Facet który nie potrzebuje seksu

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Orm Embar » 29 wrz 2009, o 21:57

Messalino droga,

1. Po pierwsze oddziel dwie sprawy - wątpliwości dotyczące Twojego związku od wątpliwosci dotyczących samej siebie i swojej kobiecości. Jeżeli nawet utrzymanie takiego stanu nie będzie łatwe - a nie będzie ;) - warto mieć ŚWIADOMOŚĆ tego stanu rzeczy. Dlaczego? Bo w trudnych chwilach będziesz mogła odwołać się do racjonalności i powiedzieć sobie "to sytuacja jest nienormalna, ja jestem OK".

Zrobisz to? ;)

2. Po drugie - z licznych rozmów ze znajomymi wychodzi mi, że seks w związku to średnio od co drugi dzień do raz w tygodniu. Mam wrażenie, że to są granice "średniej" - choć nie granice normy, bo żadnej normy nie ma.

Twierdzenie, że skoro chcesz seksu częściej niż raz na miesiąc jesteś uzależniona jest równie sensowne jak takie oto, że skoro jadasz i obiad i kolację i śpisz siedem godzin dziennie, to pewnie jesteś uzależniona od snu i od spania. :)

Nie daj sobie wcisnąć takiej bzdury.

3. Możliwości jest kilka - facet ma bardzo niskie libido i po prostu Wasze potrzeby nie są kompatybilne. Są też i inne - jesteś w stanie stworzyć sobie jakąś w miarę sensowną listę.

4. Bardzo nie fair jest brak głębokiej, normalnej rozmowy.

5. Myślałaś o odejściu i poszukaniu sobie kogoś fajniejszego? Wiem, brzmi strasznie, jak wymiana na nowszy model, ale sprawdź sama siebie, co Ci pojawia sie w głowie kiedy o tym myślisz. :) Wbrew pozorom ludzie czasami zaskakują sami siebie jak tak popatrza na takie sprawy z boku. ;)

powodzenia tak czy owak!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez dziewczyna » 20 paź 2009, o 12:30

Witaj. Wiem, że chodzi tu o faceta, a ja jestem kobietą i może moje doświadczenia nie do końca przekładają się na możliwości logicznych wyjaśnień Waszej sytuacji, ale jakoś czuję, że warto się podzielić.

Ze względu na oschłość emocjonalną w rodzinie i brak kontaktu cielesnego w rodzinie, weszłam w swój pierwszy związek bez umiejętności i gotowości do zbliżenia do drugiego człowieka - emocjonalnego i fizycznego.
Godziłam się na seks z moim partnerem, ale nie byłam do niego zupełnie gotowa (a nie byłam wcale 16czy18latką!). Dlatego go unikałam. Przypuszczam, że gdybym usłyszała pytanie wprost co jest nie tak z naszym seksem, starałabym się szybko uciąć temat i najlepiej przerzucić go na drugą osobę broniąc siebie. Jedynie takie umiejętności wtedy miałam.
Skądś znajome?

Znasz tego mężczyznę najlepiej z nas (to rzecz oczywista) - czy poza seksem są inne niepokojące objawy - nieumiejętność rozmawiania o trudnych sprawach, rzadki inny kontakt fizyczny (przytulanie, głaskanie...), czy potrafi rozmawiać o uczuciach...
Może uda Ci się poskładać różne elementy w jedną logiczną całość?
Może odpowiedź na Twoje pytanie już padła w innych postach?

Mnie się udało rozwiązać swój problem przez ustawienia systemowe. Odlalazłam prawdziwą siebie, której mój pierwszy chłopak pewnie by nie poznał.

Trzymam kciuki. dziewczyna
dziewczyna
 
Posty: 4
Dołączył(a): 25 sie 2008, o 12:42

Postprzez Sinusoida » 31 paź 2009, o 14:41

Myślę że problem o którym jest mowa jest bardzo złożony. Wiele już zostało powiedziane. Chciałam tylko dodać, że przyczyna może tkwić także w stanie zdrowia Twojego mężczyzny. Czym on się zajmuje? Czy ma stresującą pracę? Albo pracuje po wiele godzin i zwyczajnie jest zmęczony? A może brakuje mu testosteronu i zwykłe badanie krwi by to wykazało? Oczywiście wszystkie możliwości, które już zostały wymienione także są możliwe, chcę tylko pokazać jeszcze inną możliwość. Jeśli chłopak boi się z Tobą o tym rozmawiać może zdołasz go przekonać do wizyty u seksuologa? To pewnie nie będzie łatwe ale warto spróbować. W necie jest strona Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, na której znajdziesz adresy seksuologów w różnych miastach. Jeśli zależy Ci na tym związku życzę wytrwałości w walce o poprawę tej sytuacji.
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Krecik » 3 sty 2010, o 11:01

Jak czytam ten wątek to się we mnie gotuje normalnie, bo ja ostatni raz kochałam się ze swoim facetem 4 dni temu a wcześniej 5 i pół miesiąca temu, a przedtem 2 miesiące przerwy było, a wcześniej tak samo albo gorzej itp. Nie wiem, kiedy będę się kochać znowu. Pięć tysięcy poważnych rozmów - raczej monologów z mojej strony (bo próbowałam poruszyć temat, przedyskutować problem, ale on ciągle milczał) aż dowiedziałam się, że jemu jest w naszym związku niefajnie, bo ja ciągle się czepiam, mam o coś pretensje, a do seksu to musi być nastrój. A poza tym, to, że ciągle chcę o tym rozmawiać, znaczy, że traktuję problem instrumentalnie. Zapytałam więc, czy uważa, że to, że się nie kochamy to moja wina, odpowiedział, że tak. Pytam więc, jak może tak myśleć i nie widzieć w tym swojego udziału. No to wymienił:
ciągle się czepiasz, ciągle coś ode mnie chcesz, ciągle ci coś nie pasuje. Tłumaczę: czepiam się o podział obowiązków w domu, bo mam dość, że ciągle muszę prosić: zrób to zrób tamto (to już jest dla niego problem, który psuje mu nastrój na tyle, aby nie móc się ze mną kochać; dalej: do 2 miesiące wstecz nie pracował, więc dzień w dzień prosiłam, aby szukał pracy, bo już nie daję rady sama zarabiać na dom, poza tym, jaka to przyszłość w związku (11-letnim), w którym nie ma stabilizacji finansowej - zarzucał mi, że to moje czepianie się to też był powód tak długiej abstynencji. Dalej, żeby było śmieszniej, odkąd zaczął pracę znalazłam sobie według niego kolejny powód do czepiania się, że teraz za dużo pracuje i to jest śmieszne. Wyjaśnienie - pracuje ustawowo od 9 do 17, wiem jakie są trudne czasy i rozumiem, że czasem trzeba dłużej, ale od 9 do 23? No to już wiecie - jestem sobie sama winna temu, że mam nieudane życie erotyczne w związku. Piszę to z sarkazmem, bo wiem, ze nie jestem temu winna. Nie umiem zmienić tej sytuacji, nie umiem odejść. Jestem normalną, zdrową kobietą, która potrzebuje bliskości, czułość, jaką daje seks z osobą, którą się kocha.
Krecik
 
Posty: 94
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 18:50

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 299 gości