"bo jak tu ktoś napisał,że zdrada...kochanka...to sygnał,że coś było
nie tak w związku..."
Taaa, np mąż
Dla mnie jak coś jest nie tak w związku to normalni ludzie ze sobą rozmawiają, a jeśli się nie da to się rozchodzą a nie szukają kogoś na boku. Jak jest nie tak, to po co to ciągnąć i oszukiwać partnera/partnerkę i narażać ją na jeszcze jeden niepotrzebny ból?
"mam na myśli autentyczność uczuć, myśli i zachowań "
Myślisz, że ktoś kto oszukuje regularnie własną żonę, może być zdolny do bycia autentycznym? Skoro jego uczucia są prawdziwe wobec Ciebie to czemu nie jesteście jednak razem, tylko jest z inną...? Nie dziwie się, że nie ufasz komuś kto góry pokazuje, że jest oszustem. Byłoby dziwne dla mnie, gdybyś to zaufanie jednak miała.