System pijanego myslenie

Problemy związane z uzależnieniami.

System pijanego myslenie

Postprzez pukapuk » 21 sie 2009, o 15:08

Ostatnio przypomina mi się taka informacja jaką kiedyś dostałem z koleinami w które wpada samochód ,a kierowca to olewa i puszcza kierownicę mówiąc a niech sam jedzie jak taki mądry. Tak sobie myślę że coś takiego mi się przytrafiło . Taki kurwa mądry niby, a głupi jednak jak but .....
pukapuk
 

Postprzez christmas_tree » 21 sie 2009, o 19:58

Dobra metafora, ale to z jakiej okazji Pukapuku?
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez pukapuk » 22 sie 2009, o 17:51

A tak się porobiło zawodowo popełniłem pełno małych błędów a w działalności to jest jak kula śniegowa . Im dłużej się myśli właśnie magicznie w stylu "damy radę " to tym mocniej na końcu dostaje się w pysk ....
Trochę żałowałem że założyłem ten wątek bo tak coś chlapnąłem nie wiadomo czego oczekując . Ale fakty są takie ze czuje się jak pod ścianą i ogólnie jestem wkurwiony że tak sobie sam zrobiłem pod górkę . I O !!!!
pukapuk
 

Postprzez wuweiki » 22 sie 2009, o 20:19

Pukapuku ...nie wkurzaj się na siebie zbyt mocno i długo :serce2:
Założyłeś wątek, bo prawdopodobnie ciążyło Ci to wszystko, co się stało i tyle. Potrzebowałeś i napisałeś. Myślę, że między innymi właśnie dlatego to forum jest takie wyjątkowe, bo można po prostu przyjść i się wyżalić czy pomarudzić i nikt tu nie będzie miał tego za złe :pocieszacz:
wuweiki
 

Postprzez caterpillar » 22 sie 2009, o 21:25

pukapuku ..marne pocieszenie ale kazdy chyba tego doswiadcza w roznych dziedzinach zycia :? moze masz ochote na rozwiniecie tematu..skoro zaczoles.........
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez christmas_tree » 23 sie 2009, o 01:41

:-)
skąd ja to znam :-)

często ze snów - np. że prowadzę samochód tak duży, że nie daję rady manewrować... albo nie potrafię prowadzić w ogóle (a przecież potrafię :-D)... albo nic nie widzę :-)

ale to miło, że darzysz nas zaufaniem
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez pukapuk » 23 sie 2009, o 21:25

Tak od jakiegoś czasu mam klasyczny zespół abstynencyjny myślę że jakieś
4 miesiące, wiązałem te zmiany jako reakcję na terapie DDA i pewnie po części tak jest. Lecz problem tkwi bardziej po stronie zawodowej mimo że mam fach w ręku i coś tam potrafię wymodzić nie umie tego wykorzystać.
Przez błędne decyzje mam problemy finansowe i wrażenie, że gonie własny ogon. Do tego dochodzi zwykłe zmęczenie materiału pojawiła się arytmia , strach przed czekającym mnie zabiegiem , świadomością że to już nie ten Mariusz który dla beki podnosił tył fiata 125p ....Lęków jak się okazuje jest więcej niż myślałem. Główny lęk to strach przed zmianą i nie pomaga samo motywowanie się jakaś tam wiedza z terapii nie mam pomysłu na zmianę pracy całe życie pracowałem fizycznie żyłem dniem następnym ....
Świadomość, że mam ograniczenia ze strony organizmu uderzyła mnie obuchem, bo jak to alkoholik myślałem, ze będę skakał po drabinie do 80 lat :wink:
I wkurwia mnie że mam świadomość tego co się dzieje i zwyczajnie tak normalnie nie wiem czy mi się chce.
Jedno co jest w tym dobre to to że dziś nie wypiłem :shock:
To właściwie tyle a może aż tyle kij wie .
pukapuk
 

Postprzez wuweiki » 23 sie 2009, o 21:46

pukapuk napisał(a):Główny lęk to strach przed zmianą
[...]zwyczajnie tak normalnie nie wiem czy mi się chce.
[...]Jedno co jest w tym dobre to to że dziś nie wypiłem :shock:
To właściwie tyle a może aż tyle kij wie .

To bardzo wiele ..tak myślę.
Bardzo dużo sam sobie odpowiedziałeś tutaj.
Myślę że strach przed zmianą jest naturalną koleją życia i każdego w jakimś stopniu dotyka... każdy się starzeje... słabnie... aż w końcu umiera.
"zwyczajnie tak normalnie nie wiem czy mi się chce."
Czy jest coś, choćby maleńkiego, kruchego w Twoim życiu, dla czego zechciał byś?
Jeśli tak - tego się trzymaj... to miej w sercu i na horyzoncie wszelkich innych zdarzeń...
Życie to zmiana... nieustanna zmiana... Mnie to w nim najbardziej fascynuje... myślę, że można w tym właśnie odnaleźć ukojenie :) w zrozumieniu że tak właśnie jest... mi to pomaga cieszyć się i pełniej przeżywać każdą życia chwilę... każde spojrzenie w oczy najbliższemu człowiekowi...każdy uśmiech..łzę... radość...smutek... bicie serca... moje...bliskiego...zabawne zaskakujące umiejętności :) niespodzianki i w ogóle :)
Przytulam.
wuweiki
 

Postprzez caterpillar » 23 sie 2009, o 21:55

Mariusz? Mariusz ..Pudzanowski??? :? :shock: :wink:

rozumiem ,ze szykuje sie w Twoim zyciu zmiana na ktora nie jestes gotowy..byc moze nie masz sil,
nic madrego chyba nie napisze bo ja w "biznesowych" sprawach dobra nie jestem ale mysle ,ze tak inteligentny facet jak Ty zapewne cos wymysli.skoro organizm odmawia posluszenstwa to moze jdnak warto na "stare lata" popracowac glowa.
Trzymam kciuki..moze uda Ci sie zrobic choc maly krok aby wylezc troszke z tej czarnej dupy :roll: :wink:

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pukapuk » 23 sie 2009, o 22:09

caterpillar.......skoro organizm odmawia posluszenstwa to moze jednak warto na "stare lata" popracowac glowa.
I tu jest problem bo w tej głowie tylko głupoty .....
Dzięki miłe panie. :kwiatek2:
pukapuk
 

Postprzez wuweiki » 23 sie 2009, o 22:12

pukapuk napisał(a): I tu jest problem bo w tej głowie tylko głupoty .....

Pukapuk... ale to fałszywe zeznania są :)
wuweiki
 

Postprzez pukapuk » 23 sie 2009, o 22:28

Właśnie o tym iksińska mowie cały czas sobie je produkuje w głowie na własny użytek :lol:
pukapuk
 

Postprzez caterpillar » 23 sie 2009, o 22:33

A moze wcale nie glupoty he?

przypominaja mi sie takie cwiczenia na ktorych uczylismy sie zamieniac nasze wady w zalety i moja kumpela o bardzo duzym biuscie tak powiada:
-"mam duze cycki fakt,no to na jednym moge sie polozyc a drugim przykryc" :lol:
to tak z zartem.

a na serio to..moze masz kogos kto jest bardziej zorientowany w tym co dzieje sie teraz na rynku i moglby Ci pomoc sie tym "glupotom" przyjzec.

Moj znajomy robi niezly biznes na rzeczach ,ktore na pierwszy rzut oka wydaja sie glupie,nie warte uwagi..a jednak.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pukapuk » 23 sie 2009, o 22:50

Mówią że pieniądze leżą na ulicy :lol: może to i jakaś myśl ...
pukapuk
 

Postprzez caterpillar » 23 sie 2009, o 23:15

ha! ja w ciagu ostatnich 2 lat na ulicy znalazlam na zlotowki jakies tysiac PL :D wiec leza :wink: ale ja szczesciaraaa jestem :roll: :mrgreen:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Następna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości