a dawno nie miałem.
Na czym polega rzecz - otóz jestem z dziewczyną od podan 4i pół roku, wiele już przeszliśmy - raczej były między nami różne nastroje, ale nie o tym...
Ostatnio wydaje mi się jakaś taka obca, nie ma już trzymania za rękę, przytulania, nie ma nawet buzi a słowa kocham Cię są tylko wymuszione. Jest tak obca i zimna, że strasznie mi z tym dziwnie, tak strasznie brakuje mi tej osoby z która przeżywałem tyle miłych chwil. Kiedy napisałem do niej smsa, czy rozmawiałem - dowiaduję się, że wszystko jest ok - a ona bardzo boi się poprawki, którą ma we wrześniu, mówi,że takie proste problemy jak ona ma i tak się mocno przejmuje to trzebabyloby iśc do psychologa i takie tam,że przejmuje się głupotami -ale inaczej nie potrafi. Jednak - czy to możliwe, żeby ona przez to ,że tak przejmuje się nauką była aż tak mocno obca - jejku tak mi dziwnie, że aż zastanawiam się czy to wszystko nie ściema, łatwa wymówka. Nie chcę już więcej poruszać tego tematu z nią bo ona stwarza jakby mur przed sobą - na pytania odpowiada zdawkowo, nawet z nią normalnie pogadać się nie da - bo wszystko to co opisuję to raczej sklecona całość z kilku rozmów. Pomóżcie i powiedzcie mi co mam robić - napisałem do niej list z opisem tego wszystkiego ,że jest mi źle i w ogóle...dac jej? a moze pograc trochę na takiego któremu nie zależy - żeby "załapała fazę" - cholera co ja mam robić. Pomocy.