Zgnójcie mnie

Problemy związane z depresją.

Zgnójcie mnie

Postprzez prince » 18 wrz 2009, o 21:50

Jestem po kilku tabsach xanaxu,kilku lorafanach,kilku(o zgrozo)tramadolach,po kilku lerivonach i stimulotonach a wszystko popite kilkoma browarami.Powiedzcie ze jestem nikim,ćpunem.Tak jak mówi moja psychiatra.Powiedzcie prawdę,proszę.
prince
 

Postprzez flinka » 18 wrz 2009, o 21:57

---------- 21:51 18.09.2009 ----------

Prince kiedy to wziąłeś? I jak się w tym momencie czujesz?

---------- 21:53 ----------

Nie uważam, że jesteś nikim. Wyobrażam sobie natomiast, że musisz bardzo cierpieć. Martwię się o to jakie skutki mogą być takiej mieszanki...

---------- 21:57 ----------

Prince zostań na forum. Porozmawiajmy, dobrze?
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez bunia » 18 wrz 2009, o 22:06

......co sie dzieje Prince ?.....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez prince » 18 wrz 2009, o 22:11

Flineczko,ja zostanę tu na forum,tyle ze ja jestem juz zrezygnowany,leczę sie psychiatrycznie,tyle ze to mi nic nie pomaga,mam juz dosc.Biore rozne prochy antydepresyjne od tylu miesięcy ale nie czuje zadnej poprawy...

lecze sie na dziennym odziale psychiatrycznym i...NIC!
Ostatnio edytowano 18 wrz 2009, o 22:12 przez prince, łącznie edytowano 1 raz
prince
 

Postprzez Goszka » 18 wrz 2009, o 22:11

Prince,ja nie będę Cię gnoić bo aż za dobrze pamiętam jak to jest kiedy człowiek tak bardzo cierpi,że aż jest w stanie zrobić wszystko(dosłownie),żeby się znieczulić.
Bo pewnie po to wziąłeś?
Chciałeś nie czuć?Nie być?Mentalnie nie istnieć?
Przykro mi że uznałeś takie rozwiązanie za słuszne,z pewnością powinniśmy Cię tu opieprzyć-że co Ty do cholery robisz ze swoim życiem...no ja nie mogę,nie potrafię...
Zdajesz sobie sprawę że to rozwiązanie krótkoterminowe?Wiesz że potem wszystko wróci?Nagle zwali się z powrotem ten ciężar na duszę?
I będzie jeszcze gorzej.
I znów wrócisz do destruktywnych rozwiązań.
Prince,nie rób tego!
Szukaj dalej,tylko nie tam gdzie teraz.Uciekaj jak najdalej od takich momentów,miejsc i zakamarków świadomości...
Skoro Twój psychiatra powiedział że jesteś ćpunem to dlaczego nie zasugeruje Ci leczenia w Centrum Terapii Uzależnień?
Myślę,że byłoby warto abyś właśnie tam się udał-po to aby rozwiać wszelkie wątpliwości i zabrać się z innej strony za problem.
Pozdrawiam,nie chcę prawić morałów,mam nadzieję że to,że jesteś,że nadal żyjesz i jesteś,wynika z pragnienia życia,normalnego życia i że w końcu je odnajdziesz...
Daj znać co u Ciebie i w ogóle jak się czujesz...
Goszka
 

Postprzez prince » 18 wrz 2009, o 22:20

---------- 22:17 18.09.2009 ----------

Oj Goszka...kochana...a ile razy Ty też zapijałaś psychotropy...
Tyle ze ja dziś pierwszy raz pojechałem z tramadolem(opioidem)...
Tyle ze coż warty jest mój żywot?...

---------- 22:20 ----------

Boze,jakie to żałosne,przecieżtramal to taka troszkę słabsza heroina...
prince
 

Postprzez flinka » 18 wrz 2009, o 22:21

Prince dla mnie jesteś dużo wart. Pisałeś niedawno w temacie X-yam jak pozytywnie oceniają Cię inni ludzie, widzisz zdaniem innych jesteś wartościowym człowiekiem. Tak, wiem, że trudno Ci w to uwierzyć. Pamiętam jak sama się czułam nic niewarty śmieciem. Prince wiem, że Twoja droga trwa już długo i jest bardzo bolesna, ale nie poddawaj się proszę. Jeśli Twoja psychiatra tak Cię ocenia (czego robić absolutnie nie powinna!) to poszukaj innego specjalisty.

Jak długo jesteś na tym oddziale? Masz tam indywidualną i grupową terapię, tak?
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez Goszka » 18 wrz 2009, o 22:23

Często Prince,aż za często i nadal to robię ale o wiele "rozsądniej" niż kiedyś.
Wiesz,nie chciałam być zrozumiana w ten sposób,że sama zachowuję się nieodpowiedzialnie a wypowiadam się jak zakichany autorytet.
Nie jest tak.
Tylko widzisz,właśnie dlatego że tego doświadczałam,zrozumiałam w końcu że nie tędy droga.
Ja już nie piję na smutki,nie piję w samotności,nie niszczę siebie.
Nie lubię siebie za bardzo nadal,ale nie czuję już takiej nienawiści co kiedyś.
Prince,za co Ty się tak nienawidzisz?
Dlaczego Twoje życie ma być niby mniej warte niż życie innych ludzi?
Co do CTU,wiesz nie trzeba robić czegoś z dużą częstotliwością by mieć z tym problem.
To że przyjmujesz takie piorunujące mieszanki to powód aby przyjrzeć się temu bliżej i zastanowić:dlaczego?skąd to się bierze?
Pierwszy raz...ale czy ostatni,Prince?
Żałujesz?
Goszka
 

Postprzez flinka » 18 wrz 2009, o 22:23

Czego byś potrzebował od drugiego człowieka, by ukoiło choć trochę Twój ból?
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez prince » 18 wrz 2009, o 22:26

Jestem tam juz 3 miesiąc,jest i terapia grupowa i idywidualna,ale nic a nic nie jest mi lepiej,a najgorzej wnerwia mnie to ze te wszystkie psychotropy w sumie mało co na mnie działaja,nawet w połaczeniu z alkoholem.fuck,jak pech,to pech...
prince
 

Postprzez flinka » 18 wrz 2009, o 22:29

Prince może trzeba poszukać innych leków, a może potrzebujesz dłuższej terapii, czasami jest też tak, że terapia zaczyna działać po czasie, pewne procesy jeszcze się toczą w człowieku i dopiero wtedy przychodzi wyraźniejsza zmiana.

A jak jest z Twoimi kontaktami z innymi ludźmi? Masz kogoś bliskiego?
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez bunia » 18 wrz 2009, o 22:42

Nie daj sie czlowieku.....takich ludzi jak Ty jest potrzeba na tym swiecie......staraj sie znalesc sposob na to leczenie.....moze potrzebne sa zmiany.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Goszka » 18 wrz 2009, o 22:43

Też uważam jak bunia.Jeśli coś nie działa to trzeba zmienić taktykę,nie tkwić wciąż w tym samym :)
Goszka
 

Postprzez prince » 18 wrz 2009, o 22:51

Dziwczyny,dziekuje za waszą,troskę,jestescie kochane...
Proszę zaakceptujcie Ksieciunia takim,jakim na razie jest.Bo nie stoje w miejscu,nie poddaje sie,w koncu trzeci miesiac w psychiatryku swiadczy o tym ze jeszcze chce walczyć...ze jescze sie nie poddalem...błagam...blagam...błagam!!!nie odrzucajcie mnie...
prince
 

Postprzez flinka » 18 wrz 2009, o 22:52

Dziewczyny dobrze mówią. Moje pierwsze próby szukania pomocy nie za wiele przyniosły, gdybym nie szukała dalej to z niepokojem myślę co by się ze mną stało. Ja gdybym usłyszała takie słowa od lekarki (słowa, które mogą tylko pogrążyć w jeszcze większej niechęci do samego siebie) to nie potrafiłabym już jej zaufać. Ale to nie jest jedyna lekarka i możesz poszukać kogoś innego. I zrób wszystko, by sobie pomóc!
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 514 gości

cron