hej dziewczyny
o jej, dzieki Wam wielkie za troske...
Agik - dziekuje
to byly czasy
(musze przyznac, ze w porownaniu do problemow, ktore mialam na 'starym forum' ten to pikus
)
u nas wszystko w porzadku, dobre czasy wrocily, weekend byl naprawde boski
gotowalismy razem, kolacje przy winku i swiecach, pogoda byla swietna przez te dwa dni, wiec poszlismy na dluugasny spacer. Wczoraj leniuchowalismy i obejrzelismy chyba z 20 odcinkow mojego ulubionego anime
(mysle, czy mam pisac, ze jak wrocilam w sobote od dzieciaczkow, to mieszkanie elegancko poodkurzane, naczynia umyte, pranie wywieszone
a nie bylo mnie tylko 4 godziny
)
kurcze, no nic zlego nie moge powiedziec, a nie bede sie czepiac szczegolow na sile... ze np. on jest wegetarianinem i swoje kalafiory smazyl przed moja kura, przez co ziemniaki sie nam prawie rozgotowaly, i byly juz calkiem zimne, zanim kura doszla do siebie
Dzisiaj caly w serduszkach w pracy i sie cieszy, ze znalazl dziewczyne, ktora chce mieszkac w domu z kamienia i podsyla mi linki ze zdjeciami i nie moze sie doczekac, kiedy sobie wybudujemy, przy czym ma nadzieje, ze nasze dzieci nie urodza sie z broda, po tatusiu. Aha
No, a ktos mowil, ze to sztuka zrozumiec kobiete... A co z mezczyznami?
Dziekuje Wam wszystkim
nie odzywalam sie przez weekend, bo linie tel. podlacza nam dopiero jutro a nie wiem, kiedy internet.
No nic, nie wiem, co myslec o tym, wiec zostawilam ten piatek na razie, bo mi nie przeszkadza cieszyc sie fajnymi dniami
a w praniu wyjdzie... Mysle jednak, ze obojgu nam dal do myslenia i wiecej sie to nie powtorzy. Eh...
Buzka :***