Ewka nie martw się.....nie jestem smutna
żyje mi się teraz zupełnie inaczej niż kiedyś......
tak wiele zmieniło się.....
jestem kochana i zakochana
to co kiedyś wydawało mi się nierealne stało się możliwe....poznałam cudowny nowy smak życia.....przekonałam się ,że świat się nie kończy na kaktusie.....że może mi być dobrze z kimś innym
On też jest niesamowicie zakręcony.....daje mi dużo ciepła.....
spatykamy się co kilka tygodni
codziennie rozmawiamy z sobą.....czasem nie śpimy nocami...gadamy...gadamy....dobrze nam z tym kochaniem.....
planujemy przyszłośc...............
to daje wiarę,że jeszcze dużo dobrego przed nami:))
na codzień tęsknię....tęsknię....ale wiem,że Mój Mężczyzna kocha mnie,myśli o nas....i wspiera mnie....
czasem doskwiera mi samotność.....tak jak np dziś....w niedzielę....moja młodzież chodzi swoimi ścieżkami....
a ja mam jakby za dużo wolnego.....
ale radzę sobie.....pobimbam w domu......pojadę na rundkę na rowerze....
nie ma tragedi......
już nie jest tak jak np dwa lata temu.....co przepłakiwałam wekendy....
a sprawy z kaktusem.........
nie jest źle,
najważniejsze,że dzieci wciąż mają z nim kontakt.....
mnie już nic z nim nie łączy .....tylko sprawy związane z dziećmi....
.....alimenty właśnie!!!....
wkurza mnie jego arogancja....brak odpowiedzialności.......
w sumie to ja bez sensu mam opory,jakieś wyrzuty,że działam przez komornika.....on wcale nie przejmował się jak mnie zastawiał z dziećmi....ostatnio potrafił mi nawet powiedzieć na to ,że ciężko mi jak on nie płaci alimentów......,że przecież dzieci nie narzekają......
dzwonił nawet do syna i pytał czy w lodówce jest jedzenie...
....więc niby o co mi chodzi
już całkiem zgasiłam uczucie do niego....nie chciałabym z nim żyć..........za bardzo zmienił się....to nie ten sam człowiek sprzed lat.......
a poza tym nic na siłę.......wybrał nowe...inne życie.....niech żyje.....
chciałabym,żeby było dobrze......żeby kaktus dał radę ze wszystkimi zobowiązaniami.....
jak jemu będzie dobrze szło będzie szczęśliwszy i będzie miał lepsze kontakty z dziećmi...energię na fajne dni....
dzieci mieszkają ze mną....ale odwiedzają tatę.....i jak ja bedę miała urlop też wyślę do niego dzieci...
a puki co dostałam kasę z funduszu....
)
niedługo kaktus dostanie list z podliczonymi należnościami.....
zastanawiam się czy łatwo bedzie mu dać sprawę do sądu o obniżenie alimentów??
kiedyś,w kwietniu odgrażał mi się tym......ale jak do tej pory tego nie zrobił....