przez April » 5 wrz 2009, o 09:42
Czuje sie rewelacyjnie pomimo wczoranszych 8 godzin pracy połówki pozegnalej z przyjaciołka i okropnych ogórków konserwowych jakie nam zaoferowano na przegryzke...po kilku głebszych chciało nam sie płakac ale dałysmy radę, dzis sobie popłaczemy. Pozniej dzwonił pW. i oznajmił ze bedzie moze w poniedziałek albo we wtorek. I tez sie czujez tym dobrze...
no to co na obiad mam ugotowac dzis.
a pogoda za oknem przepiekna wichura taka ze mnie chyba porwie.