ile procent?

Problemy natury seksualnej.

Postprzez lili » 24 sie 2009, o 23:09

ok :bezradny:
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez caterpillar » 24 sie 2009, o 23:23

a ile procent glupoty zawiera w sobie milosc ?

widze ,ze rozsiewacz genow zaczol dzialac..super.. w zasadzie nie wiem co napisac bliska :?
z twoich wypowiedzi wynika ,ze kreca cie mundurowi z samczym instynktem..skoro tak lubisz :bezradny:

mysle ,ze agik dal nalepsza rade-skocz po test do apteki

pozdrawiam
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez biscuit » 25 sie 2009, o 00:46

bliska napisał(a):Dziękuję Melody...moze tak się stanie, każdy nowy dzień jest wart tej nadzei


jaka piękna i pełna nadziei myśl
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez bliska » 25 sie 2009, o 11:09

Nie wydaje mi się zebym była w ciazy, to chyba mało realne, ale...czas pokaze
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez melody » 25 sie 2009, o 11:13

Mam nadzieje, że cokolwiek się nie wydarzy, to ta lekcja, przez którą przechodzisz pozwoli Ci przytomniej spojrzeć na swój związek... I tego Ci życzę :serce2:

mel.
melody
 

Postprzez bliska » 25 sie 2009, o 11:35

Ale ja to jestem taka ze bym to dziecko pokochala i zakceptowala, gdyby bylo. Oczywiscie byloby mi trudno, ale mialabym swoj skarb. Zastanawia mnie co jest we mnie takiego co nie pozwala mezczynom pozostac przy mnie dluzej: przeciez jestem atrakcyjna, nie mam charakteru wiedzmy, wiec?...no wlasnie co?
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez melody » 25 sie 2009, o 11:45

bliska napisał(a):Zastanawia mnie co jest we mnie takiego co nie pozwala mezczynom pozostac przy mnie dluzej

Wiesz co, ja bym to przeformułowała na pytanie o to, co jest w Tobie takiego, że pozwalasz aby byli przy Tobie mężczyźni, którzy nie traktują Cię poważnie?... Co jest w Tobie takiego, co nie pozwala Ci zadbać o siebie samą?... Co jest w Tobie takiego, że wybierasz to, co niszczy?...

mel.
melody
 

Postprzez bliska » 25 sie 2009, o 12:06

Autodestrukcja. Bywali w moim zyciu mezczyzni aprawde bardzo wartosciowi, zakochani w mnie do szalenstwa, a ja w nich wcale, nic, po prostu obojetnosc. Zawsze w ucuzicach jestem lojala, nie wyobrazam sobie wyjsc za kogos za maz tylko dlateog ze tak trzeba, z rozsadku etc. Wszystko ma swoja wagę i cenę. To ze wybieram nie tych mezczyzn co trzeba jest zastaawiajace, ale nie wiem dlaczego tak sie dzieje, nie ptorafie inaczej
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez melody » 25 sie 2009, o 12:19

Bliska,... może bliskość, którą niesie za sobą bycie w szczęśliwym związku jest dla Ciebie zagrażająca?...

mel.
melody
 

Postprzez caterpillar » 25 sie 2009, o 16:10

Dokladnie bliska,tak jak pisze mel, masz problem z szacunkiem do samej siebie a jesli ty sama sie nie szanujesz to tym bardziej stajesz sie latwa ofiara dla tego typu luidzi,ktorzy lubia pomiatac innymi.

Bliska myslalam o co powiedzial ci ten facet..i wydaje mi sie to jakies absurdalne ,zeby dorosly czlowiek mogl cos takiego powiedziec,nawet zastanawialam sie czy aby na pewno dobrze go zrozumialas :?

blaska napisz sobie to na kartce i pomysl co czujesz gdy slyszysz takie slowa? co sie w tobie pojawia? jak odbierasz takiego czlowieka ,ktory traktuje i ciebie i przyszle dziecko zupelnie przedmoiotowo..jako zaspokojenie swoich potrzeb.

szkoda ,ze nie masz charakteru wiedzmy bo przynajmniej dala bys mu w pysk za te slowa.

Co z tym tesetm?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez bliska » 25 sie 2009, o 18:44

---------- 18:40 25.08.2009 ----------

Nie, nei zrobiłam. Jest jeszcze na to za wcześnie. Musze poczekac kilka dni, narazie uporzadkowalam swoje kontakty tzn usunelam te ktore moim zdaniemnie zasluguja na ich podtrzymanie

---------- 18:41 ----------

Wiem ze jego slowa moga wydawac sie bardzo nietypowe, ale nie przeslyszlama sie: dojrzaly dorosly mezczyzna cos takiego pwoedzial i to wszystko.

---------- 18:44 ----------

Popelnilam ogromny blad wazac sie z nim emocjonalnie, bo przeciez dla niego to byla przygoda, dla mnie...trudno pwoedziec chyba plonna nadzieja. Nie moge zrozumiec jak on mogl? Przeicez tak dobrze nam sie rozmawialo, wspolnie zartowalismy, bylo milo...
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez wera » 25 sie 2009, o 18:52

To przykre, ale niestety niektórzy faceci tacy są...
Sama znałam kiedyś takiego mundurowego... najpierw narobił nadzieje itd a potem...szkoda gadać.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez caterpillar » 25 sie 2009, o 21:31

Werko tylko najlepsze jest to ,ze on wcale tych nadziei nie robi ...to baby sobie robia nadzieje w swoich glowach ..a ten facet mowi glosno i wyraznie ,ze nie chce zobowiazan.

pozdrawiam.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez wera » 25 sie 2009, o 21:37

U mnie wtedy było troszkę inaczej. Zdążył mnie zauroczyć itd a dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się o co mu tak na prawdę chodziło. Poznałam całą prawdę i ona była bardzo bolesna...
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez melody » 25 sie 2009, o 21:48

bliska napisał(a):dojrzaly dorosly mezczyzna cos takiego pwoedzial i to wszystko

Może i dorosły, ale czy dojrzały?... :roll:

bliska napisał(a):Popelnilam ogromny blad wazac sie z nim emocjonalnie

Skoro już to wiesz, to czego potrzebujesz teraz, żeby tą więź przerwać?

mel.
melody
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 379 gości

cron