:55

cvbnm napisał(a):cha cha...
ja nie wiem. ale probuj :0)

Ano całe życie to robię;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 8 paź 2009, o 21:41

cvbnm napisał(a):chcialabym wiedziec jak. wynika z tego ze wystarczy nie umawiac sie w hotelach i nie sluchac komplementow. sex uprawiac "nie-pokatnie" (czyli oficjalnie?) i wiedziec jak nas ktos oszukuje, ze to klamca.


A popatrz od drugiej strony ;))

Wystarczy chcieć być dla kogoś całym światem :)) Czasem się nie udaje- i nie ma gwarancji. Ale spróbować można zrobić wszystko, żeby nie zostać głupio zakochana w bałwanie, który nawet nie wie, czego chce.
Gwarancji nie ma. Naawet jeśli seks uprawiać będziesz w domciu ukochanego, oficjalnie- wiedzieć czy nie oszukuje tak od razu nie sposób.... i chyb adlatego, ja zawsze twierdzę, ze pospiech jest potrzebny przy łapaniu pcheł- najpierw troche warto popatrzeć.
Ale trochę zabezpieczenia warto mieć. Bo to takie idiotyczne- czekać tylko na okruszki..

Eh, chyba troche coś innego chciałam napisać....
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez kasjopea » 8 paź 2009, o 22:01

---------- 21:57 08.10.2009 ----------

Nie cudzolóż... hę Czyz nie oszukujemy często Pana Boga juz przed oltarzem że tego i tego czlowieka będziemy kochac do końca życia...myśle że tak naprawde niewiele osob jest sprostac tej przysiedze.Co wtedy gdy stwarzamy sobie male domowe piekiełko zamiast ciepłego ogniska domowego ,czy nie mamy wtedy prawa do odrobiny miłości, czulości?Czy wlasnie cudzolożenie tak potepiane nie jest takim lekarstwem na brak milości w związku?Jesli partner mnie nie kocha to znaczy że mam cale życie spędzić w celibacie,umartwiac sie jak zakonnica w imie czego?Tak ,w imię nierozerwalności świetego węzla malżeńskiego .Ok.i cale zycie być nieszczęśliwa!Tylko co to za życie?Nie popieram i nie krytykuje lecz wiem ze te dyskusje do nieczego nie prowadza.Nie zbawimy świata!Czlowiek ma wolną wole ,prawo wyboru ,oczywiście nie powinien krzywdzić innych swoim postepowaniem.Zdrada byla jest i będzie po wsze czasy i te dyskusje na nic sie zdadza.

---------- 21:59 ----------

Jesli Ktos ma ochote to poczytajcie kafeteria kochanki......... :wink:

---------- 22:01 ----------

ja jak sobie poczytalam to stwierdzilam ze zdrady sa na większą skale niz sie tego spodziewalam i... zaczynam sie martwić....
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez cvbnm » 8 paź 2009, o 22:31

"Ale spróbować można zrobić wszystko, żeby nie zostać głupio zakochana w bałwanie, który nawet nie wie, czego chce. "

agik, wg mnie bardzo niebezpieczne dla kobiety jest podjecie satysfakcjonujacego wspolzycia z kims, kto np oszukuje, ...
niebezpieczenstwo polega na tym, ze dziala na umysl kobiety chemia, i zaburza jej wlasciwe widzenie rzeczywistosci. (obled "zakochania" "zauroczenia"). jesli facet jest dobry w lozku, natomiast nie jest dobrym partnerem, to dla kobiety ogromne wewnetrzne rozdarcie, cierpienie .

zgadzam sie wiec z apelem "nie robmy sobie krzywdy", miejmy duze poczucie wartosci, niech bycie soba bedzie sukcesem, .... i na tym bym poprzestala. na budowaniu siebie, ....
cvbnm
 

Postprzez agik » 9 paź 2009, o 00:30

Cvbn
Z dużym bólem stwierdzam, ze nie wiem o czym mówisz :((
Nie znam aż takiej chemii, przez brak ( nadmiar???) nie moge funkcjonowac w miarę normalnie...
Owszem- brak snu, niechęc do przyjmowania pozywienia, wrażenie, zę się zaraz spalę, albo telefon mi się stopi w ręce- sa mi poniekąd znane, ale mimo to- to nie są wrażenia, których bym ze swojego życia nie mogła wyeliminować...

Próbuję to porównać do uczucia głodu- bywam bardzo głodna, i bywa tak, ze nie mam nawet 10 gr w portfelu- to co? mam wyżebrać sucha bułkę?, skoro jeśli poczekam- to się najem do syta ( do prze- syta ;)))- w domu?

A co jesli partner zachoruje? I przez jakiś czas ( tak optymistycznie pisze ;)) ) będę chemii pozbawiona?
Mam powiedzieć- sorry stary, ale musisz mnie zrozumieć! To chemia... Ja musze, bo inaczej będę nieszczęśliwa...

Póki co nie mieści mi się w głowie... przekonaj mnie, proszę ;)), bo na razie to jest zwykłe pierdolenie dla mnie...
Dziadek Freud- swoją drogą, ale kurde nie ma tak, zę nie można opanowac chemii, bez poczucia krzywdy- jak dla mnie.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez cvbnm » 9 paź 2009, o 09:11

agik, to o czym pisze jest zwykla niespelniona miloscia. kiedy pragnie sie "tego" faceta, nie innego, (alkoholika, gbura, oszusta, DDA, idiote, zakompleksionego, seksoholika itd itp). kiedy organizm (emocje, wnetrze) pozada "tego" wlasnie osobnika, a nie innego, i kiedy te nasze pragnienia "nia moga" sie spelnic.

z zewnatrz widzimy osobe oblakana: lgnie do nieodpowiedniego czlowieka.

ewka sugeruje ze to poped - ze osrodek decyzyjny umiejscowiony "nizej". ale to wlasnie w umysle sa wydzielane te substancje, i dlatego sie miesza w glowce, ..

jesli w `twoim zyciu emocje masz do kontrola i zakochujesz sie w takim facecie jakiego ci rozm podpowiada, to brawo. watpie ze tak jest.
uwazam ze to w kim sie zakochamy jest absolutnie regulowane przez cialo, (cos iskrzy albo nie, i mozesz sobie wmawiac, ze tego chcesz pokochac, nic z tego) a nie rozum. no i od tego, co z ta iskra zrobimy zalezy dalszy los "chemii". a to co zrobimy, znow zalezy od tego, czy pragniemy milosci jak osoby chore, czy chcemy aby nas milosc zbawila od wszelkiego zla, czy jestesmy zakompleksione, latwo ulegamy manipulacji, ulegamy, ....

ten mechanizm jest emocjonalny a nie racjonalny

osoba wysoce inteligentna moze popelniac w zyciu emocjonalnym kompletne idiotyzmy. nie dlatego,z e ma rozumek maly, ale dlatego,z e nie zna swojej struktury emocjonalnej, bagatelizuje sile emocji, tlumi uczucia i boi sie czuc, a keidy uczucia nia zawladna, jest bezradna.

emocjonalna roznowaga zalezy wg mnie od poczucia wlasnej wartosci, samooceny, poznania siebie, i opierania sie na sobie. dopiero wtedy ma sens mowienie "nie idz z nim do hotelu, to ocalisz skore"

po prostu osoba biedna, nieprzytulona, niekochana, ktora czuje sie samotna, poleci do tego hotelu po odrobine radosci i bedzie miala w doopie bezpieczenstwo. bo tam bedzie zywy facet z krwi i kosci, ktory "ja chce"!... bedzie tam zycie, szalesntwo, dzikosc... a nie mowienie sobie do lustra "jestem piekna i zasluguje na kogos dobrego"
Ostatnio edytowano 9 paź 2009, o 09:28 przez cvbnm, łącznie edytowano 1 raz
cvbnm
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 368 gości