Spotkała mnie tragedia, nie chcę już życ!!!

Problemy związane z depresją.

Spotkała mnie tragedia, nie chcę już życ!!!

Postprzez Arkadia » 26 wrz 2009, o 15:24

Mam okropne problemy ze soba. Wypadaja mi wlosy od ponad roku, boję sie ze bede łysa a wtedy zycie zamieni sie w koszmar. Juz jest koszmarem, codzienne liczenie, ile tym razem wypadnie 100 czy 150? a moze 200. Dlaczego akurat mnie to spotkało?????? Chyba sie zabije. Mam 21 lat, studiuje, mam chlopaka,ktory mnie kocha, ale jak zyc??? Mam straszne kompleksy chociaz jestem zgrabna i ładna z twarzy.........ale te włosy mnie zabiją, albo ich brak i to nie jest mój wymysł!!!! Lecze sie ale nie przynosi to rezultatów, bylam u kilku dermatologów. Wczesniej mialam wiele problemów, np. z rodzicami, teraz tez je mam ale stały sie malutkie w porównaniu z "tym":(((( Pomóżcie, poradzcie, jakby was coś takiego spotkało co byście zrobiły????

Moje życie sie juz praktycznie skonczyło, to ciągly stres i ciągle mam doła. Obsesyjnie patrzę na włosy każdej dziewczyny, czy ma mniej czy więcej niż ja, ale i tak wiem że za niedługo bede miala mniej i mniej i mniej az w koncu bede lysa, mam juz tego dość, mam straszne kompleksy chociaż jeszcze nie widać prześwitów.
Jestem pewna że kiedy ołysieje to strace wszystko co mam, ludzie mnie nie zaakceptują, bedą wytykać palcami, kobiety będą sie smiac albo patrzec z politowaniem, nie znajdę pracy, umrę z głodu, chłopak mnie rzuci.

Los jest niesprawiedliwy!!!!!! Pomyślcie tylko ( zwracam sie w szczegolnosci do kobiet, bo facet moze być łysy- to wygląda normalnie) jakby was takie coś spotkało oprócz tych problemów co juz macie.

Ja ciągle miałam jakieś problemy, nie akceptowałam w pełni siebie, bylam i jestem niesmiala, miewalam załamania częsciej lub rzadziej i duzo innych przykrych rzeczy mnie spotykało. Ale "to" JUŻ MNIE ZABIŁO!!!
Nie potrafie się cieszyć a nawet normalnie funkcjonować. Nikt (zaden lekarz) nie potrafi rozwiązać mojego problemu, a wydałam już mnóstwo kasy na prywatne wizyty u dermatologów, badania, lekarstwa.

Ten koszmar sie skończy chyba tylko wtedy gdy ja ze sobą skończe bo juz nie mam siły do walki.

Zazdroszcze wam tego ze macie tylko DEPRESJĘ i problemy dnia codziennego. ZAZDROSZCZE! Bo nikt tutaj nie ma problemów ze zdrowiem, nikogo nie spotkała tragedia, macie tylko problemy z psychiką które z niczego nie wynikają. Nie nękają was inne choroby, jak np. rak albo inwalidztwo i wielka depresja. K.....tak bez powodu.
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez Goszka » 26 wrz 2009, o 15:50

Witaj,
po pierwsze:depresja to JEST problem ze zdrowiem.To JEST choroba która może zabić.
Raczej niezbyt fajnie poczułam się czytając takie porównania,bo dla każdego jego problem jest najbardziej dręczący i bolesny,ale to nie znaczy że ktokolwiek ma prawo umniejszać czyjeś cierpienia wobec swoich.
To tak na początek.

Mi włosy na szczęście nie wypadają,ale pamiętam jak mojej babci wychodziły prawie garściami i z tyłu głowy była już łysa.Zaczęła stosować preparat który wcierała w skórę głowy.Pomogło,odrosły,zajęło to trochę czasu ale jednak odniosło skutek.

Moje pytania do Ciebie:
Jak długo się leczysz?
W jaki sposób się leczysz?
Czy byłaś tylko u dermatologów,czy może robiłaś bardziej kompleksowe badania?
Badałaś krew?Może to ma podłoże anemiczne?

Trudno cokolwiek powiedzieć,zwłaszcza że nie jestem lekarzem.Zwłaszcza że nie mam doświadczenia.

Jedno jest pewne:na pewno zrobiłabym jeszcze jakieś dodatkowe badania,bo nie wierzę że nikt nie może powiedzieć skąd to się wzięło.
Może jakaś zmiana diety?Suplementy,preparaty?

Jedyne co mi przychodzi do głowy,to myśl żebyś szukała dalej i nie poddawała się-ani czarnym myślom,ani bezradności lekarzy.

Trzymaj się!
Goszka
 

Postprzez bunia » 26 wrz 2009, o 15:51

Witaj......jestes bardzo rozgoryczona i dodam niesprawiedliwa wobec "wszystkich" innych ktorzy bez powodu cos tam maja jak np. depresje......okay schorzenie nie jest przyjemne dla Twego samopoczucia i kobiecosci.....jesli medycyna,farmakologia nie pomaga to moze sprobuj terapii....w wielu przypadkach powod czyli stres lezy gleboko w podswiadomosci.....wspominasz,ze w przeszlosci mialas problemy...zalamania i duzo przykrych rzeczy Cie spotkalo - pewnie te sprawy nalezaloby zlapac za roki....nie zaszkodzi - steres nie tylko moze byc spowodowany czynnikami zewnetrznymi !!
Z praktycznych moja rada jest pomyslec o uroczej peruce lub pasujacym dla Ciebie nakryciu glowy....ciesz sie prosze,ze masz wokol siebie bliskich i kochajacych z piekna fryzura czy bez niej.....az lza sie kreci myslac ile osob przezywa dramaty w samotnosci.......czyzbys o tym zapomniala ?

Pozdrowka :kwiatek2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Arkadia » 26 wrz 2009, o 16:14

Podejrzewałam że dostanę zjebke, no ale cóż, nie bede tu gadać o nieczułości innych ludzi, wiem ze ludzi potrafią tylko wyśmiać, zniszczyć, zgnoić. Jeszcze gorzej sie czuje......:(


Odpowiedzi na pytania Goszki:
1. Lecze sie od kiedy to sie zaczelo czyli od roku.
2. Stosowałam i stosuje rozne preparaty od dermatologow i z apteki, nie bede ich wymieniac bo by to duzo zajelo, ale zewnetrznie i wewnetrznie, rozne szampony, smarowania, plyny wszystko.
3.Bylam u dermatologów, u ginekologa i endokrynologa i nic, po prostu nic mi nie pomogli, jak wypadaly tak wypadaja. Ostatnia dermatolog wyciagla ode mnie 300zł i na koncu rozlozyla ręce mowiąc ze "taka moja uroda".
4. Badałam krew, robilam morfologie, żelazo, hormony, badania na watrobe, na tarczyce, wszystko wyszlo w porzadku.

Ja juz sie poddaje, nie mam nawet juz kasy na kolejne preparaty, okrutny los pozbawia mnie kobiecosci:((((
Z tego powodu stałam sie nieznosna dla bliskich i czesto przezywam chwile w samotnosci z problemem wyciągając garści włosów i płacząc. Jak ja pojde do ślubu???? Łysa panna młoda- bardzo pięknie.

Bunia. Łatwo sie mowi o czyms czego si samemu nie przezywa. Zalozmy jestes piekną mloda kobietą a nagle los ci to zabiera, cos co bylo jedynym pocieszeniem nagle tracisz, ludzie zaczynaja cie wytykac palcami bo tego nie da sie ukryć. Jeszcze nie widzialam kobiety w peruce, po prostu ludzie by mnie wyśmiali, np jestem na uczelni, nagle spada mi peruka i co i kicha. Smiech na sali.
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez bunia » 26 wrz 2009, o 16:22

Sorry.....sadzisz i o to chodzi aby usiasc z Toba i plakac czy raczej podsunac propozycje i ewentualnie pomoc ?.... nie musza wszystkim wlosy wypadac aby rozumiec frustracje.....o tym wspomnialam,ze nie jest przyjemne.....tylko skoro juz jest to lepiej szukac rozwiazan aby sobie pomoc....nie zareagowalas na druga czesc podpowiedzi czyli terapii.......peruki sa dzis tak swietne,ze niezauwazalne - zapewniam.......bedzie gorzej jesli nie przelamiesz bezsilnosci.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Arkadia » 26 wrz 2009, o 16:58

Bunia chodzi Ci o psychoterapie? Bylam juz kilka razy u psychologa i radzi zebym sie zapisala na terapie grupową. Ale to jest strasznie czasochłonne, musiałabym zrezygnować ze studiów, a nie moge bo juz wogole zostane bez szans na prace. Codzinnie bede miec zajecia do 16tej, 17tej a nawet 20atej a taka terapia to 4 godziny trzy razy w tygodniu więc dla mnie odpada chociaz bardzo bym chciala.
Bo ję sie ze ten problem mnie tak przygniecie ze nie bede w stanie isc na uczelnie.
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez bunia » 26 wrz 2009, o 17:10

Szukaj dziury....nie zakladaj z gory,ze jest niemozliwe :wink: ....moze nawet raz w tygodniu sie uda.....studia sa wazne ale jak sama widzisz problem i zdrowie wazniejsze.....dasz rade.....poszukaj specjalnego zakladu ktory specjalizuje sie w perukach.....a nawet jakis kapelusik czy fikusne nakrycie glowy moze dodac tylko uroku :wink: ......no coz jesli inni chodza na uczelnie i nie umieja sie zachowac wobec takiego problemu kolezanki to kiepskie bedzie to wyksztalcone spoleczenstwo wiec zrozum,ze nie Ty masz z tym problem.....nie daj sie zwalic glupocie innych na kolana !!.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Arkadia » 26 wrz 2009, o 17:23

Dzieki bunia za rady. Moze z ta psychoterapia cos wymysle chociaz ciezko bedzie.
Ale peruka to juz moim zdaniem ostateczność, chce ratowac to co zostalo, bo jeszcze nikt nie domysli sie ze mam taki problem bo mam jeszcze wlosy, moze nie piekne ale są i jeszcze jako tako wygladają, ale to co widze codziennie przy myciu i czesaniu to jakis koszmar, nawet do talerza spadają mi wlosy, dzis po myciu wyszla mi cala garść, naliczylam 200 wlosow, ech...... nie wiem juz na co sie decydowac, przestudiowalam wszystkie strony o lysieniu, preparatach, nie wiem juz co zastosowac a i o kazdy grosz musze błagac rodzicow mowiac dajcie mi np. 300zł bo jakis tam srodek znalazłam, moze poskutkuje, a nie przelewa sie nam i ostatnie pieniadze wydajemy na ratowanie moich włosów. Mama sobie nawet bluzki nie kupi a woli dac na moje wlosy.
Ale gdyby to cos dalo.....
Boje sie ze chlopak ode mnie odejdzie:(
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez agik » 26 wrz 2009, o 17:42

Witaj

Może spróbuj oddać włos do analizy? Badanie jest płatne ( ok 200 zł), ale niebolesne, włosy do badania muszą być wolne od farby i innych srodków. Wpisz w google " analiza włosa" powinno się coś znaleźć.

Mnie na początku roku tez zaczęły w dużych ilościach wypadać włosy... Też juz się trochę zmartwiłam- bo podobnie jak TY- na wannie znajdowałam włosy, masa ich zostałam na szczotce, już sobie czapkę nawet kupiłam, bo nieuniknienie zostawiałam włosy w garnkach.
Nie wiem, czemu tak się działo, ale włosy obcięłam bardzo króciutko ( bardzo!), przestałam na jakiś czas farbować, nie suszyłam suszarką, nie używałam prostownicy, kupiłam sobie odżywkę- i włosy przestały wypadać.
Myślę sobie, zę to reakcja była na stres, ale do końca nie wiem...

Moja niezyjaca juz babcia mi kiedyś opowiadała, zę przed ślubem zaczęły jej wypadać włosy garściami. Mówiła mi wtedy, że wcierała sobie w głowę naftę ( w skórę głowy) okręcała folią i ręcznikiem i trzymała z pół godzinki na głowie, a potem myła szarym mydłem aż do momentu spłukania zapachu nafty. Włosy przestały wypadać.

Mój luby móeił mi, ze jako nastolatek, tez zaczęły mu garściami wypadać włosy. Pani dermatolog uspokoiła go, że jest młodziutki i na razie się nie martwić ma. Przepisała mu preparat o nazwie dermafil ( bez recepty i niedrogi). Do dziś ma włosy. Mocne i gęste.

Nie jestem lekarzem, ale skoro lekarze odrzucili przyczyny somatyczne, to moze faktycznie spróbuj tej terapii?

Pozdrawiam Cię serdecznie

P.S. Tragedia jest wtedy, jak ktoś umiera. Utrata włosów w żadnej mierze tragedią nie jest.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 26 wrz 2009, o 17:43

Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Szafirowa » 26 wrz 2009, o 17:50

Kurde coś mi tu ... podśmierduje.
Gdzieś już widziałam taki wpis, dokładnie taki sam ... nie wiem czy nie na jakimś 'głupawym' portalu typu kafe ...

Hm, jakoś nie ufam.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez Arkadia » 26 wrz 2009, o 18:04

Szafirowa, daruj sobie takie wpisy, ktos ma problem a tobie cos "podsmierduje". Moze i pisalam ale nie na głupawym tylko na forum o wypadaniu wlosow i lysieniu, ale jakos nie sądze zebys trafila na moj post bo wielu ludzi tam pisalo. Zreszta takie to ma dla ciebie znaczenie czy juz o tym gdzies pisalam czy jeszcze nie?? Nie denerwuj mnie!!!

Do Buni: Przeczytalam tą stronke i kurde tez mi to nie pasuje zeby to bylo łysienie typu męskiego, bo są tez inne objawy np. trądzik, hirsutyzm, otylosc, zarost w miejscach typowych dla mezczyzn. A ja nie mam nic takiego, tylko te włosy wypadają. Dermatolog tez mowila ze raczej nie sądzi zeby to bylo to.... skoro mama ani siostra nie maja takiego problemu, ojciec jest lysy ale kobiety po ojcu łysienia nie dziecziczą.
Już nie wiem od czego to, od stresu tez nie sądze bo tak to by wiekszosc ludzi chodzila lysa, a w zyciu mialam mnostwo stresow wczesniej i wlosy nigdyy nie wypadaly.
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez bunia » 26 wrz 2009, o 18:11

Nie sadze abysmy rozwiazali ten problem....w kazdym razie wazne jest abys nie dala zjesc sie przygnebieniu....musi byc powod....nic nie dzieje sie bez powodu....probuj aby ktos postawil diagnoze.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Arkadia » 26 wrz 2009, o 18:14

Do Agik: tej analizy włosa jeszcze nie próbowałam, może sprobuje, ale mysle jeszcze nad badaniem mikrokamerą. Cos musze zrobic chociaz do walki sil juz nie mam.
Co do nafty to już sporo razy sobie robilam taką odżywke tylko ze nafta z jajkiem, no ale nic nie pomoglo. Ten dermafil tez moze sprobuje.
A teraz tak wogole to zamiast sie zajac tymi badaniami i wlosami to walcze z anginą. Ide sie polozyc bo juz padam, w gardle żyleta.
Arkadia
 
Posty: 19
Dołączył(a): 26 wrz 2009, o 14:32

Postprzez bunia » 26 wrz 2009, o 18:24

:pocieszacz:

:papa2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 230 gości

cron