Bianka napisał(a):Ja taki typ nazywam maminsynkiem:/ z nieodciętą pępowiną, przerobiłam takich trzech i doszłam do wniosku że niestety to się nigdy nie zmienia, mój ojciec był taki sam, przypadki nie rokujące w tej kwestii poprawy :/
tenia554 napisał(a):Najgorsze jest to ,że on żyje według jakiegoś schematu.Posiłki o tej samej porze,telewizja również,codziennie tak samo,jak mawia jak u wszystkich.A ja się duszę,kocham życie i ludzi.Bardzo łatwo nawiazuję znajomości i zawieram przyjażnie.Uwielbiam czytać,mam masę zainteresowań,ale jego problem to to że nie jestem jak jego matka.Więc wszystko co robię jest złe,gdyż powinnam wyłącznie siedzieć w garach,prać prasować i'' wszystko co powinna robić kobieta''.A ja jestem szalona,nie lubię monotonii i nudy,a przede wszystkim nie lubię udawać kogoś innego niż jestem.Więc ciągle słucham jaka to ja nie jestem,jak bardzo różnię się od ''normalnych ludzi'' i itd.Kiedyś wyłam z bólu,a dzisiaj realizuję się w inny sposób.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 185 gości