Tak dawno nie płakałam... Chyba bedzie już rok. Ale znowu to zrobilam.
Bardzo się boję. Kiedyś jeszcze umiałam pisać o swoich problemach wprost, ale teraz czuję straszna blokade. Od południa zastanawiałam się czy wyrzucić to z siebie na forum czy nie. Kiedyś sie nie bałam. Pisałam i publikowałam. Zmieniam się i nie wiem co mi jest. Nie umiem sie uśmiechnąć. Wydaje mi sie ciagle ze jestem w otoczeniu ludzi fałszywych. Każdy mnie zostawia i idzie sobie w inną stronę. A ja sie od tej osoby uzależniam a potem cierpię. Dlaczego ja jestem tak wrażliwa? Wiem, że samobójstwo to ucieczka i tchórzostwo ale czasem myśle, że nic innego mi nie pozostało...