Czym zaraziliście się od Waszych partnerów/partnerek?

Problemy z partnerami.

Czym zaraziliście się od Waszych partnerów/partnerek?

Postprzez Goszka » 4 wrz 2007, o 13:45

Do napisania tego wątku zainspirował mnie wpis o sumach i o "zarażaniu się"pasjami od partnerów/partnerek :) Wobec tego że od naszych partnerów życiowych możemy nauczyć się czegoś,zarazić hobby,pokochać coś mam takie pytanie:czym zaraziliście się będąc ze swoimi lubymi? :)
Może napiszę pierwsza:polubiłam smooth jazz i muzykę elektroniczną(w pewnym zakresie),zaczęłam interesować się polityką,pokochałam komputery a w szczególności system operacyjny linux-bez niego nie mogę się obyć :P ,"uzależniłam się"od internetu,pokochałam spokój i przebywanie na łonie natury,zaczęłam czytać książki T.Prattchetta i wydają się bardzo interesujące,stałam się kinomanką...nie wiem czy coś pominęłam-na razie tyle pamiętam :)
Teraz zapraszam Was do wypowiadania się...Temacik taki sobie na luzie,odprężający,mam nadzieję że przypadnie komuś do gustu.
Pozdrawiam :wink:
Goszka
 

Postprzez Barbie* » 4 wrz 2007, o 14:00

No ja oczywiście... wędkarstwo!;)
A poza tym zamiłowanie do szybkich, sportowych samochodów, a mój Narzeczony przejął ode mnie miłośc do limuzyn.
Do tego także przebywanie na łonie natury-woda, las, a także podróże nas pasjonują i zbieranie grzybów-miód malina!

Kinomanami stalismy się równocześnie. Jednak nie moge Go zachęcic do czytania książek, których ja pochłaniam całe mnóstwo...
O, zaraziłam Go jeszcze czyms-polerowaniem paznokci, sam rzecz jasna tego nie robi, ale mnie ciągle prosi. Wtedy się kładzie i zasypia-hahah :D
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez mahika » 4 wrz 2007, o 16:56

Pokochałam duże fiaty 125p, uwielbiam te samochody a silnik rozpoznaje z kilometra, co dolega takiemu taz troche wiem jak jedzie, choć to już rzadkoiść ze jedzie, nie przeszkadza mi ze ma je 3 a kiedyś dostawałam szału jak kupował kolejne lub części do nich, to pasja....
Wiem dziekiniemu ze drzewa żyją, ze las to bogacto naszych terenów, przyroda to coś ważnego i pięknego w naszym życiu, a wcześniej nie zwracałam na to uwagi, jak mi się coś prxzzypomni to napiszę. Ale dużych fiatów to kiedyś nieznosiłam.....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez nefi » 4 wrz 2007, o 20:20

Hmmm...dowiedzialam czym rózni sie dzwig od żurawia :)
Co to sa zelbety (choc nadal nie wiem jak to sie pisze) ...

Ale to on sprawial ze to bylo fascynujace ...
Avatar użytkownika
nefi
 
Posty: 78
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:35

Postprzez szachistka » 5 wrz 2007, o 10:08

W poprzednim zwiazku przeszlam metamorfoze z wroga szachow na - uzalezniona milosniczke:D A w obecnym - np. zainteresowalam sie muzyka chillout'owa.
Avatar użytkownika
szachistka
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:46
Lokalizacja: Sopot

Postprzez Megie » 5 wrz 2007, o 12:36

narazie to jestesmy razem dopiero 2 miesiace, wiec wszystko przed Nami

Ale to chyba od Niego sie zarazilam usmiechem na twarzy..
Bo wychodzilam z depresji, juz wlasciwie bylo wszystko prawie dobrze, ale jeszcze nie usmiechalam sie tak duzo jak przed choroba..

I jak jego poznalam i On sie tak usmiechal na moj widok to i mi sie geba cieszyla,, no i narazie tak jest :D
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 12:43

też to znam :) fakt,że jeszcze się leczę i długa droga do zdrowia,ale On jest dla mnie niesamowitym oparciem w chorobie,przy nim czuję się bezpiecznie i wierzę że uda mi się pokonać wszystkie problemy.
Dla nas i naszej przyszłości :D
Goszka
 

Postprzez Megie » 5 wrz 2007, o 13:00

uda uda sie Goszka...
Wszystko jest juz dobrze
wyczuwam od Ciebie pozytywne wibracje..

Buziaki :D
Duzo Milosci Zycze Wszystkim
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 13:09

Megie-nie ma buziaków w emotkach to daję Ci kwiatka :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
:D
Goszka
 

Postprzez bunia » 5 wrz 2007, o 13:20

Goszka....to chyba najwspanialsze hobby byc usmiechnietym i zadowolonym....bedzie dobrze,RAZEM mozna wiele zdzialac i pokonac.
Trzymaj sie "Slodziutka" :D
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Megie » 5 wrz 2007, o 13:22

dziekuje Bardzo Goszka :D
juz nalewam wode do wazonu :D
buziaki
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 13:38

a pytaliście Waszych partnerów czego się od Was nauczyli?
Ja wczoraj zaryzykowałam i dowiedziałam się,że mój luby nauczył się przy mnie gotować i poszerzył swoją edukację muzyczną i...nauczył się opuszczać deskę sedesową hihihi :lol:
wpływamy na siebie,nasze światy się ścierają,czasem z wielkim hukiem a czasem przeskoczy ledwie delikatna iskra :)
Goszka
 

Postprzez Barbie* » 5 wrz 2007, o 14:54

A ja mojego musze nauczyc sprzatania po sobie...Eh, chyba dopiero sie nauczy jak bedziemy miec dzieciątka:(
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez Goszka » 5 wrz 2007, o 14:59

Fakt-faceci w przeważającej części to bałaganiarze :lol:
nie żebym była idealna,bo jakąś wielką miłośniczką porządku nie jestem,ale mój luby bije mnie w tym niechlujstwie na głowę :shock:
Goszka
 

Postprzez echo » 5 wrz 2007, o 16:41

ja niczym ;) nasze zainteresowania to światy równoległe, mąż ma swoje hobby , córa swoje, a ja swoje. I też jest OK.
czasem wyglądamy jak stado świrów, ale co tam. Chyba z natury jesteśmy wszyscy indywidualistami i samotnikami, ale szanujemy swoje terytoria i nie ma wojny z tego tytułu, jest różnorodność i tolrancja (mam nadzieję ;).
Oczywiście poza tym są wspólne rozmowy, spacery, kina, knajpy, wyjazdy, wakacje, jedzenie i mnóstwo innych rzeczy wspólnych. No a hobby inne.
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 343 gości

cron