---------- 15:39 08.09.2009 ----------
dywagujemy tutaj, kogo się kocha, żonę czy tą trzecią
a ja myślę sobie, że może nie kocha się nikogo
po prostu nikogo, ani jednej ani drugiej
tak naprawdę nie kocha się nikogo
niechęć do zmian, pozostawanie w tym co znane, wygoda choć czasem niewygodna i uwierająca ale własna, dzieci, dom, zobowiązania etc.
można żyć nie kochając żadnego partnera wogóle
można żyć z kimś, nie kochając tego kogoś
myślę, że jeśli się nie kocha, nie czuje się miłości w sobie
trudno wyobrazić sobie miłość wogóle, ale też trudno wyobrazić sobie to, co może ranić
nie czuje się miłości, to nie czuje się również, że wyrządza się krzywdę będąc wiarołomnym
na poziomie słów i przekonań, wie się, że zdrada jest zła
ale nie czuje się tej krzywdy wyrządzanej drugiej osobie w sobie, bo nie czuje się miłości, więc niczego przez tą zdradę drugiej osobie nie ubędzie
miłości nie ubędzie, bo jej nie ma
zło więc istnieje, nie przeczę, ale na poziomie zatajenia, ukrywania prawdy, kłamania drugiej osoby
jakby sam akt obcowania z osobą trzecią krzywdy nie wyrządzał, ale oszukiwanie drugiej strony tak
ukrywanie, żeby nic się nie zmieniło, żeby pozostać w tym co znane, bez zbędnego poruszenia sytuacji
nie wiem czy moje dywagacje są jasne
takie myśli mi przyszły do głowy
że po prostu nie każdy kogoś kocha
można nie kochać i żyć samemu
można nie kochać i żyć z kimś, w rodzinie po prostu
można żyć i wogóle nie zastanawiać się nad miłością, czy jest czy jej nie ma
po prostu żyć, z przyzwyczajenia przechodzić z jednego dnia w drugi
bo jeśli się nie kocha, jeśli się tego nie czuje, to się też o tym nie myśli
myślę, że może nawet najwięcej sytuacji jest właśnie takich
że się nie kocha żadnego partnera
ale w jakiejś konfiguracji się żyje
bo tak, bo po prostu tak
---------- 15:46 ----------
bo co jest takiego odlotowego w milości?
moim zdaniem, że my kochamy... że miłość jest w nas
a nie, że ktoś nas kocha
jeśli nawet wiedziałabym na sto procent, że ktoś mnie kocha, to nie doświadczę miłości, nie poczuję jej w sobie
bo doświadczyć można tylko kochając samemu
w kochaniu kryje się magia i moc
wzajemność to odlot
samo bycie kochanym nie porusza we mnie nic
moim zdaniem