INNY

Problemy z partnerami.

INNY

Postprzez anna maria » 12 wrz 2009, o 19:34

Chyba mam problem.
Pamiętacie moje sprawy. Od paru miesięcy jestem z mężem w separacji. Prawnie to nie jest uregulowane ale żyjemy osobno.
No i . ..
Spotkałam swojego kolegę ze szkoły. Zawsze go lubiłam ,byliśmy w jednej paczce. Teraz dowiedziałam się ,że on się podkochiwał we mnie ale był zbyt nieśmiały żeby mi o tym powiedzieć.
Spotkania z nim były ciekawe,może byłoby coś więcej
ale dzisiaj zadzwonił pijany .
Zrobiło mi się niedobrze- ja tak teraz reaguję na ludzi pijanych.
Rozmowa była długa ale nie dałam namówić się na spotkanie.
Powiedzcie ,po co miałabym się z nim spotkać , jak on był w takim stanie.
To uwolniłam się od jednego pijącego ,żeby z drugim się związać.
Wolę być sama.
Mam rację ,czy nie ?
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez mahika » 12 wrz 2009, o 19:51

no pewnie. porozmawiaj z nim na trzeźwo. z pijanymi się nie gada :evil:
nie każdy pijany to alkoholik, ale postaraj się wybadać co z nim, tak myślę.

:)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez anna maria » 12 wrz 2009, o 20:03

Rozmowa na trzeźwo na pewno będzie ,bo on musi zrozumieć moją reakcję.
Jest człowiekiem samotnym ale alkohol kiedyś gościł w jego życiu.
Ale zobaczcie jak to jest ?
Ja abstynentka przyciągam do siebie ludzi pijących.Coś musi być we mnie.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez bunia » 12 wrz 2009, o 23:15

To zly znak......uwazaj na siebie :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Bianka » 12 wrz 2009, o 23:33

widocznie idziesz jakims schematem:( uważam ze lepiej by bylo jakbys poznala kogos kto nie ma ani nigdy nie mial problemu z alkoholem..chodzisz do psychologa? jesli nie, to moglabys pochodzic i dowiedziec sie skad i jaki to schemat zeby go przerwac..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez anna maria » 13 wrz 2009, o 10:19

Masz rację Buniu ,muszę uważać na siebie ,żeby nie popełnić błędu.
Chodzę na terapię grupową i indywidualną ale teraz była przerwa wakacyjna.
I teraz dopiero zauważyłam ten problem.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez bunia » 13 wrz 2009, o 10:29

Mechanizm jest taki,ze problem alkoholowy to cos co znasz...."latwiej" sie jest poruszac.....dlatego "ciagnie"..... natomiast przewaznie wystepuje lek,obawa przed innym,nowym,nieznanym obszarem zycia jesli poznaje sie je od strony bez nalogow......terapia powinna Ci pomoc i wzmocnic :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez anna maria » 13 wrz 2009, o 11:27

Terapia na tyle mi pomogła ,że wiem że nie chcę tego przechodzić ponownie.
Lęk przed alkoholem tkwi jednak we mnie i widok pijanego budzi we mnie strach. Ja ich się boję.
Ale potrafię już mówić NIE.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez bunia » 13 wrz 2009, o 11:43

To duzy krok do przodu :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości