Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez wuweiki » 30 wrz 2009, o 22:44

hihi :-D :szczotka:
wuweiki
 

Postprzez April » 30 wrz 2009, o 22:45

Chyba nie mam an co MAHIKA :oops:

Tez pisze sie na zlot, kiedys gdy pokreciłam włosy mój pW, powiedział ze brakuje mi miotły :szczotka:
April
 

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 30 wrz 2009, o 23:52

Za to moja mama często mawia, że podnoszę głos jak wrona na gałęzi ;).

A teraz napuszczam wody do wanienki i zmykam się potaplac :P.

Aaa - i :szczotka: !!


---------- 23:52 ----------

Adminie,
przydałby się jeszcze taki worek do boxowania z męską podobizną ! :twisted:

Ale i Buziaczki dla nich, Ciasteczka, Cukiereczki ;).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez sikorkaa » 1 paź 2009, o 08:50

melody napisał(a):Po prostu uwierzcie mi na słowo, że zajebiście mi ciężko...


ja wierze, a nawet doskonale wiem jak to wyglada od wewnatrz :pocieszacz:

gdy jestem w miejscach, gdzie bylismy razem przystaje i placze ukradkiem .... - i rzeczywiscie plakalam.

mel, mocno przytulam, juz nic nie mowie - po prostu przytulam :serce2:
sikorkaa
 

Postprzez mahika » 1 paź 2009, o 09:05

Problem jest w tym, że czuję się jak mucha, która dobrowolnie włazi w pajęczą sieć. A siecią jest miasto, człowiek, wspomnienia, niezgoda, rozpacz...
Enigmatyczne to wszystko, wiem... i takie niech zostanie, bez dopowiedzeń i innych takich...
Po prostu uwierzcie mi na słowo, że zajebiście mi ciężko...


mel, tak sobie pomyślałam, ze stawiasz temu czoła co jakiś czas. i w końcu zelżeje ten ból.
posłuchaj skarbie, ludzie są po takich przejściach jak Ty, a mieszkają nadal w jednym mieście, ba, na jednej dzielnicy tylko już osobno, bo wyjścia nie ma. miasteczko nie duże, każdy pub, park, kąt, kiedyś należał do nich, ale teraz, jest jak u Ciebie... tylko ze co dzień na wyciągniecie ręki a jednak nieosiągalne....
dasz radę, kiedyś to uczucie minie. może lekarstwem było by gdybyś częściej tam przebywała, żeby zobojętniało, przeszło do porządku dziennego... też tak piszę dziko jakoś mam nadzieje ze rozumiesz... :pocieszacz: :serce:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez April » 1 paź 2009, o 13:39

mam ogromną migrenę MIGRENĘ MIGRENĘĘĘĘĘ ;(
a zajecia w szkole, mam nadzieje ze beda ok.
jakby ktos pytał studiuje filologię polską.
aha i jajby nie było musiały mi sie w grupie trafic laleczki barbii...
April
 

Postprzez Filemon » 1 paź 2009, o 15:10

:szczotka: :haha:

OK, no to skoro tyle tu Małgorzatek z miotłami, to ja będę... Mistrzem!!! ;) :P
jak wiadomo, wiedźmy potrzebują szefa... :D 8)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 1 paź 2009, o 15:16

hm... no nie wiem, może bardziej szefową :lol: :szczotka:

smutas jestem.... :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 1 paź 2009, o 15:21

szefowom być nie mogem, albowiem... musiałbym się uprzednio poddać operacji plastycznej z rodzaju tych, które jednak chyba nie sprawiłyby mi szczególnej satysfakcji... :haha: :P

a u mnie samopoczucie takie sobie, ale... w sumie tak nie najgorzej mi na duchu - po części dzięki takiemu jednemu... ;) :)

p.s. fokule uważam, że pewnym mankamentem kobiecości jest fakt takiej poniekąd... powiedziałbym pustki... ZEWNĘTRZNEJ! :lol: (albowiem WNĘTRZE kobiece, jak wiadomo, to pełnia nieprzebrana i nieodgadniona... ;) :) )

nie wiem czy mi siem tematy nie pomyliły... ;) :P
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 1 paź 2009, o 15:27

nie rozumiem co masz na myśli i nie wiem dlaczego robisz celowo takie błędy, taki Twój styl, artystyczny image? :bezradny:
może w końcu się dowiem... :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 1 paź 2009, o 15:31

mahika, takie błędy robię od czasu do czasu jako wyraz pewnego mojego dystansu do własnej wypowiedzi... (podkreślam jakby nieporadność i że to nie całkiem na poważnie...) :) - czasem taki "image" mnie kręci... :)

(ale bywa też tak, że tego typu styl, to u mnie przejaw złośliwego dystansu i/lub obronnej postawy...)

a na myśli miałem po prostu... anatomię! :) (facet to ma się przynajmniej... czego chwycić, w ostateczności, kiedy już znikąd ratunku! ;) :lol: )
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Goszka » 1 paź 2009, o 15:35

nie za dobrze i nie za źle-czyli tak w sam raz.Tak się czuję.
Złoty środek? :usmiech:
ciach! :szczotka:
Goszka
 

Postprzez bunia » 1 paź 2009, o 15:37

:haha: ....sorki :zawstydzony:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 1 paź 2009, o 15:38

za co buniu? :)
Goszka
 

Postprzez mahika » 1 paź 2009, o 15:38

ok, pytałam juz nie raz, ale nie dostałam odpowiedzi. a jeśli chodzi tą zewnętrzną pustkę, to kobieta też ma sie za co chwycić :P w dodatku x2 ;)

myśląc o szefowej miałam na myśli siebie. kurcze, być szefową wiedźm, czarownica naczelna.... mmmm... marzenie każdej z nas :szczotka:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości

cron