przez Sinusoida » 29 sie 2009, o 16:28
---------- 14:07 27.08.2009 ----------
Dobrze, odezwę się. Mam nadzieję, że do tego czasu i u Was już się coś wyklaruje:)
---------- 16:28 29.08.2009 ----------
Hej dziewczyny! Jak narazie nie mam dobrych wiadomości. W zeszłym tygodniu mój luby zastanawiał się czy nie pojechać na ten weekend do domu do rodziców. Ponieważ w przeszłości mieliśmy spory na ten temat, chciałam mu pokazać, że nie chce go ograniczać i powiedziałam mu by jechał jeśli chce, ja sobie zajęcie znajdę. On mi na to, że poczeka na mój grafik by zobaczyć jak pracuje w weekendy we wrześniu i najwyżej wybrać weekend, który będę miała bardziej zajęty pracą. Spodobał mi się ten pomysł i zrobiło mi się miło, że tak postanowił bo w ten weekend akurat mam wolny poza nocką w niedziele (co niestety wyklucza możliwość bym mogła pojechać z nim do jego rodziców). Tymczasem na kilka godzin przed tym, jak dostałam grafik on mi napisał, że postanowił jechać w ten weekend do domu. Powołał się na to, co powiedziałam (że jeśli chce to niech jedzie) i zapomniał, że obiecał czekać na mój grafik... Próbowałam wpłynąć na zmianę jego decyzji, tym bardziej że okazało się że przyszły tydz. pracuję całą sobotę, a w niedziele mam nockę... Powiedziałam, że zważywszy jak nam się ostatnio układa potrzebuję jego obecności, czułości, że szkoda mojego wolnego weekendu. Zapytałam czy nie może pojechać za tydzień... On mi na to, że nie może bo już rozmawiał z mamą i ustalił, że pojedzie z rodzicami do siostry... Nie zmienił zdania... Kolega mi powiedział, że jak facetowi zależy to wszystko zrobi... A on po raz kolejny wybrał rodzinę...