---------- 20:02 28.09.2009 ----------
ajajaj
michal, sie narobilo, co?
a powiem Ci, ze ostro Ci kibicowalam - wrociles taki odmieniony, z nastawieniem, ze dzieki ustatkowaniu sie - ukochanej kobiecie, Waszemu dziecku uda Ci sie przechytrzyc nature. kurcze .... no szkoda .....
jestem absolutna przeciwniczka mowieniu o zdradzie osobie ktora sie zdradzilo i w tym przypadku rowniez jestem. to Twoj ogrodek, sam sobie chwasty wyrywaj.
tak sobie tylko mysle co mozna dalej z tym fantem zrobic
ale najbardziej mnie zastanawia Twoj stosunek do calej tej akcji - dlaczego Ty sie tak wybielasz? to Twoj mechanizm obronny? no dobra - powiedzmy, zes sie dal zlapac w sidla tej 28letniej wampirzycy ... no i co niby z tego? lzej Ci?
fakt jakos tak przybiera wtedy dla Ciebie obraz snu, nie jawy?
no przeciez Ty glupi chlopak nie jestes. a ze dajesz sie ponosic tym swoim instynktom to juz bym pomyslala o jakiejs formie pomocy dla siebie. a jakbys sie tak pzreszedl do seksuologa? no zaden wstyd. poradzic sie zawsze mozna.
ja nie tweirzde ze Cie trzeba odrazu skreslic, bo ja rowniez mam duze potzreby seksualne ale powiem Ci, ze jakos sama przed soba tego nie ukrywam. i dzieki temu mam swiadomosc, ze warto uwazac, bo moge starcic cos bardzo cennego. a tego ne chce. no i sama przed soba nie chce wyjsc na nieslowna malpe.
---------- 20:05 ----------
Michal2 napisał(a): jestescie takie same jak my a czesto gorsze bo same namawiacie do zdrady...
jestem gorsza bo namawiam, Ty badz ten lepszy i powiedz mi: 'tere fere malenka, ja jestem ten lepszy i jestem ponad to! nie dam Ci tej satysfakcji, nie zdobedziesz mnie, obejdz sie smakiem.'
umialbys tak?
---------- 20:07 ----------Michal2 napisał(a):nie mam zamiru psuc tego .sytuacja nigdy wiecej sie nie powtorzy
to moze teraz nalezy slowo 'nigdy' odlozyc miedzy bajki, co myslisz? bo na innym watku czytalam, ze dzieki Twojej nowej sytuacji juz nigdy nie wrocisz do hucznej przeszlosci.
no kurcze jakie to zycie plata nam figle, no bo przeciez nie my sami
---------- 20:09 ----------Michal2 napisał(a): moja obecna zna moja przeszlosc wiec nic nowego
plus dla Ciebie, ze sie z tym nie kryles, pytanie tylko co ona z ta wiedza robi? wyczuwasz u niej, ze sie boi o Wasz zwiazek? ze sie obawia, ze mozesz ja jednak zdradzac? mowila Ci o tym? czy jednak bezgranicznie Ci ufa wierzac, ze przeszlosc oddzielioles gruba kreska?